75.rocznica akcji "Bollwerk"

75 lat temu w porcie rzecznym nad Wartą wybuchł pożar, który pochłonął zapasy odzieży i żywności. Straty materialne liczono w milionach. Rozkaz ataku na skład niemieckiego okupanta wydał Naczelny Wódz gen. Władysław Sikorski. 21 lutego 1942 roku polscy żołnierze w akcji "Bollwerk" zniszczyli magazyny Wermachtu.

Bollwerk - grafika artykułu
Bollwerk

Uroczystość, upamiętniająca tamte wydarzenia, odbyła się wczoraj w Szkole Podstawowej nr 40, u zbiegu ulic Garbary i Estkowskiego. Wzięli w niej udział kombatanci, zastępca prezydenta Poznania Tomasz Lewandowski, parlamentarzyści oraz młodzież szkolna. Uczniowie w hołdzie żołnierzom Armii Krajowej przygotowali patriotyczny program artystyczny. Obecni na apelu kombatanci nie kryli wzruszenia.

Mam zaszczyt pokłonić się tym, którzy walczyli z okupantem. Poczynając od działań wywiadowczych, po dywersję. Taką właśnie dywersją była akcja Bollwerk. Cieszy nas, żołnierzy, że plac przy ulicy Szyperskiej otrzyma nazwę Bohaterów Bollwerku - powiedział mjr Ludwik Misiek, wiceprezes Światowego Związku Żołnierzy AK Okręg Wielkopolska.

Na wniosek prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka, Rada Miasta przyjęła uchwałę w sprawie nadania skwerowi, znajdującemu się na północnym odcinku ulicy Szyperskiej, imienia Bohaterów Akcji Bollwerk.  W ten sposób chcieliśmy uczcić ten odważny czyn. Ważne jest, żeby przypominał o tym niezwykłym wydarzeniu sprzed siedemdziesięciu pięciu lat - wyjaśniał Tomasz Lewandowski, zastępca prezydenta Poznania.

Po uroczystym apelu w szkole, uczestnicy uroczystości przeszli pod Pomnik Akcji Bollwerk. Obelisk upamiętniający bohaterstwo żołnierzy armii podziemnej ufundowali mieszkańcy Poznania w 1982 roku. Stoi przy ulicy Estkowskiego, w pobliżu ul. Szyperskiej, na terenie dawnego portu rzecznego. Tam złożono kwiaty, a następnie mjr Ludwik Misiek i prezydent Tomasz Lewandowski odsłonili tablicę z nową nazwą Skweru imienia Bohaterów Akcji Bollwerk przy ul. Szyperskiej.

Pamiętajmy, że patriotyzm to nie tylko apele. To nie tylko czczenie pięknych i bohaterskich czynów ludzi, którzy zginęli za wolność naszego kraju. To też świadomość, ze ci ludzie polegli, żebyśmy mogli sami o sobie decydować. Żebyśmy w sposób nieskrępowany, a nie na tajnych kompletach, mogli zdobywać wiedzę, śpiewać hymn narodowy i czuć z tego dumę - zwrócił się do uczniów prezydent Tomasz Lewandowski.

Akcję, której nadano kryptonim Bollwerk, przygotowały oddziały Armii Krajowej. Z ramienia organizacji wzięło w niej udział 12 żołnierzy, którymi dowodził starszy sierżant Michał Garczyk, pseudonim "Kuba". Pomagało im kilku mieszkańców Chwaliszewa. Jednym z bohaterów tamtej brawurowej dywersji był Antoni Gąsiorowski, zwany Ślepym Antkiem. Zwerbowany do Armii Krajowej, przyczynił się do przygotowania i pomyślnego zakończenia ataku.

W nocy z 21 na 22 lutego 1942 dzięki drobiazgowo zaplanowanym działaniom podpalono magazyny w porcie rzecznym nad Wartą, które w rezultacie pożaru doszczętnie spłonęły. W magazynach przechowywano niemieckie mundury oraz żywność przeznaczoną do wysłania na front wschodni.

Więcej o przebiegu i znaczeniu największej w Wielkopolsce akcji dywersyjnej w czasie II wojny światowej znajduje się w rozmowie z prof. dr. hab. Grzegorzem Łukomskim, historykiem z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu - "Jak Kuba i Ślepy Antek podpalali niemieckie magazayny. Historia akcji Bollwerk"

Hubert Bugajny/biuro prasowe