grafika z logotypem Biuletynu Miejskiego

Biuletyn Miejski

Niskie kary za hałas

Radny Andrzej Rataj zapytał w interpelacji o efekty wprowadzenia poznańskiej "uchwały antyhałasowej", która pozwala na karanie lokali gastronomicznych i rozrywkowych zakłócających spokój i ciszę nocną. Z odpowiedzi wynika, że policja i straż miejska wykorzystują uchwałę i nakładają mandaty lub kierują sprawy do sądu. Niestety kary są niezbyt dotkliwe. Sąd nałożył trzy grzywny na łączną kwotę 450 zł.

Patrole policji na ul. Wrocławskiej w Poznaniu - grafika artykułu
Nocne działania policji na ulicach Starego Miasta w ramach akcji "Zero tolerancji", fot. KMP

Chodzi o Uchwałę w sprawie ograniczenia czasu funkcjonowania instalacji lub korzystania z urządzeń, z których emitowany hałas może negatywnie oddziaływać na środowisko, przyjętą przez Radę Miasta Poznania w listopadzie 2016 roku.  Uchwała, zwana w skrócie "uchwałą antyhałasową", była odpowiedzią na skargi mieszkańców, którzy wskazywali, że w śródmieściu Poznania cisza nocna jest zakłócana przez lokale gastronomiczne, kluby, dyskoteki i puby, które do późnych godzin nocnych puszczają głośną muzykę, która nie pozwala na spokojny sen. Uchwała "antyhałasowa" miała poprawić sytuację i umożliwić karanie zakłócających ciszę nocną.

Zdaniem radnego Rataja po pierwszych miesiącach obowiązywania uchwały okazało się, że nowe przepisy stosowane były w znikomym zakresie, co zaskoczyło mieszkańców. Radny przypomina, że mieszkańcy zaapelowali do władz o korzystanie z nowych regulacji, w efekcie czego aktywność Straży Miejskiej i Policji wzrosła. Zaznacza, że te apele są ponawiane podczas różnych spotkań z władzami, ze względu na kolejne sygnały o nadal pojawiających się problemach, zwłaszcza w rejonie Starego Rynku oraz w miejscach, gdzie znajdują się lokale rozrywkowe, i to pomimo prowadzonych obecnie przebudów, modernizacji lub remontów na terenie Osiedla Stare Miasto.

Radny zapytał w interpelacji o skutki obowiązywania uchwały antyhałasowej (w okresie od 1 sierpnia 2021 do 31 lipca 2022), o to, czy doszło do poprawy sytuacji, jakie są rodzaje i liczba poszczególnych sankcji za naruszenie regulacji, jaka jest egzekwowalność i zaskarżalność kar, czy są podmioty, które zostały ukarane wielokrotnie, w jaki sposób funkcjonariusze Straży Miejskiej i Policji stwierdzają, że dochodzi do naruszenia uchwały, czy dokonują pomiarów hałasu oraz czy są problemy w stosowaniu uchwały.

Wiceprezydent Mariusz Wiśniewski w odpowiedzi na interpelację podał, że prowadząc czynności w zakresie respektowania uchwały, strażnicy miejscy  przeprowadzili we wskazanym okresie ponad 200 kontroli lokali niezabezpieczonych przed wydostawaniem się hałasu na zewnątrz. Straż Miejska i funkcjonariusze Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu łącznie nałożyli 13 mandatów, natomiast w 11 przypadkach podjęto czynności wyjaśniające w związku z czynem zabronionym, określonym w ustawie Prawo ochrony środowiska oraz "uchwale antyhałasowej". Z 11 spraw, w których wszczęto czynności wyjaśniające, trzy są nadal realizowane, a osiem skierowano do sądu. Dotychczas zapadły trzy wyroki o karze grzywny na łączną kwotę 450 zł. Pięć spraw oczekuje na rozpoznanie.

Mariusz Wiśniewski wyjaśnił, że w przypadku dwóch lokali handlowo-usługowych sankcje za naruszenie wskazanych aktów prawnych zostały zastosowane kilkukrotnie, Jeden lokal dostał mandat, a trzy sprawy skierowano do sądu, natomiast w sprawie  innego klubu dwukrotnie skierowano wniosek o ukaranie do sądu.

Odpowiadając na pytanie o "mechanizm" karania za hałas wiceprezydent wyjaśnił, że "uchwała antyhałasowa" wprowadza wyłącznie ograniczenie czasowe, nie określa zaś wartości granicznych natężenia hałasu, czy sposobu jego badania. W związku z tym ocena czy przepisy uchwały zostały naruszone czy nie leży w kompetencji strażnika miejskiego czy policjanta będącego na miejscu. Wiceprezydent Wiśniewski zaznaczył, że ani Straż Miejska, ani Policja nie ma problemów w stosowaniu "uchwały antyhałasowej". Umożliwia ona podjęcie działania nawet w wyniku anonimowego zgłoszenia. W sytuacji, gdy do dyżurnego Straży Miejskiej wpływają anonimowe zgłoszenia, patrol przybywający na miejsce powinien w trakcie kontroli stwierdzić naruszenie przepisów wskazanej uchwały. W przypadku niestwierdzenia naruszenia przepisów, czyli braku hałasu, aby możliwa była kontynuacja postępowania do Straży Miejskiej powinna zgłosić się osoba, która zadeklaruje uczestniczenia w procesie sądowym, w charakterze pokrzywdzonego. Jest to warunek niezbędny do postawienia zarzutu popełnienia wykroczenia.

Wiceprezydent zwrócił też uwagę na niskie grzywny nakładane przez sąd w tego rodzaju wykroczeniach. - Niewątpliwie większą skuteczność funkcjonowania uchwały można by osiągnąć gdyby nakładane kary były zdecydowanie wyższe. Wysokość grzywien wymierzonych podmiotom gospodarczym, które łamią przepisy dotyczące hałasu, nie stanowi dla tych przedsiębiorców dotkliwej kary - często osiągają one wielokrotnie wyższe dzienne zyski niż kwota zasądzonej grzywny - dodał wiceprezydent.

W odpowiedzi na interpelację wiceprezydent Mariusz Wiśniewski przypomniał też treść aktów prawnych umożliwiających karanie za hałas i zakłócanie ciszy nocnej i zauważył, że Miasto dysponuje bardziej dotkliwymi sankcjami za zakłócanie porządku. - Lokal, który w poprzednim roku został przynajmniej dwukrotnie ukarany mandatem za nieprzestrzeganie zasad określonych "uchwałą antyhałasową", spotka się z dotkliwą konsekwencją, jaką jest odmowa wydania przez Miasto zgody na lokalizację ogródka gastronomicznego - zaznaczył wiceprezydent.

oprac. szym