W projekcie budżetu na 2020 rok dochody miasta zaplanowano na 4,37 mld zł, a na realizację wydatków przeznaczono 4,89 mld zł. Zmiany w stawkach PIT, które wprowadził w ubiegłym roku rząd, przełożą się na spadek dochodów. W 2020 roku miasto straci przez nie 175 mln zł, przez co urzędnicy szukają oszczędności.

Choć dochody Zarządu Dróg Miejskich mają wzrosnąć o 14% względem 2019 r., to wydatki bieżące będą o 10% mniejsze i wyniosą 180 mln zł. Magistrat planuje oszczędzić na utrzymaniu dróg i zieleni, czy remontach, gdzie budżet jest na poziomie tylko połowy dotychczasowych środków. Dochody ZDM mają być wzrosnąć dzięki większym opłatom za odprowadzanie deszczówki, rozszerzeniu Strefy Płatnego Parkowania i zmianie taryfy na obszarze Starego Miasta, czy windykacji opłat z poprzednich lat za usuwanie i przechowywanie pojazdu.

W lepszej sytuacji znajduje się Zarząd Transportu Miejskiego, gdzie utrzymano wydatki na dotychczasowym poziomie 539 mln zł. Największą pozycją w budżecie ZTM jest wynagrodzenie dla MPK Poznań za pracę przewozową opiewające na kwotę 392 mln zł. Urzędnicy zaplanowali także środki na aktualizację i uzupełnienie oznakowania na Rondzie Kaponiera, poszerzenie systemu PRM o 100 nowych rowerów, czy badanie jakości i efektywności komunikacji miejskiej w Poznaniu. Miasto planuje uzyskać dodatkowe 15 mln zł dzięki podniesieniu cen biletów w komunikacji miejskiej. Kolejne 100 tys. zł więcej ma trafić do miejskiej kasy od osób wypożyczających rowery miejskie. Pomimo większych wpływów dochody wciąż nie pokrywają nawet połowy kosztów funkcjonowania transportu publicznego w naszym mieście.

Oprócz cięć pojawią się też pozycje, które otrzymają większe finansowanie. Z 1,8 mln do 3 mln zł wzrośnie kwota przeznaczana na Poznańską Kolej Metropolitalną, co jest spowodowane uruchomieniem nowych połączeń, ale także drożejącym paliwem i kosztami pracy. Z 340 tys. do 1 mln zł zwiększy się także wsparcie połączeń PKS. Dodatkowe 3 mln zł zaplanowano na sprzątanie jezdni i chodników.

Beata Szeszuła