Łazarz się zazieleni

118 nowych drzew, głównie wzdłuż Stablewskiego, Dmowskiego i Łukaszewicza, zostanie posadzonych na Łazarzu. To jeden z elementów przywracania dawnego blasku tej części Poznania.

Ulica na Łazarzu - grafika artykułu
Ulica na Łazarzu

Nasadzenia realizowane są w ramach projekt "100 drzew dla Łazarza" zgłoszonego do budżetu obywatelskiego, a Zarząd Dróg Miejskich jeszcze dodatkowo posadzi drzewa wzdłuż ulic Stablewskiego, Dmowskiego i Łukaszewicza. Mają się one pojawić głównie tam, gdzie już kiedyś rosły, a z różnych przyczyn zostały usunięte.

Lokalizacja poszczególnych drzew jest wynikiem precyzyjnego projektu, którego celem było takie zagospodarowanie terenu, aby możliwie najpełniej wykorzystać i tak niewystarczającą wolną przestrzeń na zieleń Łazarzu. Dlatego sadzone będą nie tylko drzewa, bo nie wszędzie jest to możliwe, ale też krzewy i byliny.

- W wielu tych miejscach wciąż widać pozostałości po wycince - mówi Filip Olszak, przewodniczący Rady Osiedla Święty Łazarz. Według niego bardzo dobrze się stanie, że znów będzie więcej zieleni w tej części Poznania. O konieczności zwiększenia liczby "zielonych" miejsc mówią także inni przedstawiciele lokalnej społeczności.

W tych miejscach, gdzie zieleni jest mało, jej brak szczególnie daje się we znaki - i to wcale nie z powodów estetycznych. Drzewa w mieście poprawiają jakość powietrza, pochłaniają dwutlenek węgla, produkują tlen, oczyszczają także powietrze z pyłów i gazów. Dzięki jednemu drzewu zapylenie w jego otoczeniu może zostać zredukowane nawet o 75 procent!

Drzewa pochłaniają również wody opadowe, co zmniejsza ryzyko podtopień podczas deszczu, mogą także pełnić rolę ekranów akustycznych, a dzięki nim hałas dobiegający z ulicy zmniejsza się nawet o połowę.

Prace mają ruszyć jeszcze w tym roku, kumulacja robót nastąpi w październiku i listopadzie. Na ich postęp wpływ będzie miało wiele czynników - jednym z głównych jest pogoda. Do tego okazuje się, że w niektórych miejscach pod ziemią znajdują się kawałki betonu i pokruszone cegły, które trzeba będzie usunąć przed przystąpieniem do prac ogrodniczych.

Lilia Łada/biuro prasowe/ZDM