Co powstało dzięki PBO? Stan realizacji projektów przed kolejną edycją

Znaczna większość projektów finansowanych w ramach Poznańskiego Budżetu Obywatelskiego doczekała się realizacji. Nieliczne wymagają dokończenia lub modyfikacji. Dwie inwestycje musiały zostać wstrzymane. W obecnej edycji - po zmianie zasad i procedur - problemowych projektów ma być jeszcze mniej.

RoweLOVE Rataje - grafika artykułu
RoweLOVE Rataje

Z projektów, które poznaniacy wybrali w ramach Poznańskiego Budżetu Obywatelskiego w latach 2013 - 2015, w trakcie realizacji są jeszcze dwa. To renowacja hali "Arena" oraz "Sportowy Golaj". Powstało wiele ciekawych, społecznie ważnych i użytecznych obiektów, takich jak m.in. Ośrodek Krótkiego Pobytu dla Osób Niepełnosprawnych, rodzinny plac zabaw na Malcie, czy przytulisko dla bezdomnych. Zakończyła się rozbudowa Hospicjum Palium, powstało też kilka ciągów pieszo-rowerowych i dróg dla rowerów, m.in. do Strzeszynka.

- Sporo udało się zrobić za pieniądze z PBO, a nie zawsze mieszkańcy o tym wiedzą. Dlatego, począwszy od tej edycji, będziemy oznaczać inwestycje. W ramach nowego Systemu Informacji Miejskiej, powstaną jednolite dla wszystkich realizacji tabliczki informujące o tym, że dana inwestycja powstała w ramach PBO. Chcemy, żeby mieszkańcy widzieli, na co te pieniądze idą - mówi Patryk Pawełczak, z-ca dyr. w Gabinecie Prezydenta UMP. - To ma służyć promocji Poznańskiego Budżetu Obywatelskiego. Chodzi o to, by poznaniacy widzieli, że to, na co głosują, powstaje. Taka wiedza jest o tyle istotna, że zachęca zarówno do składania wniosków, jak i udziału w głosowaniu.

Rekordową edycją Poznańskiego Budżetu Obywatelskiego była ta ubiegłoroczna. Kwota została zwiększona do 15 mln zł, a do realizacji skierowano aż 38 projektów.

- W większości przypadków wydziały koordynujące te inwestycje są zadowolone z przebiegu i postępów realizacji. Wzorcowym przykładem - niejedynym -  jest projekt "Św. Marcin - re - Animacja", w ramach którego odbyło się bardzo wiele cennych i atrakcyjnych inicjatyw - ocenia dyr. Pawełczak. - Z ogromnym zainteresowaniem i odzewem wśród mieszkańców spotkał się, realizowany także rok wcześniej, "Trener Osiedlowy i Senioralny", czyli darmowe zajęcia sportowo-rekreacyjne.

Wśród projektów z PBO 2016 jest wiele inwestycji w osiedlową infrastrukturę, placów zabaw, boisk, parków, dróg rowerowych, a także pieszych - takich jak np., łącząca Rusałkę, Strzeszynek i Kiekrz, "Plażojada". Jednym z ciekawszych projektów jest Park Astronomiczny przy Obserwatorium oraz budowa drewnianej wieży widokowej na Szachtach.

- Inwestycja jest na etapie podpisania umowy na wykonanie dokumentacji projektowej. Mam nadzieję, że tak efektowny obiekt powstanie. Jestem pewien, że będzie się cieszył dużyą popularnością zarówno wśród mieszkańców jak i turystów - mówi Patryk Pawełczak.

Problemowych projektów z ubiegłorocznego PBO jest dziesięć. Inwestycje te na pewno nie zostaną zrealizowane w terminie. Dwie, najprawdopodobniej nie powstaną w ogóle. Problemy najczęściej dotyczą niedoszacowania kosztów realizacji, tak jak w przypadku oświetlenia górek saneczkowych, gdzie konieczne było ograniczenie zakresu prac tylko do jednej górki. W przypadku "Skateparku na Świerczewie" problemem są protesty mieszkańców domów jednorodzinnych, którzy obawiają się hałasu. Sprzeciw rady osiedla, pomimo wcześniejszej akceptacji, budzi też budowa "Centrum Sportów Wrotkarskich Arena Poznań". Tutaj większym problemem jest jednak znaczne, bo sięgające 2 mln zł, niedoszacowanie inwestycji. Na pewno niemożliwa jest realizacja "Tarasu widokowego na Ratuszu". Powodem jest to, że Ratusz nie należy do Miasta. Na 99% nie powstaną też "Winnice Poznania". Tutaj przeszkód jest kilka. Najważniejsze z nich to negatywna opinia Regionalnego zarządu Gospodarki Wodnej, która oceniła, że inwestycja naruszyłaby skarpy i ochronę przeciwpowodziową oraz ekspertyza Uniwersytetu Przyrodniczego, z której wynika, że lokalizacja przewidziana w projekcie nie spełnia warunków przestrzennych, klimatycznych i glebowych.

- Żałuję tego projektu, bo sporo osób na niego głosowało. Koszt jego realizacji sięgał pół miliona zł. To publiczne pieniądze i nie możemy pozwolić sobie, by zostały zmarnowane - podkreśla Patryk Pawełczak. - Pozostałe projekty, z którymi teraz są problemy, w ograniczonym zakresie prawdopodobnie zostaną zrealizowane w przyszłym roku. W tej edycji takich sytuacji będzie mniej. Wprowadziliśmy nowe zasady. Będziemy przyjmować tylko takie projekty, których realizacja jest możliwa w ciągu dwóch lat.

Aktualnie trwa opiniowanie 234 złożonych w tej edycji wniosków. - To dla nas bardzo pracowity czas i tak naprawdę najważniejszy etap PBO. Staramy się bardzo skrupulatnie opiniować wnioski. Promując udział w PBO 2017, nie możemy sobie pozwolić na to, by na liście do głosowania znalazły się projekty niemożliwe do realizacji -  podkreśla dyr. Pawełczak.

Część już została odrzucona, bo nie były zlokalizowane na gruntach miejskich. Wnioskodawcy, których projekty zostały zaopiniowane negatywnie, będą mogli się od tej decyzji odwołać. Głosowanie na zakwalifikowane projekty potrwa od 16 do 30 listopada.

Joanna Żabierek/biuro prasowe