Skąd Święty Marcin w Poznaniu?

Święty Marcin był niezwykle popularny w całej ówczesnej chrześcijańskiej Europie. Świadczą o tym nazwy miejscowości zapożyczone od jego imienia, przysłowia z nim związane i świątynie wznoszone ku jego czci (w Polsce jest ich dziś prawie 200). W Poznaniu kościół pw. św. Marcina - jeden z najstarszych w naszym mieście - ufundowany został w XII w. (wg niektórych autorów nawet w XI). Na początku XVI stulecia zbudowany został jednak niemal od nowa. Podobnie jak inne wznoszone wówczas poznańskie świątynie była to hala, przykryta sklepieniem o bogatym rysunku żeber. Do tych właśnie późnogotyckich form nawiązano w trakcie powojennej odbudowy.


W XII w. tuż obok kościoła wykształciła się podmiejska osada zamieszkana przez rzemieślników zwana od patrona Święty Marcin. Wtedy też, na miejscu dawnego traktu wytyczono ulicę, która jest dziś jedną z głównych arterii miasta. Ulica Święty Marcin nabrała wielkomiejskiego charakteru na początku naszego wieku, kiedy u jej wylotu, w miejscu dawnych fortyfikacji otaczających miasto, powstał zamek cesarski i inne reprezentacyjne budowle składające się na tzw. Dzielnicę Zamkową.


Jak głosi legenda to właśnie na odpuście w parafii św. Marcina, pojawiły się ponoć świętomarcińskie rogale. Jeden z poznańskich cukierników, odpowiadając na apel proboszcza parafii proszącego o dary dla biednych, upiekł ich aż 3 blachy i przyniósł pod kościół. Potem dołączyli do niego inni - przed wojną poznańscy rzemieślnicy przynosili też mięsa i chleby, aby każdy mógł w ten dzień najeść się do syta. Do dziś przetrwała tylko tradycja wypiekania z drożdżowego ciasta wypełnionego masą makowo-migdałową świetomarcińskich rogali, którymi każdy poznaniak objada się raz do roku - 11 listopada.