WM Posnania
Jeżyckie historie
2017-02-09
Największa sala w Domu Tramwajarza wypełniona była po brzegi. Mieszkańcy, nie tylko Jeżyc, tłumnie zjawili się na promocji tomu Kroniki Miasta Poznania "Jeżyce II".
Poprzednie wydanie Kroniki poświęcone Jeżycom miało miejsce 16 lat temu. Wtedy opisano dzieje średniowieczne, historię bardziej nowożytną, sprowadzenie osadników z Bambergu. Najnowszy tom rozpoczyna opowieść o Jeżycach w połowie XIX wieku, kiedy otwarcie dworca kolejowego w 1848 roku zdecydowało o tym, że wówczas jeszcze jeżycka wieś zaczęła się zmieniać. W szybkim tempie postępowała industrializacja, przybywało mieszkańców. O zawartości numeru opowiadała zebranej widowni redaktor prowadząca numeru Magdalena Mrugalska-Banaszak. "Jeżycki" drugi tom podzielony jest na cztery bloki tematyczne: "Ulice i domy"; "Mieszkańcy", "Historia i współczesność" oraz część, której zabraknąć nie mogło, poświęcona Ogrodowi Zoologicznemu.
Jeżyce to także Teatr Nowy w Poznaniu, przy ul. Dąbrowskiego. Obecni na spotkaniu aktorzy: Edyta Łukaszewska, Sebastian Grek i Paweł Binkowski opowiadali o tym jak powstawały "Jeżyce Story". To spektakl, w którym aktorzy opowiadali historie prawdziwych mieszkańców Jeżyc ich językiem. Wcześniej poznali ich, rozmawiali z nimi, dowiedzieli się ja wygląda ich życie. Edyta Łukaszewska wcieliła się w postać Katarzyny Czarnoty, znanej aktywistki działające m.in. na rzecz eksmitowanych lokatorów kamienic. Sebastian Grek prezentował postać młodego człowieka sparaliżowanego po wypadku, który gra w drużynie rugby na wózkach. Paweł Binkowski odgrywał rolę Jacka Jaśkowiaka, wtedy przedsiębiorcy z Jeżyc, dziś prezydenta Poznania. Właśnie fragment tego ostatniego monologu aktor zaprezentował podczas spotkania.
Później zaś publiczność miała okazję poznać Macieja Krajewskiego, znanego także jako Łazęga poznański, z którym rozmowę prowadziła Grażyna Wrońska z radia Merkury. Maciej Krajewski na co dzień jest pielęgniarzem w Wielkopolskim Centrum Onkologii przy ul. Garbary. Po pracy realizuje swoją wielką pasję jaką jest fotografia. Przemierza poznańskie ulice, zagląda do bram, podwórek, na klatki schodowe. Fotografuje miejsca czasem zaniedbane i zapomniane, ale noszące jeszcze ślady dawnej świetności, detale architektoniczne, zabytkowe drzwi i okna. Choć obecnie koncentruje swoją działalność artystyczną w pomieszczeniach przy ul. Święty Marcin, wiele zdjęć wykonał na Jeżycach. Jedno z nich znalazło się na okładce omawianego tomu Kroniki.
Wiele innych historii ludzi i miejsc na Jeżycach znalazło się w najnowszej Kronice. Warto do nich sięgnąć.
Mateusz Malinowski
Zobacz także: