Kochanie, zabiłam nasze koty
Scena Literatury
Opis
I tak będziesz miał tak samo, sympatetyczny więźniu własnej
przewidywalności. W kolii zawiesistej ciszy pragniesz spalić tę
samotność, ten cały tłuszcz życia. I choć kościoły są takie
romantyczne, choć wszystko kręci Cię i Nas na maksa, to i tak
NIC z tego. Turborynienka i błonnik granulowany to właśnie
te porównania, których używasz, by absolutnie NIC nie rozumieć.
Mac'n'cheesy i skrzydełka z BBQeen Grill, zjadane przeważnie po
18.00, najczęściej w towarzystwie sojowej latte, są główną przyczyną
otyłości i uszkadzają chyba mózg. Normalnie zastrzeleni ludzie nie są
tak Lynchowscy jak te nieustępliwe rajstopy ze szwem. Aura
erotycznego łakomstwa i dozgonność empatio-symetrii są totalnie
rakotwórcze. I to totalne, wszechogarniające człowieka uczucie
niemożliwości niczego, NICZEGO!
Rezenzja na kultura.poznan.pl