Mamy gości z Białorusi!

Już od 15 lat Szkoła Podstawowa nr 46 przyjaźni się z polskimi nauczycielami i dziećmi z Grodna i Baranowicz. Nasi uczniowie jeżdżą na Białoruś, odwiedzają miejsca znane z historii czy literatury, takie, jak grób Elizy Orzeszkowej, pomnik Powstańców Styczniowych nad Niemnem, czy Świteź, a teraz, w czasie wakacji, dzieci z polskich społecznych szkół białoruskich odwiedziły Poznań.

Goście z Białorusi - grafika artykułu
Goście z Białorusi

Spotykamy się regularnie, co roku, wymieniamy się doświadczeniami i po prostu przyjaźnimy. Robimy to dlatego, że tam, na Kresach, jest potężny kawał polskiej historii- mówi Tadeusz Badowski, dyrektor SP nr 46. Poza tym, że poznajemy Białoruś, jej  kulturę, obyczaje, to z przyjemnością obserwujemy też, jak dla rodzin, które czują się Polakami, ważne jest krzewienie języka polskiego i naszych patriotycznych postaw. To bardzo serdeczni, ciepli ludzie i czystą przyjemnością jest goszczenie ich w naszych domach.

Jestem Polką, na dodatek nazywam się Halina Mickiewicz, a mąż mój- Adam Mickiewicz- uśmiecha się nauczycielka języka polskiego w szkole w Peliszczach. Nazwisko zobowiązuje, toteż Adam, jak na romantyka przystało, codziennie przynosi mi kwiaty. Nasze dzieci bardzo chętnie mówią po polsku, a tutaj, w Poznaniu, podoba im się wszystko. I Muzeum Rogalowe, i makieta Starego Poznania, i Termy Maltańskie. Odpoczywają, zwiedzają i traktują ten pobyt jako bardzo ważną nagrodę za całoroczną dobrą pracę w szkole.

Ja sam mam korzenie z rejonów dzisiejszej Białorusi, gdzie przed wojną urodził się mój dziadek - mówił zastępca Prezydenta Poznania Mariusz Wiśniewski podczas spotkania z gośćmi z Białorusi. Tym bardziej cieszy mnie wasza wizyta u nas. Takie przyjaźnie, jak ta, wieloletnie i prawdziwe, zawiązują się tylko wtedy, gdy obie strony łączy coś bardzo cennego. To polskość- kultywowana w domach, w szkołach, a przede wszystkim w sercach.

Z całego serca więc dzieci z Białorusi zaśpiewały i zatańczyły dla gospodarzy. Prowadzę w Grodnie zespół taneczno-muzyczny "Wesoła gromada" i nasz repertuar jest stricte polski- mówi Anna Porzecka, nauczycielka i opiekunka grupy. Pochodzę ze wsi, gdzie przed wojną 98 procent mieszkańców stanowili Polacy, sama jestem w Poznaniu po raz pierwszy, ale zachwyca mnie to, że ludzie są dla nas bardzo mili i przyjaźni.

Warto nie tylko poznawać tak bliskie naszej kulturze ziemie, jak białoruska, warto też czerpać wzajemnie z możliwości, jakie daje współpraca, realizacja wspólnych projektów i też zwyczajna, dobra znajomość z Polakami z Białorusi- powiedział Przemysław Foligowski, dyrektor Wydziału Oświaty UM w Poznaniu. Wszyscy mamy z tego nie tylko korzyści, ale i czystą przyjemność.

Pomagamy przyjaciołom z SP nr 46 w organizacji tej wycieczki, bo sami prowadzimy klasy wschodnie z rozszerzonym językiem rosyjskim- wyjaśnia  Karol Lehman z XI LO. Młodzież ma okazję na żywo porozmawiać po rosyjsku i pokazać gościom najciekawsze miejsca w naszym mieście. Program jest bardzo bogaty, bo też jest co pokazywać.

Mnie najbardziej podobały się Termy Maltańskie, zjeżdżalnie i jacuzzi- wymienia Justyna, 16.letnia uczennica z Grodna. Zachwyca mnie także wasza architektura, połączenie starych budowli z nowoczesnością.

To dla nas bardzo fajne, bo polskie wakacje- dodaje Arin. Chciałabym jeszcze tu wrócić.