Kultura w Poznaniu

Muzyka

opublikowano:

Czas na ragtime!

Marcin Masecki i Jerzy Rogiewicz zapraszają nas do Auli Artis, by zabrać nas w podróż przez swój projekt Ragtime. Nie od dziś wiadomo, że to ulubiony styl jazzmanów, jednak w ich wykonaniu raczej nie przypomina rytmów sprzed wieku. Jest on raczej tylko fundamentem do kreacji czegoś na wskroś nowoczesnego, co wciąż może być określane "fundamentem współczesnej muzyki rozrywkowej". Przefiltrowany przez indywidualną wrażliwość tego wyjątkowego duetu, staje się czymś absolutnie nietuzinkowym, czego choć raz naprawdę warto doświadczyć.

Czarno-biały portret dwóch mężczyn. Mają nakrycia głowy, jeden z nich trzyma w rękach starą lalkę, drugi metalowy przedmiot przypominający dzwonek. - grafika artykułu
Marcin Masecki & Jerzy Rogiewicz, fot. Walid Hamza Saadaoui

Chyba nie będzie przesadą powiedzieć, że pianista i kompozytor Marcin Masecki to artysta, którego wyobraźnia wydaje się nie mieć granic. Udowadniał to już od pierwszych lat swojej działalności. Ukończył Berklee College of Music w Bostonie, jednak jego kariera od początku odbiegała od konwencjonalnych, akademickich ścieżek. Miłośnicy polskiego jazzu wiedzą jak to się potoczyło - Masecki połączył klasyczne wykształcenie z wielkim zamiłowaniem do improwizacji i eksperymentów, przez co jego twórczość rok po roku obejmowała coraz szerszy wachlarz stylów, w których tyle samo było tradycji, co śmiałej awangardy. Podobną wszechstronnością cechuje się perkusista Jerzy Rogiewicz. Choć w jego dorobku znajduje się wiele projektów stricte jazzowych, takich jak współpraca z pobliskim duetowi zespołem Jazz Band Młynarski-Masecki, Rogiewicz angażuje się również w projekty muzyki współczesnej oraz teatralnej. Jako kompozytor, dyrygent i aranżer słynie z przekształcania klasycznych form w novum - czasem ironiczne, czasem melancholijne, ale zawsze świeże.

Ich najbardziej znanym wspólnym projektem jest właśnie płyta Ragtime (2019), będąca wyrazem fascynacji Maseckiego i Rogiewicza stylem, który przez lata czekał na swoje odświeżenie. Krytycy podkreślali, że choć kompozycje są zakorzenione w tradycji, to jednocześnie mają w sobie całe pokłady nowoczesności i charakterystycznego dla duetu poczucia humoru. A nie każdy potrafiłby dokonać tego, co zrobił duet. Tu warto przypomnieć, że ragtime wywodzi się z końca XIX wieku i jest jednym z pierwszych amerykańskich stylów muzycznych, który powstał na skrzyżowaniu europejskiej tradycji muzycznej i afrykańskich rytmów. Za jego twórcę uznaje się Scotta Joplina, który zdobył sławę takimi utworami jak The Entertainer czy Maple Leaf Rag. Na bazie ragtime'u w kolejnych dekadach rozwijał się jazz, swing, a potem inne gatunki muzyki rozrywkowej.

Masecki, znany z eksperymentowania z formą, wplata w struktury tego stylu zupełnie współczesne harmonie, zawsze jednak pamiętając o dobrym smaku. Jego finezyjna gra na fortepianie to zabawa konwencjami, przez co wielowarstwowe kompozycje jakie nagrał z Rogiewiczem pulsują energią. Ten z kolei dodał kolejny element układanki. Jego gra daleka jest od mechanicznego powtarzania rytmu - zamiast tego Rogiewicz kreuje dynamiczną przestrzeń, w której nawet pojedynczy dźwięk nabiera ważnego znaczenia, a zamiast typowego dla ragtime'u ograniczenia do rytmicznej precyzji, pozwala sobie na subtelne, choć zaskakujące przesunięcia akcentów. Artyści przyjęli ragtime jako punkt wyjścia - rodzaj ramy, którą zapełniają swoimi emocjami, przekształcając styl w żywą tkankę muzyczną, przez co nawet klasyczny, przerywany synkopami rytm ragtime'owy brzmi u nich jednocześnie znajomo i odkrywczo. Warto usłyszeć to na własne uszy.

Sebastian Gabryel

  • Marcin Masecki & Jerzy Rogiewicz
  • 30.10, g. 20
  • Aula Artis
  • bilety: 89-119 zł

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2024