Kultura w Poznaniu

Kultura Poznań - Wydarzenia Kulturalne, Informacje i Aktualności

opublikowano:

Wasza dziewczyna z gitarą

Lucy Rose nie jest kolejną gwiazdką muzyki popularnej. Artystka zbudowała bardzo bliską i szczerą relację ze swoimi fanami, za którą ci ją uwielbiają. Nic zatem dziwnego, że na jej środowy koncert w Meskalinie bilety zostały już wyprzedane.

. - grafika artykułu
fot. materiały prasowe

Lucy Rose samodzielnie nauczyła się gry na gitarze, gdy w wieku szesnastu lat kupiła instrument upatrzony w drodze do szkoły. Swój pierwszy album, Like I Used To, nagrała w 2012 roku w domu rodziców w Warwickshire. Muzyką zainteresowała się Columbia Records, z którą Lucy podpisała kontrakt, a jej utwory szybko powędrowały w świat. Twórczość dziewczyny o wyjątkowym, fascynującym głosie, zagościła w wielu popularnych serialach telewizyjnych - od brytyjskich Kumpli, przez amerykańskie Pamiętniki wampirów, aż po Dziewczyny Leny Dunham. W tym ostatnim można było usłyszeć utwór Shiver, który bardzo spodobał się też Japończykom - na tyle, że użyli go w openingu drugiego sezonu anime fantasy Mushishi. Od tego czasu artystka była notorycznie zapraszana przez innych muzyków do gościnnych występów jako wokalistka, na co rozsądnie rzadko się jednak decydowała.

Drugi album Lucy Rose - Work It Out, wyszedł w 2015 roku. W tym okresie rozwijała swój talent, lecz z drugiej strony odczuwała coraz bardziej rosnącą presję dotyczącą budowania dalszej kariery. - Gdy dostawałam tweety od osób z Indii, Meksyku czy Brazylii "chciałbym zobaczyć jak grasz", "jesteś moją ulubioną artystką", nie mogłam nie pomyśleć o tym, po co mi obsesja na punkcie zdobywania nowych fanów, skoro już mam ich w miejscach, jakich nigdy nawet nie odwiedziłam podczas tras koncertowych. Zmieniłam zupełnie podejście i zdecydowałam, że pojadę do tych miejsc i spotkam się z ludźmi, którym zależy i uszczęśliwię ich wykonując moje piosenki - powiedziała artystka w rozmowie z Douglasem Caballero dla SXSW.

Z tego samego powodu napisała w 2016 roku na Facebooku "Będę podróżowała po Ameryce Południowej przez kilka miesięcy. Jeśli chcecie, żebym zawitała do waszego miasta - wystarczy, że pozwolicie mi się zatrzymać u was i znajdziecie mi miejsce, gdzie będę mogła zagrać". Dla wieku ta decyzja wydawała się co najmniej szalona, ale Lucy wcześniej sporo rozmawiała ze swoimi fanami za pomocą mejli i miała poczucie, że chce ich w końcu spotkać twarzą w twarz.

Południowoamerykańska, dwumiesięczna trasa koncertowała powiodła Lucy po drogach ośmiu krajów, w tym Ekwadoru, Peru, Chile, Paragwaju, Urugwaju, Brazylii i Meksyku. Dała w nich trzydzieści trzy bezpłatne koncerty w wielu nieoczekiwanych miejscach poza głównymi szlakami muzycznymi, zatrzymując się bezpośrednio u swoich fanów.

"Mam nadzieję, że moja trasa zainspiruje więcej artystów do podróży do krajów rzadziej odwiedzanych podczas tras koncertowych - i zrobią to nie tylko dla ich fanów, ale i samych siebie" - powiedziała w wywiadzie dla NME. Po tej przełomowej trasie Rose miała poczucie, że dokonała się w niej przemiana. Przy rosnącym poczuciu, że w Columbia Records traci kontrolę nad powstającym trzecim albumem, opuściła wytwórnię i związała się z niezależnym labelem Communion Records, w jakim wydała rok temu płytę o znamiennym tytule Something's Changing.

Marek S. Bochniarz

  • koncert Lucy Rose
  • 25.04, g. 18
  • Klubokawiarnia Meskalina
  • bilety wyprzedane

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2018