Przed nami koncert, który - nie waham się użyć tego sformułowania - ma szansę stać się znaczącym artystycznym wydarzeniem. W klubie Blue Note zaśpiewa, jakże dawno niesłyszana w Poznaniu, Elżbieta Wojnowska - wybitna pieśniarka, znacząca artystyczna osobowość, interpretatorka odrębna, chodząca własnymi ścieżkami, dalekimi od mielizn współczesnej muzyki popularnej. Pieśniarka, dla której tak samo ważne jak warsztat, klimat, muzyka są słowa utworów, które wykonuje.

Dla jednych jest niezrównaną interpretatorką pieśni Bertolda Brechta do muzyki (głównie) Kurta Weilla, dla innych przede wszystkim Sonetów Szekspira (z muzyką Włodzimierza Pawlika), dla jeszcze innych - legendą polskiej ambitnej piosenki, o czym świadczyć mogą choćby tak wielkie pieśni jak Zaproście mnie do stołu, Sztuczny miód, Życie moje.

Już na okładce jej debiutanckiej (jakże udanej) winylowej dużej płyty sprzed czterech dekad pisano, że "odsłoniła swe atuty artystyczne: wrażliwości na słowo, jego znaczenie, barwę i walory muzyczne, umiejętność koncentracji, siłę ekspresji, głos posłuszny niuansom interpretacyjnym, stopniowaniu napięcia dramatycznego". Wszystko to jest prawdą tym bardziej dziś. Również i to, że pojawia się na scenie "jakby półprywatnie", a także "bez przypochlebiania się publiczności".

Wielkim wydarzeniem był jej album Songi Brechta, dziś już płyta legenda, zdecydowanie wyróżniająca się pośród wielu krążków ze śpiewaną poezją: propozycja porywająca, choć nieugładzona, nielukrowana. Sama artystka przed kilkoma laty, wypowiadając się dla portalu telewizji polskiej, tak charakteryzowała swoją twórczość: "Zazwyczaj wybierałam teksty mocne, buntownicze, stawiające sprawy egzystencji ludzkiej na ostrzu noża, o czym świadczą nazwiska poetów współczesnych. Bursa czy Wojaczek robili to nawet w sposób bardzo drastyczny. Podobnie jak Brecht. Norwid jest nieomal ucieleśnieniem poety niepokornego i do końca wiernego sobie, podobnie jak Wyspiański". W swej biografii miała wieloletnią współpracę z Włodzimierzem Pawlikiem, uwieńczoną płytami Zaproście mnie do stołu i Sonety Szekspira.

Kilkanaście lat temu w wywiadzie dla częstochowskiego oddziału "Gazety Wyborczej" przypomniała pyszną i zabawną, a przy okazji jakże prawdziwą anegdotę na swój temat. Wedle opowieści samej artystki zaprosiła ona w latach 70. na zamknięty pokaz swego pierwszego recitalu profesora Aleksandra Bardiniego, niekwestionowany autorytet. Dalej opowiada: "Moja mama po recitalu podeszła do niego i prosi: »Panie profesorze proszę namówić Elżbietę, żeby śpiewała weselsze piosenki«. Profesor zmarszczył brwi i rzekł krótko: »Szanowna pani, z piórkiem w pupie to my w tym kraju mamy tysiące piosenkarek. Ela jest jedna«".

W Poznaniu artystka zaśpiewa z towarzyszeniem pianisty Jakuba Lubowicza, kierownika muzycznego Teatru Roma.

Tomasz Janas

• Elżbieta Wojnowska "Zapraszam was do stołu"
• Blue Note
• 25.02, g. 20
• bilety: 60-80 zł

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2019