grafika z logotypem Biuletynu Miejskiego

Biuletyn Miejski

Włącz się do gry

Hokejowy krążek ląduje na dnie basenu, sędzia daje znak i dwie drużyny zanurzają się pod wodę. Tak właśnie gra się w... hokej podwodny. W naszym mieście dostępne są też inne "niekonwencjonalne" dyscypliny: lacrosse, polo na rowerach, roller derby czy krykiet. Co wybierzecie dla siebie?

Bike Polo Poznań, fot. Joanna Karczmarska - grafika artykułu
Bike Polo Poznań, fot. Joanna Karczmarska

Co zrobić, jeżeli "tradycyjne" dyscypliny sportowe nie odpowiadają nam, nudzą lub odstraszają? Czy jesteśmy skazani na obrastanie w tłuszcz w telewizyjnym fotelu? Z pewnością nie, bo Poznań oferuje wiele możliwości uprawiania niekonwencjonalnych, mało znanych sportów.

Załóż kask, bądź jak Shirley!

Roller derby to pochodząca ze Stanów Zjednoczonych kobieca dyscyplina wrotkarska. Narodziła się w latach 30. XX wieku, a popularność zyskała w latach 50. i 60., gdy zaczęto w nią grać w salach gimnastycznych amerykańskich szkół i uczelni, a także specjalnie budowanych wrotkarniach.
W filmie Sylwestra Chęcińskiego Kochaj albo rzuć, gdy Pawlak i Kargul przyjeżdżają do Stanów, okazuje się, że zmarły niedawno John Pawlak miał nieślubną córkę Shirley. Pawlak rozpoznał "Shirleykę", oglądając w telewizji transmisję meczu roller derby.
Gra polega na rywalizacji dwóch pięcioosobowych drużyn na wrotkach. Zawodniczki jeżdżą w kółko, wyprzedzając się, przepychając, blokując i dublując, by zdobyć punkty dla swojego teamu. Każda z zawodniczek w drużynie ma inną rolę, w grze liczą się nie tylko umiejętności jazdy, ale także szybkość, orientacja przestrzenna, zwinność i współdziałanie.
W Poznaniu istnieje Poznańska Liga Roller Derby powstała w 2018 roku z połączenia dwóch drużyn: Bad to the bone i Poznań Roller Rangers. Poznańskie grają mecze w Polsce, Niemczech i Czechach, a także zapraszają do Poznania drużyny z Berlina czy Pragi.
Jeżeli chcemy jako kibic wybrać się na mecz roller derby, wystarczy śledzić facebookowego fanpage'a poznańskich wrotkarek: fb.com/badrangerspoznan. Warto jednak nie siedzieć na widowni, ale dołączyć do drużyny, co nie jest trudne, bo rekrutacja trwa cały rok. Powstaje też drużyna męska. Treningi odbywają się w sali gimnastycznej X LO na os. Rzeczypospolitej (pn. g. 20-21.30, śr. g. 18.30-21.30). Na trening można przyjść pod warunkiem, że ukończyło się 16. rok życia. Najlepiej zabrać własne wrotki oraz kask. Przydaje się też gumowy ochraniacz na szczękę, bo walka o punkty bywa bardzo zacięta.

Poznaj Podwodne Pyry!

Hokej podwodny traktowano przez lata tylko jako żart. A jest to dyscyplina popularna na Zachodzie i uprawiana już od lat 50. W Poznaniu w hokej podwodny gra drużyna o nazwie Podwodne Pyry.
Rozgrywka toczy się pod wodą. Zawodnicy, za pomocą krótkich kijków, przesuwają po dnie basenu ciężki krążek hokejowy. Dla zwiększenia prędkości mają płetwy, a dla bezpieczeństwa rękawice. Pływa się w maskach do nurkowania z fajkami od oddychania z boku. Bramkę wyznaczają ciężarki ułożone na dnie basenu. Mecz składa się z dwóch części trwających po 15 minut, ale w drużynach amatorskich przerwy są częściej, po pięciu lub dziesięciu minutach.
Krążek można podawać tylko do tyłu, ale nie przeszkadza to w efektownych akcjach indywidualnych i drużynowych, kończących się zdobyciem gola. Zawodnicy muszą wykazywać się refleksem, dobrą orientacją przestrzenną, wydolnością i umiejętnością wstrzymania oddechu na dłużej. Nic tak nie boli jak wynurzenie się dwa metry przed bramką, bo właśnie zabrakło nam pary w płucach. Wielokrotnie doświadczył tego autor artykułu, który w ramach zbierania materiałów do tekstu był przez kilka miesięcy graczem Podwodnych Pyr.
Hokeiści podwodni ćwiczą na basenie sportowym Term Maltańskich. Od września treningi będą odbywały się we wtorki i czwartki, o g. 21. Przyjść może każdy dorosły, pod warunkiem że swobodnie czuje się w wodzie i pod wodą. Warto wcześniej zapowiedzieć się przez Facebook, wtedy kierownik drużyny przyniesie dla nas podstawowy sprzęt: czepek, rękawicę i kij. Płetwy, maskę i fajkę trzeba mieć własną.
Podwodne Pyry są drużyną męską. W hokej pod wodą grają od pięciu lat. Ciągle poszukiwani są zawodnicy, który poświęcą się grze i zostaną w drużynie na dłużej. Panie też mogą brać udział w treningach, a jeśli będzie ich więcej, powstanie sekcja kobieca.

Bike polo pod mostem

Rower, dzięki swojej uniwersalności, stał się sprzętem wykorzystywanym w wielu dyscyplinach sportowych. Na rowerze jeżdżą kolarze szosowi i torowi, przełajowi i górscy, a także rowerzyści-akrobaci na BMX-ach. Wśród mniej znanych dyscyplin wykorzystujących rower jest piłka rowerowa. Absolutnymi mistrzami tej dyscypliny byli bracia Pospíšilowie z Czechosłowacji, którzy strzelali jak Lewandowski... nie zsiadając z siodełka roweru!
W Poznaniu nie ma na razie rozgrywek piłki rowerowej, ale za to dostępna jest jej bardziej elegancka odmiana - bike polo, czyli polo na rowerach. Niewielu poznaniaków słyszało o tej dyscyplinie, a gra się w nią już od 2008 roku. Pierwszymi graczami byli kurierzy rowerowi.
Rowery, na których jeżdżą zawodnicy, nie muszą być ładne, drogie i skomplikowane... lepsze są te najtańsze. W czasie meczu zdarzają się kraksy i wywrotki, nie ma więc sensu używać w grze dobrej klasy roweru. Lepsze jest "ostre koło" bez dodatkowego wyposażenia, za to z solidną ramą.
Mecze, rozgrywane w drużynach trzech na trzech lub czterech na czterech, toczą się do pięciu bramek albo przez dziesięć minut. Zawodnicy jedną ręką trzymają kierownicę, a drugą kij do polo. Uderzają nim fluorescencyjną piłkę, podając lub strzelając na bramkę. Bramki są ustawione w odległości 20 metrów od siebie. W czasie meczów można obejrzeć zarówno spektakularne akcje indywidualne, strzały z dystansu, jak i precyzyjne wymiany podań między zawodnikami. Gracze nie mogą dotykać stopami ziemi - jeżeli to zrobią, muszą wykonać karną rundę za bramką, nie wolno kopać piłki nogą, ale można podawać ją kołem.
W Poznaniu treningi i mecze bike polo są rozgrywane pod mostem Rocha. Zamontowane tam oświetlenie pozwala na grę po zmroku. Treningi i mecze bike polo odbywają się w czwartki o g. 21. Bikepoliści zapewniają, że będą grali do późnej jesieni, a nawet do zimy.

Lacrosse - trochę tenisa, trochę rugby!

Kolejną ciekawą grą zespołową, która pojawiła się w Polsce za sprawą gości z Ameryki, jest lacrosse. Nazwa pochodzi od francuskiego słowa la crosse - zakrzywiony kij, czyli rodzaju rakiety tenisowej używanej do podawania piłki i strzelania goli. Gra ma pochodzenie indiańskie, przez stulecia grali w nią wojownicy wielu plemion ze wschodniej części Ameryki Północnej, którzy traktowali ją jako trening przed walką. Mecze trwały nawet dwa, trzy dni, drużyny zaś liczyły po kilkuset zawodników, a rozgrywki były bardzo brutalne.
Przybyli do Ameryki Francuzi zetknęli się z lacrosse już w 1653 roku. W kolejnych stuleciach gra stawała się mniej brutalna, za to bardziej popularna. Pojawiły się skodyfikowane zasady gry, a także pierwsze kluby sportowe. Od początku XX wieku w lacrosse gra się w wielu szkołach, w Kanadzie stała się sportem narodowym, a w latach 1904 i 1908 była nawet dyscypliną olimpijską. Sport ma odmiany halową i rozgrywaną na boisku. Istnieje zawodowa liga lacrosse.
Zasady gry podobne są do tych w hokeju na trawie. Gracze, używając rakiet z siatką na końcu, łapią i podają między sobą latającą z dużą prędkością piłkę. Dla bezpieczeństwa mają ochraniacze na zęby, kaski na głowach, rękawice i ochraniacze na ciele. Lacrosse jest sportem szybkim i kontaktowym, dozwolona jest gra ciałem i uderzanie się kijami. Kobieca odmiana jest mniej brutalna, gra ciałem jest przewinieniem. Zawodniczki nie mają kasków, a jedynie gogle i ochraniacze szczęki.
W Polsce lacrosse pojawiło się kilkanaście lat temu wraz z przybywającymi do naszego kraju trenerami, licealistami i studentami z USA i Kanady, którzy tęsknili za swoją ulubioną dyscypliną. Sprowadzili do Polski sprzęt, zaczęli rozgrywki i do gry zaprosili swoich polskich znajomych. Polskie lacrosse jest już dyscypliną "okrzepłą". Są wykształceni trenerzy, mamy ligę krajową i reprezentację narodową.
W Poznaniu od 2007 roku istnieje drużyna Hussars Poznań, która jest pierwszą oficjalną drużyną lacrosse w Polsce. Od 2009, jako jedyna w Polsce, ma również sekcję kobiecą (Poznań Hussars Ladies). Stały termin treningów dla obu sekcji to środa, g. 20.30-22. Treningi odbywają się w Ośrodku Przywodnym Rataje na os. Piastowskim. Od września będą dodatkowe dni treningowe, ale ich terminy nie są jeszcze znane. Do drużyny może dołączyć każdy, w każdej chwili. Należy jedynie wcześniej uprzedzić drużynę e-mailem lub w wiadomości prywatnej na Facebooku. Sprzęt zapewnia drużyna dla początkujących rekrutów, jedyne, w co trzeba się zaopatrzyć, to strój sportowy odpowiedni na daną pogodę, ponieważ treningi odbywają się na świeżym powietrzu.

A może krykiet lub frisbee?

Na opisanych powyżej "niekonwencjonalnych" dyscyplinach świat się nie kończy. W Poznaniu można w nich wręcz przebierać. Może to być frisbee - przyjemna i relaksująca gra polegająca na rzucaniu plastikowego dysku. Treningi drużyny Poznań Ultimate Fun Frisbee odbywają się na polanie pod Dzwonem Pokoju na Cytadeli. Zawodnicy spotykają się regularnie w środy o g. 19, często grają też w weekendy. Treningi są otwarte i mogą brać w nich udział mężczyźni i kobiety.
Można też spróbować swoich sił w krykiecie - angielskiej grze podobnej do baseballa i palanta. Treningi odbywają się w weekendy na boisku sportowym Politechniki Poznańskiej przy ul. Piotrowo. Na razie biorą w nich udział głównie studenci z Indii, którzy studiują lub pracują w Poznaniu, ale zapotrzebowanie na zawodników jest bardzo duże i wszyscy chętni są zaproszeni. Istniejąca od 2012 roku drużyna Cricket Club Poznań (mistrzowie Polski z 2018 r.) zapewnia początkującym sprzęt i fachowe porady trenerskie.

Szymon Mazur


© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2019