grafika z logotypem Biuletynu Miejskiego

Biuletyn Miejski

Spotkanie z Mikołajczykiem

Promocja książki prof. Ryszarda Wryka było okazją do wspomnień o poznańskich olimpijczykach, przypomnieniu ich wyników, dzielenia się anegdotami, a także historią jednego z nich, którą opowiadał po raz pierwszy, mimo iż wydarzyła się 60 lat temu.

Fot. Mateusz Malinowski - grafika artykułu
Fot. Mateusz Malinowski

Sala Biblioteki Raczyńskich wypełniona była po brzegi. Na spotkanie z autorem książki "Poznaniacy na Igrzyskach Olimpijskich 1924-2018" przybyli licznie przedstawiciele świata sportu, dziennikarze sportowi, historycy. Publikacja jak mało, która łączy w sobie sport i historię naszego regionu.

Na początku autor prof. Ryszard Wryk przybliżył swoją publikację, która obejmuje dzieje poznańskich i sportowców oraz sportowców związanych z poznańskimi klubami, od czasów międzywojennych, poprzez czasy drugiej wojny, okres PRL i wreszcie czasy po 1989 roku. To historia występów poznańskich olimpijczyków od Paryża w 1924 roku po Rio de Janeiro w 2016 roku; historia ich zmagań, sukcesów i porażek oraz okoliczności im towarzyszących. Atutem publikacji jest także unikatowa ikonografia oraz zawarte w aneksie interesujące zestawienia tabelaryczne.

Następnie prowadzący spotkanie Konrad Białecki z Oddziałowego Biura Badań Historycznych IPN w Poznaniu, zaprosił na scenę troje poznańskich olimpijczyków: kajakarkę Anetę Konieczną - uczestniczkę igrzysk w Atlancie 1996, Sydney 2000 (brąz), Atenach 2004 (brąz), Pekinie 2008 (srebro) i Londynie 2012; lekkoatletę Szymona Ziółkowskiego - jedynego poznańskiego złotego medalistę olimpijskiego z Sydney 2000, ponadto uczestnika igrzysk w Atlancie, Atenach, Pekinie i Londynie; a także najstarszego z tej trójki, lekkoatletę Zbigniewa Orywała - uczestnika igrzysk w Rzymie 1960 roku. Sportowcy opowiadali o kulisach swoich występów - nie tylko olimpijskich, towarzyszących im okolicznościach i emocjach, a Zbigniew Orywał opowiedział historię, której wcześniej nikomu nie wyjawiał.

Zbigniew Orywał (rocznik 1930), był zawodnikiem poznańskich klubów Warta i Olimpia, jednym z najwybitniejszych polskich średniodystansowców. Do jego największych osiągnięć należy zwycięstwo w 1958 i 1959 r. w halowych międzynarodowych mistrzostwach USA na dystansie 1000 jardów. Był trzecim zawodnikiem spoza USA i pierwszym Polakiem, który odniósł zwycięstwo w tych zawodach, rozgrywanych od 1886 roku. Właśnie w Stanach Zjednoczonych Orywałowi przytrafiła się niesamowita historia. Zgłosił się do niego mężczyzna, który przedstawił się jako syn Stanisława Mikołajczyka, przywódcy PSL, który w 1947 roku musiał uciec z kraju przed grożącą mu ze strony komunistów karą śmierci. Stanisław Mikołajczyk chciał spotkać się ze Zbigniewem Orywałem, którego ojciec był działaczem PSL w Wągrowcu. Do spotkania doszło dwukrotnie, w ścisłej konspiracji przed polską Służbą Bezpieczeństwa. Mikołajczyk interesował się sytuacją w kraju, pamiętał też dobrze ojca Zbigniewa Orywała. O tym spotkaniu lekkoatleta oczywiście nikomu nie wspominał, aż do teraz.

Stanisław Mikołajczyk zmarł na emigracji w 1966 roku. W 2000 roku jego prochy sprowadzono do Poznania i pochowano na Cmentarzu Zasłużonych Wielkopolan.

mat.