Oddali hołd ofiarom Czerwca'56
Skwer u zbiegu ulic Jeżyckiej i Poznańskiej oficjalnie nosi już imię doktora Józefa Granatowicza. W niedzielę został uroczyście otwarty. Upamiętniono też ofiary Czerwca '56. Kwiaty złożono pod tablicami Petera Mansfelda, Romka Strzałkowskiego oraz tablicą ku czci Powstania Poznańskiego, umieszczonej na ścianie Miejskiego Szpitala im. Franciszka Raszei.

Dr Józef Granatowicz kierował Miejskim Szpitalem im. F. Raszei przez 15 lat. Rozbudowywał go i rozwijał kolejne oddziały, żeby w 1966 roku - kiedy przechodził na emeryturę - pozostawić swoim następcom oraz poznaniakom doskonale funkcjonującą placówkę medyczną. Były dyrektor miejskiego szpitala zapisał się też na kartach powstańczej historii Poznania.
- Założyciel i wieloletni dyrektor Miejskiego Szpitala im. Fraciszka Raszei niewątpliwie należy do grona zasłużonych postaci Poznańskiego Czerwca. Była to postać wyjątkowa. Podczas gdy kule wpadały do sal operacyjnych, ratował życie powstańców. To doktor Granatowicz świadomy kierunku rozwoju wydarzeń Czarnego Czwartku osobiście wziął odpowiedzialność za podjęcie decyzji, aby szpital miejski przekształcić w powstańczy lazaret. Dzięki temu przez trzy dni i noce szpital mógł nieustannie pracować, ocalając zdrowie i życie jakże wielu poznaniakom. To właśnie doktor Granatowicz zakazał rejestrowania rannych, aby ich spis nie został później w podstępny sposób wykorzystany przez funkcjonariuszy UB - mówił podczas uroczystości Maciej Wudarski, zastępca prezydenta Poznania.
Jak podkreślają dzisiejsze władze szpitala, doktor Granatowicz to przykład lekarza pełnego poświęcenia. Był nie tylko wybitnym i odważnym chirurgiem, ale także fantastycznym liderem, nauczycielem i po prostu dobrym człowiekiem.
- Jestem dumna, że tak wybitna postać piastowała stanowisko, które dane jest mi pełnić teraz. To zaszczyt, ale też olbrzymie zobowiązanie. Tym bardziej cieszę się, że dyrektor Granatowicz wrócił do swojego szpitala. Jego symboliczna obecność będzie nam przypominała, że bycie lekarzem to nie tylko zawód, ale i powołanie. Mam nadzieję, że wkrótce spotkamy się, aby odsłonić jego tablicę pamiątkową także w naszym szpitalu - mówiła Elżbieta Wrzesińska-Żak, dyrektor Miejskiego Szpitala im. F. Raszei.
Na uroczystości obecna była także rodzina dr Józefa Granatowicza. Syn doktora podziękował władzom miasta, miejskim i osiedlowym radnym oraz Fundacji Kochania Poznania, którzy przyczynili się do upamiętnienia jego ojca.
- Bardzo się cieszymy, że człowiek, który jest godny naśladowania zostaje uhonorowany. Tym bardziej, że skwer jego pamięci znajduje się w sąsiedztwie szpitala, z którym związał swoje życie. Dziękuję za tą piękną uroczystość - powiedział Stefan Granatowicz.
Po uroczystości u zbiegu ulic Poznańskiej i Jeżyckiej uczestnicy wydarzenia udali się na ul. Petera Mansfelda.
- To najmłodsza ofiara represji następujących po powstaniu Węgierskim w 1956 roku. W komunistycznym węgierskim prawie karę śmierci można było wykonać jedynie na osobie pełnoletniej. Dlatego, w celi śmierci Peter spędził aż 3 lata. Zginął kilka dni po ukończeniu swoich 18 urodzin - tłumaczył Maciej Wudarski.
Na sam koniec uroczystości kwiaty złożono pod tablicą najmłodszej ofiary Poznańskiego Czerwca '56 - Romka Strzałkowskiego, znajdującej się na ulicy jego imienia.
- Jak szacują historycy, 28 czerwca 1956 roku, w trakcie antykomunistycznych rozruchów, na ulicach Poznania zginęło 57 osób. Wśród nich było 15 nastolatków. 13-letniemu Romkowi Strzałkowskiemu przyszło stać się symbolem tych najmłodszych ofiar poległych w Czarny Czwartek. Wokół śmierci chłopca narosło mnóstwo legend i powstało wiele hipotez, ale żadna nie znalazła ostatecznego potwierdzenia. Pewni za to jesteśmy z bezwzględności, jaką totalitarna władza stłumiła poznański wolnościowy zryw. Przeciwko pragnącym wolności, godności oraz chleba władza skierowała czołgi i ogień karabinów. Przelano niewinną krew mężczyzn, kobiet i dzieci. Dlatego Romek Strzałkowski to przede wszystkim symbol dramatycznie niesprawiedliwej ceny, jaką społeczeństwo Poznania musiało zapłacić za okrucieństwo komunistycznych władz - zakończył zastępca prezydenta Poznania.
Więcej o obchodach z okazji rocznicy Poznańskiego Czerwca przeczytasz na:
http://www.poznan.pl/mim/info/news/czerwiec-56-program-obchodow,120112.html
AJ