Egzaminy gimnazjalne- trochę nie jestem orłem!

Dla uczniów- krew, pot i łzy, ale też gra na X-boksie w czasie przerwy w egzaminach. Dla dyrektorów- pobudka o czwartej rano, by od piątej odbierać w swojej szkole rozwożone o świcie testy. Dziś ostatni dzień, egzamin z języka angielskiego, który raczej wywołuje uśmiechy na twarzach uczniów- mówi Beata Celczyńska- Piętka, dyrektor Gimnazjum nr 12 w Poznaniu. Nasi uczniowie nie mają problemów z tym językiem i chyba na egzaminach w ogóle nie mieli większych problemów, bo sami mówili, że okej, że testy są do zdania, bo przecież są dla ludzi, a nie dla aniołów.

egzaminy gimnazjalne - grafika artykułu
egzaminy gimnazjalne

Ada, uczennica Gimnazjum nr 63 w Poznaniu z testu z języka polskiego jest zadowolona. Napisała charkterystykę na podstawie "Kamieni na szaniec", jak zreszta prawie wszyscy i poszło jej dobrze. Gorzej- z matematyki, bo, jak mówi Ada- z matematyki to trochę orłem nie jestem! Za to angielski- bułka z masłem, to język, w którym ogląda się filmy i komiksy, gra na komputerze, rozmawia na facebooku. Muszę powiedzieć, że ja do matematyki w ogóle nie siadam- mówi Marek Szczeszak, dyrektor Gimnazjum nr 63. Po co mam się ośmieszać. Dziś młodzież uczy się inaczej i innych rzeczy niż my kiedyś. Natomiast język  polski, historia- jak najbardziej, poradziłbym sobie. Trzeba umieć myśleć i czytać, a często odpowiedzi są po prostu  ukryte w tekście. A co mówili o testach moi uczniowie? Że z matematyki było jedno trudne zadanie, to z walcem i że dali radę, są spokojni, raczej będzie dobrze. Powiem tak- moi uczniowie nie płaczą. Robią swoje i idą dalej. W czasie przerwy między testami grali na X-boksie. Szlochu nie było. 

W Gimnazjum nr 12 także nie było łez.Choć charakterystykę uczniowie pisali wzruszającą- bo wielu z nich opisywało postawę Romeo albo Małego Księcia. Chodzi o to, że chcieli pokazać, że wybory życiowe to nie tylko decyzje polityczne, patriotyczne, to także wybór ścieżki życiowej, miłości, wolności wewnętrznej- tłumaczy  Beata Celczyńska- Piętka. Matematykę uczniowie ocenili dobrze, najtrudniejsze były dla nich przedmioty przyrodnicze. Dziś, kiedy jest już po wszystkim, mówią, że najbardziej cieszy ich ten właśnie fakt. Egzaminy gimnazjalne są za nami!

Sławomir Eliks, dyrektor Gimnazjum nr 56 w Poznaniu również cieszy się z tego faktu. Nie jestem fanem egzaminów, no bo jak tu w trzy dni zmierzyć poziom wiedzy i umiejętności kogoś, kto edukuje się od ośmiu lat- dziwi sie dyrektor Eliks. Poza tym egzaminy to stres, nerwy, dla nas, dla rodziców i dla uczniów. Bardziej odpowiadają mi punkty za świadecwto jako forma oceny wieloletniej pracy ucznia.

A ja? Czyją charakterystykę napisałbym, gdybym to ja w ostatni poniedziałek siedział w szkolnej ławce? Myślę, że Harry"ego Pottera. To postać wielowątkowa- chłopak, który wiele w życiu przeszedł, doświadczył, a który nie poddał się, mało tego -pięknie się rozwinął. Jest kreatywny, sprawczy, zaangażowany i charyzmatyczny. O nim mógłbym napisać wiele ciepłych słów.

A o moich uczniach- obojętnie, jak wypadną na egzaminach- powiedzieć.