Szkoła, jak poligon...
Jestem jednym z nich- uśmiecha się Dominika Naworska, dyrektor ZS- P nr 9 w Poznaniu. Powiem tak: jak się Magda dowiedziała, że będę startować na stanowisko dyrektora, pomagała mi, jak mogła. Od niej, choć nie tylko, dowiedziałam się, jak wygląda taki konkurs, na co zwrócić uwagę, jak się przygotować. Do dziś, o cokolwiek ją zapytam, zawsze podpowie, no i przede wszystkim: ma czas!
SZKOŁA - z posiadanych dokumentów wynika, że budynki szkolne na ulicy Prądzyńskiego wybudowano do roku 1909. Od lutego 1913 na terenie szkoły działała Drużyna Skautów, a w 1920 roku przekształca się ona w 10 Poznańską Drużynę Harcerską. Po odzyskaniu niepodległości rozpoczyna się w szkole nauka w języku polskim- dzieci uczono w siedmiu izbach, ćwiczono na sali gimnastycznej, kilka razy w roku uczniów kąpano w łaźni. Niebawem powstaje biblioteka i Szkolna Kasa Oszczędności.
MAGDALENA- od początku mojej kariery dyrektorskiej postawiłam na dwie rzeczy. Uznałam, że oprócz nauczania i wychowania, trzeba jeszcze mieć i realizować w szkole jakąś porządną koncepcję. Moją jest możliwie szeroki zakres działań ekologicznych, ale też umiłowanie małej ojczyzny, takie wzrastanie dzieci w "lokaliadzie", czyli na Wildzie, w Poznaniu, w Polsce. Dlatego od 17 lat organizujemy Konkurs Wiedzy o Poznaniu, w którym bierze udział ponad 20 placówek. Dzieci wypełniają test z historii naszego miasta, dotąd pisali go uczniowie klas 1-3, od tego roku ruszamy ze starszymi uczniami również. Nasze "eko"? To zajęcia, warsztaty, ale i "eko" środki czyszczące czy szklane naczynia. Także aktywne spędzanie wolnego czasu uważamy za "eko". Mamy więc klasy sportowe ze specjalnością: hokej na trawie.
Jestem jego trenerem od 10 lat- mówi Piotr Napiórkowski, zastępca dyrekora w SP nr 25. Mamy całkiem poważne osiągnięcia w tej dziedzinie. No i pierwsi w Polsce uczymy gry w hokeja już dzieciaki w klasach 1-3. To nasz autorski program, zaakceptowany przez MEN.
SZKOŁA- w roku 1940 kierownik szkoły pan Kalikst Ogrodowski zostaje przez Niemców wywieziony do obozu koncentracyjnego w Mauthausen- Gusen. Tam umiera. Sama placówka zmienia się w szpital niemieckich. W styczniu 1946 odnowiony budynek Szkoły nr 25 przejmują uroczyście uczniowie i nauczyciele. Powstaje Szkoła dla Dorosłych. Latem dziewczęta jadą na pierwszą wycieczkę do Gdyni i na Hel.
MAGDALENA- kiedy zaczynałam pracę na stanowisku dyrektora, rządziły mną głównie emocje. Dziś wiem, że emocje muszę odłożyć na bok i spokojnie, ale życzliwie przyjrzeć się każdemu człowiekowi z bliska. Przychodzą do mnie ludzie w różnych sytuacjach. Nauczycielka na dwa lata przed emeryturą. "Pewnie mnie nie chcecie?"-martwi się. " A dlaczego? Przecież gdzieś do tej emerytury trzeba pracować"-odpowiadam. Dobił do nas niedawno anglista, zostawił za sobą znaną korporację. "Mam tego dosyć"- powiedział. "Kasa kasą, ale ja chcę pracować w normalnych warunkach". Staram się zauważać to, przez co ludzie, którzy przychodzą do naszej szkoły już przeszli. Co nie znaczy, że jestem niewymagająca.
SZKOŁA- rok 1967- to pierwszy rok realizacji ośmiolatki i przejścia na system klasopracowni. W 1972 roku szkoła dostaje imię Bohaterów Monte Cassino. W 2007 roku otwiera się przy szkole ogólnodostępna strefa rekreacji dziecięcej. W 2016 następuje termomodernizacja i kapitalny remont dachów szkoły. W 2019 remont elewacji pozwala ujrzeć SP nr 25 w całkowicie nowym świetle.
MAGDALENA- po co mi to wszystko? Tyle lat pracy, tyle szkoleń, kursów, nerwów i starań? Ja swoje przeszłam i dziś wiem jedno- jak się podzielisz z innymi tym, co masz, co umiesz, to będzie ci w życiu dużo lepiej. Obojętnie, czy ktoś ci za to podziękuje, czy też nie.