instalacja

Puls - wernisaż wystawy Piotra Korzeniowskiego

2016-04-19 ( wtorek )
ABC Gallery, ul. Koszalińska 15, Poznań

Struktury ulotne - trzcina"
Podstawą ideową tej kompozycji są zagadnienia "populacji", "generacji", "społeczności". W gruncie rzeczy idea jest prosta i sprowadza się do poszukiwania elementów, potwierdzających tezę, że podobne, powtarzające się elementy rzeczywistości, występujące w grupie, w masie w przedziwny i fascynujący sposób się porządkują, tworząc rodzaj struktury zorganizowanej. Tajemnicą, przynajmniej dla mnie są przyczyny i siły, które ten proces uruchamiają. Taką właśnie strukturę określam mianem "populacji, "generacji" czy wręcz "społeczności", gdyż oprócz tego, że składa się ona z masy podobnych elementów to jeszcze wiąże je na innym, wyższym poziomie szczególny rodzaj spoiwa, jakim jest relacja i współzależność. Proces, który wiąże, porządkuje i hierarchizuje elementy jest moim zdaniem wszechobecny i uniwersalny, choć nie należy do ewidentnych i łatwych do zaobserwowania. Dlatego nie odnoszę tych procesów jedynie do przestrzeni społeczności ludzi, ale z uporem maniaka doszukuję się ich również w sferze fauny i flory, a także w procesach fizycznych i innych, jakim podlega generalnie cała materia - ożywiona i nieożywiona. Dlatego dla mnie las, trawa, trzcina, pasmo górskie, czy pustynia składając się na swoisty ekosystem wzajemnych powiązań i zależności elementów w nim uczestniczących, tworzy też rodzaj "społeczności", "generacji" czy "populacji"...
Obiekt, kompozycja "Struktury ulotne - trzcina" jest rodzajem prostej, surowej wizualnej metafory procesu, który sprawia, że zbiór podobnych, choć nie identycznych elementów organizuje się w populację czy społeczność. Spoiwem, hierarchizującym pojedyncze witki trzcinowe / rurki jest element "innej materii" (biel jako synonim światła) w każdej witce, który w grupie wszystkich elementów składa się na formę białej bryły geometrycznej, jakby zawieszonej czy lewitującej w przestrzeni. Światło, bryła świetlna idealnie pasuje, jako wizualny ekwiwalent siły, czy procesu hierarchizującego, harmonizującego, który jest w swej istocie prosty, choć nieuchwytny, efemeryczny, nie ewidentny, ale znaczący i w pewien sposób uniwersalny... To on sprawia, że pojedyncze "witki trzcinowe", zaczynają tworzyć "zorganizowaną społeczność", strukturę uhierarchizowaną i uporządkowaną poprzez spajającą je ideę - czyli coś istotnego i ulotnego jednocześnie.
Piotr Korzeniowski

Zobacz www.abcgallery.pl