grafika z logotypem Biuletynu Miejskiego

Biuletyn Miejski

Kto będzie kontrolował bilety?

Dwie strefy kontroli biletów: jedna dla ZTM, druga dla zewnętrznej firmy? Nad takim pomysłem zastanawia się Zarząd Transportu Miejskiego. Co zmieni się w komunikacji po wprowadzeniu systemów PEKA i ITS. O tym rozmawiali dyskutowano na Komisji Budżetowej.

fot. Biuletyn Miejski - grafika artykułu
fot. Biuletyn Miejski

Kontrolerzy biletów którzy są pracownikami ZTM mają efektywność dużo niższą niż kontrolerzy w inny polskich miastach. Kłopotem jest też duża absencja pracowników tego działu w pracy z powodu częstych zwolnień. Ta sytuacja nie podoba się nowemu dyrektorowi ZTM - Łukaszowi Domańskiemu, o czym mówił on radnym na posiedzeniu Komisji Budżetu, Rozwoju Gospodarczego, Nadzoru Właścicielskiego i Promocji Miasta 19 listopada. - Zwolnienie wszystkich kontrolerów to wydatek 0,5 mln zł - mówił Domański. Dlatego ZTM zastanawia się nad innym rozwiązaniem, aby podzielić miasto na strefy pracy kontrolerów. W jednej z nich pracowali by obecni pracownicy ZTM, dzięki temu było by ich więcej co przełożyło by się na częstotliwość kontroli. W drugiej strefie kontrolę przeprowadzali by pracownicy zewnętrznej firmy, która wygrała by przetarg na świadczenie tego typu usługi dla ZTM. Na razie jednak nie ma ostatecznej decyzji w tej sprawie.  

Podwyżka cen biletów - "za" i "przeciw"

Dyskusja podczas posiedzenia komisji dotyczyła problemów jakie nękają poznańska komunikację publiczną. Kilka stowarzyszeń mieszkańców zebrało już wymaganą ilość podpisów by wnieść obywatelski projekt uchwały pod obrady Rady Miasta - łącznie zebrano ich 16 tysięcy. Uchwała ta zamrażała by planowane na styczeń podwyżki cen biletów ZTM. Poinformował o tym Włodzimierz Nowak z My Poznaniacy: - Projekt uchwały wniesiemy w tym tygodniu do Biura Rady Miasta. Uważamy, że obecnie w sytuacji remontu centralnego układu sieci komunikacyjnej i dezorganizacji systemu transportowego nie można dodatkowo zniechęcać pasażerów do korzystania z komunikacji - oświadczył.

Dyrektor ZTM Łukasz Domański podtrzymuje jednak konieczność wprowadzenia podwyżek: - jest niemożliwe by pokrywać 60% kosztów przewozów pasażerskich. Po podwyżkach miasto będzie musiało dopłacać około 50% - wyjaśniał. - Za podwyżki nie odpowiada prezydent ani radni, tylko wzrost kosztów świadczenia usług - dodał Łukasz Domański.

Obecny na posiedzeniu prezydent Ryszard Grobelny zauważył, że - z naszych obserwacji napełnienie pojazdów nie zmieniło się, zatem trudno zweryfikować pozytywnie twierdzenie, że spada liczba pasażerów komunikacji zbiorowej. Nie wzrasta tez liczba osób korzystających z samochodów, bo korki wcale nie są większe niż były - zauważył prezydent.

Radny Łukasz Mikuła zauważył natomiast, że planuje się szerokie zmiany a tymczasem brakuje narzędzi do badania przepływu pasażerów. - Takie badania musza być przeprowadzone i uwzględnione przy ustalaniu siatki biletowej pod kątem PEKA - zaapelował radny.  W odpowiedzi prezydent Ryszard Grobelny poinformował, że miasto wystąpiło wspólnie z Powiatem Poznańskim o dofinansowanie kompleksowych badań potoków pasażerskich.

Radnych zdziwiło też fakt dużo lepszych wyników w sprzedaży biletów od tych założonych. - Różnica jest o 100 tys. sprzedanych biletów od tego co ZTM prognozował, jak to możliwe? - dopytywał radny Szymon Szynkowski vel Sęk. - Przyjęliśmy bardzo ostrożne szacunki, okazało się, że były zbyt pesymistyczne  - wyjaśnił Rafał Kupś, zastępca dyrektora ZTM. (jg)