grafika z logotypem Biuletynu Miejskiego

Biuletyn Miejski

Pod górkę z Podgórną

Z CYKLU: Poznański Bedeker Nazewniczy

Urzędowo nadana nazwa ulicy Podgórnej w Poznaniu ma już 118 lat. Ale nie na każdym odcinku, gdyż ulica ta składa się z fragmentów trzech różnych ulic.

Witryny delikatesów (PSS Społem) na narożniku Al. Marcinkowskiego i ul. Podgórnej, rok 1989, źródło: cyryl.poznan.pl - grafika artykułu
Witryny delikatesów (PSS Społem) na narożniku Al. Marcinkowskiego i ul. Podgórnej, rok 1989, źródło: cyryl.poznan.pl

Ulica Podgórna to "produkt" XIX wieku. Na mapach Poznania nazwa ta, podawana najczęściej w wersji niemieckiej "Bergstrasse", pojawia się na początku zaborów, kiedy to pruska, zaborcza administracja Poznania postanowiła wybudować tzw. górne miasto, skupione wokół dzisiejszych Alei Marcinkowskiego, placu Wolności, na terenie dawnej Muszej Góry i średniowiecznego przedmieścia św. Marcin. 

Pruski rodowód nazwy 

Wówczas to, około 1800-1801 r., starą drogę biegnąca na zachód, pod górę, w prawo za Bramą Wrocławską wytyczono jako nowa ulicę, a działki obok niej rozparcelowano pod zabudowę. Jak w swym leksykonie "Nazwy ulic w Poznaniu" pisał w latach 20. XX wieku Zygmunt Zaleski, ta dawna droga traktowana była przed rozbiorami jako prostopadłe przedłużenie ulicy Wrocławskiej. Nazwę Podgórnej, a dokładnie właśnie wspomnianej Bergstrasse ulica ta otrzymała więc urzędowo od Prusaków w 1801 r. Po roku 1803 była sukcesywnie zabudowywana. Wywód onomastyczny tej ulicy jest więc prosty jak cep: "Podgórna", bo prowadzi "pod górę", pnąc się po stromej skarpie terasy zalewowej pradoliny Warty, łącząc teraz stare średniowieczne miasto "dolne", z tym górnym, nowozaplanownym pruskim. 

Trzeba tu od razu dodać, że pierwotnie nazwa "Podgórna" dotyczyła tylko dzisiejszego odcinka tej ulicy od placu Wiosny Ludów (który też wiele razy zmieniał nazwę) na zachód, czyli w górę, aż do Alei Marcinkowskiego. I jedynie ten odcinek historycznie jest ulicą Podgórną. Dzisiejszy odcinek tej ulicy pomiędzy Wrocławską a Szkolną i placem Wiosny Ludów, a więc wzdłuż budynku "Kupca Poznańskiego", do 1939 r. nosił nazwę ulicy Wrocławskiej. Nie było natomiast do lata 1939 r. odcinka dzisiejszej ulicy Podgórnej pomiędzy Wrocławską a Zieloną, wzdłuż parku Chopina. Powstał on właśnie krótko przed wybuchem II wojny światowej, w wyniku rozbiórki kamienicy przy ul. Wrocławskiej, sąsiadującej z gmachem. d. Hotelu Saskiego i mieszczącej wówczas Konserwatorium Muzyczne.  

W 1847 roku przy pierwotnej, spadzistej ulicy Podgórnej, w domu pod numerem 7 urodził się Paul von Beneckendorff und von Hindenburg. Ten niemiecki dowódca i feldmarszałek, pogromca Rosjan podczas słynnej bitwy pod Tannenbergiem w sierpniu 1914 r., w latach 1925-1934 był prezydentem Niemiec i za jego rządów doszło do faktycznego przekazania władzy Hitlerowi.

W 1914 r. zaborcza administracja pruska Poznania nadała ulicy, przy której urodził się ten niemiecki wojskowy imię Hindenburga. Ów historyczny odcinek ulicy pomiędzy placem Wiosny Ludów a Alejami Marcinkowskiego nosił imię Hindenburga do 1919 r. W dniu 28 sierpnia 1919 r. w ramach repolonizacji nazewnictwa w Poznaniu, władze miasta w odrodzonej Rzeczypospolitej nazwały tę ulicę oficjalnie  "Podgórną". Dzisiejszy jej odcinek pomiędzy Szkolną a Wrocławską nadal traktowany był jednak jako Wrocławska.

Część trasy średnicowej

W drugiej połowie lat 30. architekt miejski Władysław Czarnecki opracował koncepcję przeprowadzenia przez poznańskie śródmieście trasy średnicowej. Miała ona łączyć - poprzez centrum - dzielnice zachodnie z lewym brzegiem Warty, gdzie Czarnecki planował wielki park, obejmujący ponad 160 ha terenów nadwarciańskich, a następnie, na trwalszych gruntach Rataj, zabudowę mieszkaniową w zieleni. Trasa średnicowa miała przebiegać przez odpowiednio przebudowane ulice (wg dzisiejszego nazewnictwa): Zwierzyniecką - Kaponierę - Św. Marcin - Podgórną (wraz z nowoplanowanym odcinkiem wzdłuż parku Chopina) - Zieloną - pl. Bernardyński - Dowbora-Muśnickiego - Mostową - most św. Rocha - Kórnicką.

Aby osiągnąć ten efekt Miasto musiało doprowadzić do wyburzenia starej kamienicy przy ul. Wrocławskiej, mieszczącej Konserwatorium Muzyczne, a następnie zajęcia terenów ogrodu dawnego Kolegium Jezuickiego (dzisiejszy park Chopina) oraz parceli należących do Gimnazjum Bergera. I tu sprawa natrafiła na poważną przeszkodę. Zrazu protestował wojewoda poznański, którego urząd ulokowany był wówczas w gmachu dawnego Kolegium Jezuickiego. Pułkownik Artur Maruszewski, piłsudczyk, który był wojewodą poznańskim od 1935 r. do maja 1939 był przeciwny projektowi Czarneckiego. Uważał, że przeprowadzenie ulicy pomiędzy Wrocławską a Zieloną otworzy niedostępny dotąd park za urzędem na miasto i może ułatwić szturm bezrobotnych na siedzibę wojewody. Drugim problemem był stanowczy protest dyrektora Gimnazjum Bergera, który nie godził się na odebranie szkole części nieruchomości gruntowych. Dyrektora wspierało Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego. 

Władysław Czarnecki wspominał po latach, że negocjacje przeciągały się miesiącami. Wreszcie bystry architekt wpadł na pomysł, żeby w sprawę wciągnąć wojsko. Wykorzystując swoje koneksje w armii, wytłumaczył, że trasa potrzebna jest także ze względów militarnych, w obliczu narastającego zagrożenia wojennego. Pod ciężarem stanowczego argumentu jednego z pułkowników sztabowych, dyrekcja szkoły i przedstawiciel ministerstwa skapitulowali. W tym czasie zmienił się też wojewoda: pułkownika Maruszewskiego zastąpił pułkownik Bociański, który był bardziej ugodowy w tej sprawie. I ulicę Wrocławską przebito latem 1939 r.

Powstały w ten sposób nowy odcinek dzisiejszej ulicy Podgórnej (między Wrocławską a Zieloną) nie otrzymał przed wybuchem wojny nazwy. Krótko później nazwę nadał mu okupant niemiecki.

Dwóch marszałków i ateista

Gdy we wrześniu 1939 r. Niemcy zajęli Poznań mieli już przygotowane listy z nowym, niemieckim nazewnictwem poznańskich ulic. Przemianowanie ich nastąpiło więc bardzo szybko. Według decyzji hitlerowskiego okupanta, stary odcinek ulicy Podgórnej otrzymał - podobnie jak podczas pierwszej wojny światowej - imię Hindenburga. Nazwę tę rozciągnięto na dwa kolejne odcinki dzisiejszej Podgórnej: pomiędzy Szkolną a Wrocławską, noszący wtedy jeszcze nazwę Wrocławskiej (Breslauerstr.) oraz właśnie na nowy odcinek wzdłuż dzisiejszego parku Chopina. Powstała więc złożona z trzech odcinków ulica Hindenburga,. Stan taki przetrwał do zakończenia II wojny światowej. 

Po wojnie wszystkim trzem odcinkom ulicy Podgórnej władze komunistyczne nadały nazwę Walki Młodych. Ale nie od razu. W latach 1945-1946 trwał chaos nazewniczy, pogłębiony sporami kompetencyjnymi organów nowej władzy. Dla przykładu latem 1945 r. po jednym z wieców w Auli Uniwersyteckiej nazwę Walki Młodych nadano odcinkowi ul. Św. Marcin, która wkrótce miała jednak otrzymać nazwę Czerwonej Armii. 

Podobnie było z Podgórną: na planach miasta z 1945 r. widzimy, że jej górny odcinek został przemianowany w tym czasie na "Walki Młodych", zaś nowy, dolny otrzymał na krótko (lub zaledwie było to planowane) patronaty imienne: marszałka Rola-Żymierskiego oraz Świeżawskiego. Ten ostatni, efemeryczny patron to zapewne Leon Świeżawski (1870-1936), lekarz i działacz ruchu ateistyczno-wolnomyślicielskiego. Co ciekawe, nazwisko marszałka Rola-Żymierskiego pojawia się na planie z 1946 r. jako patronat "dolnego" odcinka dzisiejszej Podgórnej, zaś górny odcinek znów nosi wtedy nazwę "Podgórna", a nie - jak to było "chwilę" wcześniej - Walki Młodych. Ta ostatnia nazwa utrwaliła się na dobre w 1947 r. i obowiązywała do dekomunizacji w 1990 r., kiedy to wszystkie trzy odcinki - pierwotna, "górna" Podgórna, środkowa - dawny fragment ul. Wrocławskiej oraz "dolny", przebity w 1939 r. odcinek - otrzymały nazwę zbiorczą Podgórnej.

Trzeba uznać, że historycznie nazwę Podgórnej nosił tylko odcinek górny tej ulicy. Dlatego uprawniona staje się obecnie sytuacja, w której podjęto próbę nadania odcinkowi dolnemu imienia porucznik Janiny Lewandowskiej. Warto dodać, że Janina Lewandowska uczyła się przed wojną w Konserwatorium Muzycznym, którego gmach mieścił się w miejscu, gdzie dziś rozpoczyna się ulica, mająca otrzymać jej imię. Ulica ta kończy się z kolei niemal przy placu Bernardyńskim, za którym jej przedłużeniem jest ulica gen. Józefa Dowbora-Muśnickiego, dowódcy powstania wielkopolskiego i ojca Janiny Lewandowskiej, polskiej bohaterki zamordowanej przez Sowietów w ramach zbrodni katyńskiej. Odcinek, któremu ma patronować Lewandowska jest bezadresowy, a do tego reprezentacyjny, obok zabytkowego parku i gmachu, w którym mieści się Urząd Miasta. Na obu końcach tej ulicy znajdują się skwery; na jednym z nich w przyszłości będzie można postawić kameralny pomnik przyszłej patronki. Trudno też, żeby nazwę "Podgórnej" nosiła ulica biegnąca płasko, w dolinie.

Adam Suwart

  • Wykorzystano fragmenty planów Poznania, będących własnością Archiwum Państwowego w Poznaniu, a prezentowanych na portalu cyryl.poznan.pl.

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2019