Ulica Św. Marcin była pierwszą ulicą w Poznaniu o nawierzchni asfaltowej

Pomimo, że w ostatnich latach obserwuje się upadek jej znaczenia, zwłaszcza jako traktu handlowego, to nadal pozostaje jedną z najważniejszych ulic Poznania. Początki traktu sięgają XII w., kiedy to na jego terenie istniała historyczna osada nosząca nazwę Święty Marcin (stąd pochodzi nazwa ulicy Święty Marcin a nie św. Marcina). Osadę przyłączono do Poznania dopiero w 1797 r. Sama ulica ma stosunkowo krótki rodowód - jej rozkwit datuje się po 1870 r., kiedy to rozpoczęto budowę kilkupiętrowych kamienic. Największe zmiany nastąpiły jednak na początku XX w. Wówczas to Niemcy podjęli decyzję o budowie reprezentacyjnych obiektów państwowych od strony najważniejszego traktu - drogi Berlińskiej (prowadzącej do Berlina i Wrocławia). Powstał wówczas m.in. zamek cesarski, gmach Dyrekcji Poczty i Ziemstwa Kredytowego. Wielka sylwetka neoromańskiego zamku podporządkowywała wszystkie pozostałe - potężne przecież budowle. Powstałe wówczas obiekty są do dzisiaj jednymi z najważniejszych elementów, charakteryzujących sylwetę Poznania.
Na ulicy Święty Marcin znajduje się wiele ważnych dla miasta obiektów, w tym m.in. jeden z najstarszych w Poznaniu kościołów - św. Marcina, Akademia Muzyczna, Collegium Iuridicum, Collegium Minus wraz z Aulą Uniwersytecką, Collegium Historicum, postawiony w 1981 r. pomnik poznańskich Krzyży, oraz działające nieprzerwanie od 1908 r. (pod nazwą Theater Apollo, a potem Collosseum) kino Muza. Ulica Św. Marcin to również środek Poznania, o czym informuje, znajdujący się na skrzyżowaniu ulic Święty Marcin i Gwarnej drogowskaz.
Od 1994 r., corocznie 10 - 11 listopada obchodzone są w Poznaniu Dni Świętomarcińskie, organizowane przez Centrum Kultury "Zamek". Ich najważniejszym elementem są "Imieniny Ulicy" przypadające na 11 listopada, podczas których święty Marcin na białym koniu przejeżdża od Kościoła jego imienia do Zamku, przed którym zostają mu wręczone klucze od prezydenta Miasta. Tradycja ta nawiązuje do postaci świętego Marcina, który oddał żebrakowi połowę swojego płaszcza. Poznańska legenda akcentuje motyw zgubionej złotej podkowy, którą znaleziono po przejeździe świętego Marcina, co zainspirowało jednego z piekarzy do wypieku ciasta o podobnym kształcie. Obchody imienin ulicy nawiązują jednak nie tylko do średniowiecznych, ulicznych festynów, którym patronowali święci - to również Dzień Niepodległości. Według powszechnej opinii tylko w Poznaniu obchodzony tak radośnie i smacznie.

sieci społecznościowe