Globalna wojna domowa - spektakl
Faszyzm był ideologią o charakterze uniwersalnym. Faszyzm jest ideologią o charakterze uniwersalnym. Projektem alternatywnej nowoczesności, wymierzonym w materializm, przeciętność społeczeństwa burżuazyjnego i demoralizację liberalnej demokracji. Chcemy widzieć w faszystach przedstawicieli jakiegoś marginesu. Ale w ten sposób całkowicie mijamy się z prawdą. Pola walki kształtują się na nowo, ale ich istota pozostaje ta sama. Trwa globalna wojna domowa ludzkości, przed którą trudno szukać schronienia.
Nowa konstelacja ruchów politycznych, w których powraca widmo idei faszystowskiej stała się faktem. Wszystkie te ruchy przedstawiają szereg wspólnych cech, a wśród nich są przejawy ksenofobii i islamofobii oraz odrzucenie globalizacji na rzecz społecznie regresywnego i nacjonalistycznego protekcjonizmu. Włoski historyk Enzo Traverso charakteryzuje te polityczne ruchy mianem post-faszystowskiej konstelacji w tym sensie, że mają różne ideologiczne matryce i pochodzenie. Niektóre formacje mają wyraźnie neofaszystowski profil, taki jak Złoty Świt w Grecji lub organizacje, starające się ożywić nacjonalistyczną tradycję lat trzydziestych, jak choćby Obóz Narodowo-Radykalny nawiązujący do przedwojennego ugrupowania faszyzującego o tej samej nazwie. Niektóre ruchy w Europie Zachodniej, takie jak Front Narodowy we Francji, mają neofaszystowskie pochodzenie, ale starają się ewoluować poprzez zmianę ich dyskursu; inne mają różne korzenie, ale zbliżają się do tej samej orientacji. Tak jest choćby w przypadku UKIP w Wielkiej Brytanii i Alternative für Deutschland (AfD) w Niemczech.
Jednocześnie elity intelektualne świata zachodniego uporczywie traktują z dezynwolturą przejawy idei skrajnej prawicy, lekceważąc, a często wręcz instrumentalnie je traktując. Kiedy w 2006 roku Oriana Fallaci była sądzona pod zarzutem islamofobii, wiele polskich intelektualistek i intelektualistów podpisało list w jej obronie, w obronie wolności słowa. Choć jej poglądy nie mają wiele wspólnego z wolnością. Autorka "Wściekłości i dumy" przypisała Arabom genetyczną skłonność do terroryzmu i przemocy, brak zdolności do demokracji, wrogość do kobiet, niezdolność do racjonalnego myślenia. Wykreowała świat muzułmański jako zagrożenie dla naszej tożsamości. Obrona wolności Fallaci jawi się w tym świetle jako akt partykularyzmu. Staje się obroną świata zachodniego i jego uprzywilejowanej pozycji w przedmiotowym traktowaniu innych. Kiedy Samuel Huntington formułuje w 1993 roku, z pozycji polityki neoliberalnej, pojęcie wojny kulturowej, projektuje nowy kształt ładu światowego, podkreślając tym samym wyjątkowy status ekonomiczny i kulturowy świata kapitalistycznego. Tylko, że takie wizje i intelektualna bierność wobec nich doprowadziły do ponownej faszyzacji polityki światowej i społeczeństw zachodu.
Pojawia się też inny wymiar polityki parlamentarnej, w której do głosu dochodzi populizm, w swoim antyelityzmie oraz antypluralizmie sięga beztrosko po skrajnie prawicowe elementy polityki tożsamościowej, w imię poczucia reprezentacji ludzi i ich interesów pod szyldem wspólnoty narodowej. Donald Trump w głównym nurcie polityki może bezkarnie posługiwać się tezami alt-prawicy amerykańskiej, Jarosław Kaczyński może powoływać się w kształtowaniu polityki zagranicznej kraju na zasadę ordo caritatis, a Victor Orbán może przyzwalać na ekspansję ideologiczną faszyzującego Jobbiku. Na naszych oczach przemoc ponownie jest upolityczniana. Tylko, że tym razem odbywa się w demokratycznych ramach, bez ambicji autorytarnych, jak miało to miejsce w latach 30. ubiegłego wieku. Odpowiedzią na barbarzyństwo neoliberalnego świata, staje się równie barbarzyński kontprojekt narodowo-konserwatywny, cynicznie wykorzystywany przez populistów.
Bilety - 20 zł. (N) i 10 zł. (U)
opr.sw