- Na oświatę w przyszłym roku mamy zaplanowane łącznie ponad 1,4 mld zł. To jest kwota, która jest o nieco ponad 1% niższa, niż w roku bieżącym. - tłumaczył Piotr Husejko, miejski skarbnik.
Największą część tej kwoty, bo ponad 1,39 mld zł, stanowią wydatki bieżące. Są one przeznaczane na codzienne utrzymanie placówek oświatowych, pensje pracowników, transport uczniów z niepełnosprawnościami na lekcje. Dużym problemem są rosnące koszty mediów - cena prądu dla urzędu wzrosła o 71% względem 2021 r., a gazu o 300%. Z 1,2 mln zł do 339 tys. zł zmalały nakłady na pomoc materialną i aktywizację młodzieży, lecz - jak tłumaczyli urzędnicy - część dotacji ministerstwa pojawia się w ciągu roku.
Dochody bieżące w oświacie są planowane na poziomie 831 mln zł - to o 18 mln więcej, niż w 2021 r. Głównym składnikiem tej sumy jest subwencja oświatowa w wysokości 773 mln zł, która wzrosła w porównaniu do tego roku o 23 mln zł. Jak zaznaczał Husejko, póki co subwencja nie zawiera kwot potrzebnych na podwyżkę wynagrodzeń dla nauczycieli. 10 mln zł do oświaty dołożą także podpoznańskie gminy, z których dzieci i młodzież uczęszczają do placówek w Poznaniu. Jak zawsze w przypadku oświaty, bilans budżetu jest ujemny. Miasto będzie musiało dołożyć 559 mln zł do bieżącego utrzymania szkół i przedszkoli.
W 2022 r. zakończy się wiele inwestycji rozpoczętych w poprzednich latach, m.in.: modernizacja budynku Poznańskiej Szkoły Chóralnej, renowacja elewacji obiektów Zespołu Szkół i Placówek Oświatowych, modernizacja budynku przy ul. Słowackiego na potrzeby Centrum Usług Wspólnych Jednostek Oświaty czy rozbudowa Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 15 wraz z pomieszczeniem dla Biblioteki Raczyńskich. Problem pojawił się przy modernizacji Ogrodu Jordanowskiego przy ul. Solnej, gdzie w przetargu złożono oferty znacznie przekraczające budżet planowany na niecałe 1,9 mln zł. Jednym z największych wyzwań inwestycyjnych dla oświaty na najbliższe lata będzie budowa szkoły na Strzeszynie, która pochłonie łącznie 35,5 mln zł.
W budżecie znalazły się także środki na naprawę hali w Zespole Szkół z oddziałami sportowymi nr 1, której część dachu zawaliła się podczas czerwcowej nawałnicy. Jak podkreślali urzędnicy, zarówno projektanci, jak i wykonawca są ubezpieczeni od takich sytuacji i to ubezpieczyciel pokryje wydatki z tym związane. Jeśli z jakichś powodów ubezpieczenie nie zostanie wypłacone, Miasto planuje iść do sądu.
oprac. red.