Tysiące poznaniaków dopisało się do rejestru

Poznaniacy chcą iść na wybory. Tylko do czwartku wnioski o dopisanie do rejestru złożyło ponad 4,4 tys. osób. Większość z nich dopisała się w ciągu ostatnich dni. Kto tego nie zrobił, a chce zagłosować w pierwszej turze - może się zameldować do piątku.

Kto nie zdążył dopisać się do rejestru wyborców, nadal ma szansę, by zagłosować. Wystarczy meldunek - grafika artykułu
Kto nie zdążył dopisać się do rejestru wyborców, nadal ma szansę, by zagłosować. Wystarczy meldunek

Od poniedziałku Wydział Spraw Obywatelskich i Uprawnień Komunikacyjnych przy ul. Libelta przeżywał prawdziwe oblężenie. To tam zgłaszali się mieszkańcy Poznania, którzy nie są zameldowani w mieście, ale tutaj mieszkają i tu chcą wziąć udział w niedzielnych wyborach samorządowych.

By sprawnie obsłużyć wszystkich poznaniaków, wnioski przyjmowało i rozpatrywało nie trzech - jak ma to miejsce standardowo - ale ponad 30 urzędników. Wielu z nich pracowało również w weekend. Choć numerki w urzędzie można było pobierać do godziny 15.30, rozpatrywanie wniosków trwało do ostatniego klienta, nawet do godz. 20.

- Do czwartku wydaliśmy 3,2 tysiąca decyzji - mówi Bartosz Pelczarski, dyrektor Wydziału Spraw Obywatelskich i Uprawnień Komunikacyjnych UMP. - Na rozpatrzenie czeka jeszcze 1,2 tysiąca wniosków złożonych przez internet. Nadal zgłaszają się do nas poznaniacy, którzy chcą się dopisać do rejestru. Otrzymają decyzje, ale już po pierwszej turze wyborów.

Wszystko wskazuje na to, że przed pierwszą turą do rejestru wyborców skutecznie dopisze się ok. 4,4 tysiąca mieszkańców miasta. To niemal dziesięć razy więcej niż 4 lata temu - wtedy zrobiło to tylko ok. 450 poznaniaków.

Dla części mieszkańców miasta wizyta w urzędzie była również okazją do zameldowania się w Poznaniu. Od 1 września do 18 października zdecydowało się na to aż 3057 osób. W tym samym okresie w latach 2016 i 2017 ta liczba wynosiła nieco powyżej 2400 osób.

Osoby, które nie zdążyły dopisać się do rejestru wyborców do środy, nadal mogą to zrobić. Decyzja zostanie jednak wydana już po pierwszej turze wyborów - prawo daje na to urzędnikom trzy dni.

Jeśli jednak ktoś chce wziąć udział w niedzielnych wyborach, a nie jest wpisany do rejestru w Poznaniu, to ma na to jeszcze szansę. Wystarczy zameldować się na stałe - wówczas wpis do rejestru następuje automatycznie i nie trzeba wykonywać dodatkowych czynności. Zameldować można się do końca dnia pracy urzędu w piątek, we wszystkich lokalizacjach Wydziału Spraw Obywatelskich i Uprawnień Komunikacyjnych tj. na ul. Gronowej 22a, ul. 28 czerwca 1956r. nr 404 oraz na Libelta 16/20. Na ul. Gronowej i 28 Czerwca 1956 r. kolejki są dużo mniejsze niż na Libelta.  

Natomiast jeśli ktoś nie może się zameldować, wówczas pozostaje dopisanie do rejestru wyborców. Każdy, kto chce się dopisać, powinien przedstawić komplet dokumentów. Są wśród nich: dowód osobisty lub paszport (oryginał do wglądu, dodatkowo kserokopia); wniosek o wpisanie do rejestru wyborców (można pobrać go w Biuletynie Informacji Publicznej) oraz deklaracja z  danymi, która również jest do pobrania w BIP.

Trzeba również przedstawić dokument, który potwierdza związki z miastem. Może to być akt własności mieszkania lub umowa najmu, umowa o pracę czy zaświadczenie o zatrudnieniu. Można również przedstawić oświadczenie właściciela lub najemcy mieszkania, w którym wyborca mieszka albo oświadczenie z organizacji społecznych lub stowarzyszeń, potwierdzających stałe związki z Poznaniem.

Jeśli do wniosku i deklaracji dołączony zostanie jeden z powyższych dokumentów i dokumenty złożone będą do środy, to wpis do rejestru dokonany zostanie od razu. Do rejestru mogą wpisać się osoby, które mieszkają na stałe w Poznaniu, ale nie są tu zameldowane, bezdomni mieszkańcy miasta oraz poznaniacy, którzy nie mieszkają pod swoim adresem stałego zameldowania. Dopisać mogą się również mieszkańcy Poznania, którzy nie mają obywatelstwa polskiego, ale są obywatelami UE.

Szczegółowe informacje zawarte są w poznańskim Biuletynie Informacji Publicznej.

AW