Przyjęcie takiego programu to dla miasta wymóg ustawowy. Jest on co roku spisywany na nowo, by był aktualny i dążył do założonych celów. Jak zaznaczają urzędnicy.

W dokumencie można znaleźć między innymi takie zadania jak: poszukiwanie nowych właścicieli dla bezdomnych zwierząt, kastracje i sterylizacje czy prowadzenie schroniska. Nowością są większe środki na edukację, współpraca z organizacjami pozarządowymi w formule okrągłego stołu, czipowanie kotów i wprowadzenie ich do systemu rejestracji, kontrola dobrostanu zwierząt w schronisku i dopłaty do sterylizacji i kastracji zwierząt, które mają właścicieli.

Do tej pory sterylizowano na koszt miasta tylko zwierzęta bezdomne. To właśnie ostatnia propozycja wzbudziła podczas komisji największe emocje, bo - jak podkreślały organizacje zajmujące się ochroną zwierząt - choć jest ona jak najbardziej zasadna, to miasto zaplanowało na ten cel za mały budżet. Powoływano się na rozwiązania rekomendowane przez Najwyższą Izbę Kontroli oraz doświadczenia innych miast, które pokazują, że sterylizacja i kastracja zwierząt właścicielskich jest najlepszym sposobem zapobiegania bezdomności.

- Nie jesteśmy w stanie określić, ile tych kastracji w ciągu roku będziemy mieli. Jesteśmy na początku drogi. Będziemy zwiększać środki jeśli okaże się, że jest ich za mało. - odpowiadał Ziemowit Borowczak, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej. Na razie miasto zaplanowało na ten cel 50 tys. zł, co według wyliczeń organizacji pozarządowych, ma starczyć na kastrację mniej niż 250 kotów. Wysokość dofinansowania do każdego zabiegu ma wynosić 50%. Z kolei na kastrację kotów wolnożyjących urzędnicy zapisali 200 tys. zł.

Po dłuższej dyskusji radni zdecydowali się poprzeć program w obecnym kształcie, lecz przyjęli stanowisko, w którym wnioskują do prezydenta, by przy kolejnym wprowadzaniu poprawek do budżetu zwiększyć kwotę przeznaczoną na kastracje zwierząt właścicielskich, jeśli obecna pula zdąży się wyczerpać. Komisja pozytywnie zaopiniowała również zmiany w budżecie miasta, wśród których można znaleźć dodatkowe 9 mln zł na budowę nowej siedziby schroniska na Kobylepolu.

Beata Szeszuła

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2019

• Po dziesięciu latach ze stanowiska kierownika Schroniska dla zwierząt w Poznaniu odszedł Robert Wabiński. Obowiązki kierownika pełni teraz Agata Szarata. Jest Absolwentką Animal Management na uniwersytecie w Wolverhampton w Anglii, pracowała w Birmingham Wildlife Conservation Centre. W poznańskim schronisku pracuje od trzech lat jako opiekunka zwierząt. (mat)