Odmiana białej fasoli nazywana jest "fasolą z orzełkiem. To dlatego, że "ozdobiona" została przez naturę czerwono-bordowym rytem do złudzenia przedstawiającym orzełka. Na niektórych ziarnach, nad orzełkiem, występuje plamka jako żywo przypominająca koronę - podobną do tej z polskiego godła.
W okresie zaborów Polacy traktowali ją jako symbol patriotyczny. Z tego właśnie powodu zaborcy represjonowali osoby, które ją uprawiały. Hodowano ją więc potajemnie, sadząc wśród innych roślin uprawnych.
Po powstaniu styczniowym siano ją na dawnych polskich terenach, manifestując w ten sposób niepodległość. Fasola z orzełkiem była wówczas na tyle znacząca, że podawano ją jako jedną z 12 potraw na stole wigilijnym. Po pewnym czasie jednak "słuch" po niej zaginął.
Jej poszukiwania, jeszcze przed wojną, rozpoczął prof. dr Kazimierz Roupert i trafił w ten sposób do dr Stanisława Eliasza-Radziszewskiego, który otrzymał ją od jednego z powstańców styczniowych. Po wielu latach okazało się, że niektóre gospodarstwa nadal ją hodują na Sądecczyźnie, gdzie w 1980 roku przywiózł ją emerytowany lekarz dr Zenon Kukier, którego rodzina w przeszłości także ją uprawiała.
Teraz kilka symbolicznych ziaren fasoli niepodległości zostanie przekazanych biegaczom w pakietach startowych 11 listopada podczas Poznańskiego Biegu Niepodległości. Ze względu na jej ograniczoną ilość, znajdzie się ona w 6 tysiącach pakietów startowych.
(oprac. mat.)