plakat

Inauguracja Skweru im. Doktora Józefa Granatowicza

2018-06-24 ( niedziela ) – 2018-06-30 ( sobota )
Narożnik ul. Poznańskiej i ul. Jeżyckiej

Na wniosek Fundacji Kochania Poznania w 2018 roku Rada Miejska Poznania podjęła jednogłośnie uchwałę o uczynieniu doktora Józefa Granatowicza patronem skweru u zbiegu ul. Poznańskiej i ul. Jeżyckiej, naprzeciw szpitala, który stworzył. Uroczyste otwarcie skweru odbędzie się 24 czerwca 2018 roku o godzinie 9.30. Zapraszamy do uczestniczenia w tym dniu oraz do śledzenia profilu www.facebook.com/skwerJozefaGranatowicza!

JÓZEF GRANATOWICZ (1901-1978)

W dniu 28 czerwca 1956 roku zdecydował o natychmiastowym przekształceniu Szpitala Miejskiego im. Franciszka Raszei w szpital polowy, gdzie ratowani byli uczestnicy walk ulicznych. Zakazał rejestrowania osób rannych, bo wiedział, że listy pacjentów mogą stać listami proskrypcyjnymi. Prowadził operacje, mimo że kule wpadały do sal szpitalnych.

Urodził w polskiej rodzinie w Mainz (Moguncji). Wychowano go na polskiego patriotę i gdy nadarzyła się pierwsza okazja, wstąpił do wojska polskiego, tworzonego we Francji przez generała Józefa Hallera. Jako żołnierz Błękitnej Armii przybył do Polski i zamieszkał w Poznaniu. Zapisał się do I LO im. Karola Marcinkowskiego, tam zdał maturę, a zaraz po niej znów założył mundur i ruszył na front wojny polsko-bolszewickiej. Magisterium i doktorat uzyskał na Wydziale Medycznym Uniwersytetu Poznańskiego, specjalizował się w chirurgii, a jego nauczycielem był profesor Antoni Jurasz. Zajmował się też rentgenodiagnostyka i radioterapią, poszerzając wiedzę na uczelniach w Sztokholmie, Hamburgu i Wiedniu. W sierpniu 1939 roku złożył pracę habilitacyjną.

Brał udział w kampanii wrześniowej. Kiedy Niemcy zbliżali się do Poznania, otrzymał rozkaz ukrycia przed nimi cennego radu. Radioaktywny pierwiastek dostarczył do sztabu obrony stolicy w Warszawie. Do końca walk ratował rannych w szpitalu ujazdowskim. Nie mógł powrócić do Poznania, bo poszukiwało go tam Gestapo. Wyjechał do Krakowa, gdzie społecznie pracował w szpitalu Rady Głównej Opiekuńczej, stamtąd też musiał się ewakuować, bo na jego trop wpadli Niemcy. Resztę okupacji spędził w Warszawie, gdzie ratował warszawiaków pracując jako lekarz w polskim Szpitalu OMEGA.

Współpracował i wspierał polskie podziemie. Błyskawiczna operacja jaką przeprowadził, uratowała żołnierza AK rannego w zamachu na Kutscherę. W czasie powstania zamienił swój szpital w powstańczy lazaret. Ocalił personel i pacjentów od zagłady, bo okazało się, że  kierujący akcją pacyfikacyjną oficer SS jest jego kolegą ze szkolnej ławy.

W 1945 roku powrócił do Poznania. Uruchomił szpital ss. Elżbietanek przy ul. Łąkowej i wyposażył go w najlepszy sprzęt i leki pozyskane z UNRA. Gdy placówka przejęta została przez MSW, stworzył oddziały szpitalne przy ul. Garbary, ul. Długiej oraz ul. Engla. Przekonał władze, by w budynku przedwojennej ubezpieczalni, zorganizować Szpital Miejski im. Franciszka Raszei, którego został pierwszym dyrektorem.

Tą instytucją kierował przez 15 lat, rozbudowywał ją, rozwijał koleje oddział, żeby w 1966 roku - kiedy przechodził na emeryturę - pozostawić swoim następcom oraz poznaniakom doskonale funkcjonującą placówkę medyczną.

Zmarł 24 listopada 1978 roku i pochowany został na cmentarzu miłostowskim.

Zobacz www.poznan.pl/mim/czerwiec56