grafika z logotypem Biuletynu Miejskiego

Biuletyn Miejski

Czarodziej koszykówki

Eugeniusz Kijewski to jeden z najlepszych zawodników i trenerów koszykówki w historii naszego kraju. Skuteczny na parkiecie, ławce trenerskiej, jak i w życiu, gdy udało mu się pokonać ciężką chorobę.

fot. basket.poznan.pl - grafika artykułu
fot. basket.poznan.pl

W Polsce grał w trzech klubach: Warcie Poznań, Spójni Gdańsk i Lechu Poznań. Trzykrotnie zagrał w finałach mistrzostw Europy. Wystąpił także w igrzyskach olimpijskich w Moskwie 1980. Po rezygnacji z gry został trenerem. Prowadził zespoły: Lech Poznań, Anwil Włocławek, Prokom Trefl Sopot, PBG Basket Poznań, Polski Cukier Siden Toruń. W latach 1993-1998 był szkoleniowcem reprezentacji Polski. Obecnie jest prezesem Fundacji PBG Basket Junior, która od wielu lat odbudowuje siłę męskiej koszykówki w stolicy Wielkopolski.

Przygodę z koszykówką Eugeniusz Kijewski rozpoczął w poznańskiej Warcie w wieku 14 lat. Jego trenerem był Wojciech Patan, człowiek bez reszty oddany koszykówce. - Trener Patan to był niesamowity gość. Niewiele starszy od nas i ciągle opowiadający o koszykówce, mówiący o pięknych perspektywach, jakie stoją przed nami w przyszłości. A jednocześnie wymagający pod względem treningów, ale też nauki. Kiedy ktoś z naszej ekipy miał problemy w szkole, trener nie pozwalał nam trenować. To była największa kara. A potem się okazało, że prawie wszyscy skończyli wyższe studia - wspomina Eugeniusz Kijewski.

W 1974 roku reprezentacja Polski juniorów do lat 18 dobrze spisała się w mistrzostwach Europy, zajmując szóste miejsce, a sam Kijewski w dziewięciu spotkaniach zdobył 245 pkt, co dało średnią 27,2 pkt na mecz i tytuł króla strzelców turnieju. Stało się jasne, że Kijewski powinien zacząć grać w dobrym klubie w Polsce. Najbliżej było do Lecha, ale wtedy koszykarscy działacze nie zdecydowali się na takie przejście. Kijewskiego chciała Spójnia Gdańsk i poznaniak trafił nad Bałtyk. Spisywał się tam znakomicie i w Lechu przypomniano sobie o Kijewskim. Od jesieni 1976 roku grał już tylko w barwach poznańskiego klubu, i to do końca sportowych występów na parkiecie w 1990 roku.

Od 1980 roku trenerem "Poznańskich Ekspressów" był Wojciech Krajewski, z którym Kijewski znał się już dobrze z Warty. Wiosną 1982 roku Lech sięgnął po srebrny medal mistrzostw Polski. Dekada lat 80. XX wieku to najlepszy okres w historii koszykarzy Lecha, wśród których pierwszoplanową rolę odgrywał Kijewski. W latach 1982-1990 Lechici wywalczyli cztery tytuły mistrzowskie (1983, 1984, 1989, 1990), dwa razy srebrny medal MP (1982, 1985) i dwa razy brązowy medal (1987, 1988). W 1984 roku zdobyli też Puchar Polski. Jednocześnie Kijewski stał się jednym z najlepszych i najskuteczniejszych polskich koszykarzy. Pięć razy został królem strzelców polskiej ligi koszykówki (1979, 1982, 1985, 1986 i 1988). Trzykrotnie wybierany był też na najlepszego gracza ligi (1979, 1982, 1986).

Kolejny rozdział sportowego życia to gra w reprezentacji Polski (1973-1988). Kijewski był jej rozgrywającym (186 cm wzrostu), a jednocześnie jednym z najskuteczniejszych zawodników. W klubie i reprezentacji mówiono o nim: "pazerny na kosze". Może i tak było, ale przede wszystkim liczyło się dobro zespołu, w którym grał. Potrafił napędzić atak drużyny, podawał idealnie pod kosz, na obwód, ale kiedy nie było takiej możliwości, sam celnie trafiał do kosza. Szanowany przez kolegów, ale też przez przeciwników. Z reprezentacją Polski wystąpił na igrzyskach olimpijskich w Moskwie 1980 roku, gdzie Biało-Czerwoni zajęli siódme miejsce. W siedmiu meczach zdobył dla Polski 115 pkt. Trzykrotnie zagrał też w finałach mistrzostw Europy seniorów. W sumie rozegrał 220 spotkań w biało-czerwonych barwach i zdobył 3092 pkt.

Po zdobyciu przez Lecha tytułu mistrzowskiego w 1990 roku i występie w prestiżowych rozgrywkach o Puchar Europy (poznaniacy zagrali w ósemce najlepszych drużyn Starego Kontynentu), kiedy do poznańskiej Areny zawitały znakomite zespoły Barcelony, Mediolanu i Tel Awiwu, doświadczony już Kijewski (miał 35 lat) uznał, że należy zejść z parkietu. Zrobił to, ale po kilku tygodniach został trenerem Lecha.

Nie było więc rozbratu z koszykówką, ale doszedł jeszcze większy stres jako trenera. Eugeniusz Kijewski okazał się dobrym szkoleniowcem. Prowadził czołowe zespoły klubowe w naszym kraju i wywalczył z nimi cztery tytuły (Prokom Trefl Sopot 2004, 2005, 2006 i 2007), cztery srebrne medale MP (Lech 1991, Anwil Włocławek 1999 i Prokom Trefl 2002 i 2003) oraz dwa brązowe medale (Lech 1994, Prokom Trefl 2001). Jednocześnie w latach 1993-1998 był selekcjonerem reprezentacji Polski. Pod jego wodzą Biało-Czerwoni zagrali po kilkunastu latach przerwy w finałach mistrzostw Europy w 1997 roku i zajęli siódmą lokatę.

Od kilku lat znowu działa w Poznaniu, w Fundacji PBG Basket Junior, odbudowując męską koszykówkę w naszym mieście. W połowie 2014 roku dopadła go ciężka choroba. Znalazł się w szpitalu, miał migotanie przedsionków serca, wysokie ciśnienie i niedokrwienie mózgu. Z udaru wychodził przez wiele miesięcy, a najtrudniej było z mową. Na szczęście wytrwała rehabilitacja dała oczekiwane efekty i dzisiaj Eugeniusz Kijewski jest w niezłej formie. W wieku niespełna 62 lat (urodził się 25 czerwca 1955 roku) nadal związany jest z poznańską koszykówką i wraz z młodszymi kolegami stara się, aby stolica Wielkopolski powróciła do ścisłego grona męskiego basketu w kraju. Przy ogromnym doświadczeniu zawodniczo-trenerskim należy liczyć, że w niedalekiej przyszłości tak się stanie. A Eugeniusz Kijewski już na zawsze pozostanie ikoną poznańskiej koszykówki.

Jacek Pałuba