grafika z logotypem Biuletynu Miejskiego

Biuletyn Miejski

Męstwo i pokora

W tym roku mija 40 lat od śmierci ks. abpa Antoniego Baraniaka (1904-1977) i 60 lat od objęcia przez niego rządów w archidiecezji poznańskiej.

Fot. archiwum IPN - grafika artykułu
Fot. archiwum IPN

Jego postawa, jako najbliższego współpracownika kard. Stefana Wyszyńskiego, miała kluczowe znaczenie, gdyby doszło do kompromitującego procesu prymasa i Kościoła w Polsce. Nie dał się złamać - pisał o tym bp Marek Jędraszewski w dwutomowym opracowaniu Teczki na Baraniaka (Poznań 2009). Więcej, jego pasterskie męstwo, wielką pokorę i Bogu znane zasługi przypomniał Jan Paweł II w czasie homilii w 1983 roku na Łęgach Dębińskich, a potem uklęknął przy grobie biskupa w katedralnej Krypcie Biskupów Poznańskich).

Antoni Baraniak urodził się 1 stycznia 1904 roku w Sebastianowie. W 1920 roku wstąpił do salezjanów. Jako kleryk imponował inteligencją, znajomością kilku języków, skromnością i pracowitością, co zauważył, również salezjanin, August Hlond, prymas Polski (już wtedy zlecał mu dyskretne zadania w kontaktach z nuncjaturą apostolską, urzędami kościelnymi i państwowymi). W latach 1927-1931 studiował na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie. Święcenia kapłańskie przyjął 3 sierpnia 1930 roku z rąk abpa Adama Sapiehy w kościele ss. Karmelitanek w Krakowie, po czym powrócił do Rzymu, by sfinalizować pracę doktorską z prawa kanonicznego, na podstawie rozprawy o prawnym usytuowaniu proboszczów zakonnych. W czasie studiów pracował w Rocie Rzymskiej i odbywał praktyki w innych dykasteriach. Dużo drukował, m.in. w periodykach salezjańskich "Młodzież Misyjna" i "Pokłosie Salezjańskie", oraz czasopismach ogólnopolskich, podejmując problematykę misyjną i tematykę związaną ze św. Janem Bosko.

W 1933 roku został sekretarzem i kapelanem prymasa Polski kardynała Augusta Hlonda, któremu towarzyszył podczas tułaczki wojennej w latach 1939-1945 (Rumunia, Jugosławia, Rzym, Francja). W 1948 roku objął obowiązki sekretarza i kapelana kolejnego prymasa, kardynała Stefana Wyszyńskiego. W lipcu 1951 roku przyjął sakrę biskupią w Gnieźnie. W czasie prześladowań stalinowskich swoją drogę krzyżową przeszedł z podniesionym czołem. "Tymczasowo aresztowany", przesłuchiwany ponad 140 razy, czasami po kilkanaście godzin, poniżany, straszony, nie ugiął się mimo pogarszającego się zdrowia (w marcu 1955 r. londyński "Dziennik Polski" i "Dziennik Żołnierza" doniosły o śmierci biskupa). Zwolniony z więzienia 21 grudnia 1955 roku, został osadzony w areszcie domowym w Zakładzie Salezjańskim w Marszałkach koło Ostrzeszowa.

W 1957 roku objął rządy w archidiecezji poznańskiej. Aktywnie uczestniczył w obradach Soboru Watykańskiego II i z całym duchowieństwem i episkopatem Polski, u boku kardynała Wyszyńskiego przeżywał pamiętne uroczystości 1000-lecia Chrztu Polski, następnie Milenium Biskupstwa Poznańskiego (1968 r.). Przez 20 lat z zaangażowaniem służył metropolii i Kościołowi. Pomimo wielu obowiązków miał też swoje pasje. Jedną z nich była fotografia. Robił setki zdjęć, także podczas wizytacji. Lubił też wędrówki górskie, interesował się filatelistyką.

Zmarł po długotrwałej chorobie 13 sierpnia 1977 roku w Szpitalu im. H. Święcickiego w Poznaniu. Mszy pogrzebowej odprawionej 18 sierpnia przewodniczył kardynał Karol Wojtyła z udziałem prymasa Stefana Wyszyńskiego, 50 biskupów i tłumów wiernych. W marcu 2004 roku imię arcybiskupa nadano arterii biegnącej wzdłuż południowego brzegu Jeziora Maltańskiego. Pod popiersiem w bazylice archikatedralnej są świeże kwiaty. Mamy za co dziękować.

Andrzej Sikorski