grafika z logotypem Biuletynu Miejskiego

Biuletyn Miejski

Samochodowe skwery: Klementyny Śliwińskiej i Jerzego Mielocha

Klementyna Śliwińska, pionierka sportu samochodowego i motocyklowego z Poznania, będzie patronką skweru na narożniku ul. 28 Czerwca 1956 i Hetmańskiej. We wtorek, podczas XXII Sesji Rady Miasta Poznania, radni nadali nazwy kilku skwerom i ulicom. Zrezygnowali z utworzenia skweru im. Wojciecha Szczęsnego-Kaczmarka, bo wybrane miejsce znajduje się na Wolnych Torach i w przyszłości może zostać zabudowane. Po długiej dyskusji radni przyjęli też plan zagospodarowania dla rejonu ul. T. Mateckiego - część A.

XXII Sesja Rady Miasta Poznania - grafika artykułu
XXII Sesja Rady Miasta Poznania

Sesję rozpoczął historyk, prof. Zbigniew Pilarczyk, który wygłosił krótki wykład o Ignacym Janie Paderewskim. Okazja była wyjątkowa, bo dokładnie 100 lat temu - 21 stycznia 1920 r. - Paderewski otrzymał tytuł Honorowego Obywatela Miasta Poznania. Był to pierwszy tytuł honorowy nadany przez władze miasta w wolnej Polsce. 

Radni nie zgodzili się na wycofanie z porządku obrad punktu o podwyżkach opłat w strefie parkowania. Wniosek w tej sprawie złożył radny Paweł Sowa, który chciał, by projekt ponownie trafił do komisji i był procedowany łącznie z projektem podwyżek opłat za przejazdy komunikacją miejską. Radny w swoim wystąpieniu uzasadniał, że zmiany w Strefie Parkowania i projekt zmiany cen biletów nie są zgodne z założeniami Polityki Transportowej Miasta Poznania, bo preferują kierowców samochodów, a nie komunikację publiczną.

W sprawie zmian w strefie parkowania oświadczenie wygłosił też prezydent Jacek Jaśkowiak. Zachęcał do głosowania ponad podziałami politycznymi. Zwrócił uwagę, że dopiero niedawno rząd dał samorządom prawo ustalania wysokości opłat za parkowanie. Przypomniał, że do centrum Poznania wjeżdża każdego dnia 170 tysięcy samochodów spoza miasta. Miasto nie jest w stanie stworzyć parkingów buforowych dla tylu samochodów. Zmiany opłat w strefie i jej rozszerzanie mają wymóc rotację i skłonić kierowców do parkowania na krótko, załatwienia spraw i odjechania.

Przedpołudniowa część sesji była poświęcona nadawaniu nazw skwerom i ulicom. Radni nadali nazwę Filipiny i Konstancji Studzińskich skwerowi w rejonie ul. Krakowskiej i Strzeleckiej, w pobliżu ul. Królowej Jadwigi. Siostry Studzińskie były zakonnicami. Weszły do historii w 1824 r. jako pierwsze kobiety, które uzyskały tytuł magisterski z zakresu farmacji. Inny skwer - przy ul. Hetmańskiej i 28 Czerwca 1956 r. będzie nosił imię Klementyny Śliwińskiej. Klementyna Śliwińska była pionierką automobilizmu, jako pierwsza kobieta w Wielkopolsce zdała egzamin na prawo jazdy. Jeździła w rajdach samochodowych i wielokrotnie je wygrywała. Rywalizowała też z mężczyznami podczas imprez organizowanych przez Automobilklub Wielkopolski.

Radni nazwali imię Gerarda Labudy skwerowi na Grunwaldzie. Upamiętnili w ten sposób wybitnego historyka. Z kolei skwer im. Stanisława Powalisza, położony na Śródce w rejonie ul. Stanisława Małachowskiego, upamiętnia znanego twórcę witraży. Na osiedlu Czecha znajduje się park, któremu nadano nazwę "Forteczny". Z kolei bardzo popularny w Poznaniu motocyklista, uczestnik rajdów i wyścigów - Jerzy Mieloch - będzie patronował skwerowi na os. Rusa.

Na wniosek Bartosza Gussa, zastępcy prezydenta Poznania, z porządku obrad wykreślono projekt uchwały o nadaniu skwerowi przy ul. Matyi imienia Wojciecha Szczęsnego-Kaczmarka. Wątpliwości budzi usytuowanie tego skweru, prezydent Guss wyjaśnił, że teren ten znajduje się na Wolnych Torach i może być w przyszłości zabudowany, dlatego zrezygnowano z planu upamiętniania prezydenta Kaczmarka w ten sposób.

Po długiej dyskusji z udziałem radnych i zainteresowanych mieszkańców-przedstawicieli społeczności lokalnych, radni przyjęli uchwałę w sprawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego "Rejon ul. T. Mateckiego - część A".

Łukasz Mikuła, Przewodniczący Komisji Polityki Przestrzennej i Rewitalizacji powiedział, że to najbardziej gruntownie przepracowany plan miejscowy w ostatnim czasie. Jego przyjęcie poprzedziło wiele posiedzeń, spotkań, konsultacji, prowadzonych jeszcze przed wywołaniem planu, bo teren ma trudną sytuację planistyczną. - Plan był wielokrotnie i głęboko przedyskutowany - dodał Mikuła. Mieszkańcy podnosili, że w planie nie rozwiązano problemu dojazdu do budynków wielorodzinnych, które powstaną na tym terenie. Wskazywali, że może tam zamieszkać nawet 7 tysięcy ludzi. - Projekt planu zakłada około 1000 mieszkań - uspokajał wiceprezydent Guss. Jak wyjaśnił, Miejska Pracownia Urbanistyczna pracowała nad MPZP dla tego terenu przez dwa lata i przyjęła najlepsze rozwiązania, jakie są możliwe.

Rani przyjęli plan wraz ze stanowiskiem, że inwestycjom w tym rejonie musi towarzyszyć jak najszybsza budowa ulicy "Nowa Szymanowskiego", która musi mieć co najmniej jeden pas ruchu dla transportu miejskiego, bo wtedy jest szansa na uzyskanie dofinansowań zewnętrznych na inwestycję. - Oczekujemy też partycypacji w projekcie od inwestorów prywatnych - dodał Łukasz Mikuła. Jego zdaniem, teren zielony, którego domagają się mieszkańcy, może jeszcze powstać na zasadzie dobrosąsiedzkiego porozumienia. Rada Miasta Poznania zwróci się też do Aquanetu o ochronę przeciążonej infrastruktury wod-kan przez egzekwowanie zakazu podłączania do niej nowych budynków mieszkaniowych.

Po przerwie radni będą kontynuowali obrady. Mają zająć się m.in. zmianą cennika opłat w Strefie Parkowania.

Szymon Mazur