Spektakl dla widzów w wieku 6-12 lat.
Kameralna opera dla dzieci do tekstu Maliny Prześlugi, czołowej polskiej dramatopisarki, skomponowana przez Jerzego Fryderyka Wojciechowskiego, daje prztyczka w nos tym, którzy twierdzą, że w operze musi być przede wszystkim pięknie. Zgrana grupa realizatorów i barwna banda owadzich śpiewaków udowadniają, że może być też mądrze i wzruszająco. Oraz zabawnie!
Wśród bohaterów znajdziemy osę pozbawioną żądła, pająka bez nóg, dwa niezbyt czyste karaluchy oraz poczwarkę w rozmiarze plus size - wszystkich obdarzonych niewielką wiarą w siebie i odsuniętych przez społeczność. Do grupy dołącza Paź Królowej - rewolucjonista, skazany za niewiarę w Królową. Jest też Ble ale o nim lepiej w ogóle nie mówić. Paź Królowej i tu wznieca rewolucję, doprowadzając do tego, że każdy z niepewnych siebie bohaterów odkrywa swój talent i zyskuje wiarę we własne możliwosci, a przy okazji uczy się, że niedoskonałości, które w sobie dostrzega, nie muszą go definiować. A co zyskuje Paź? Królową, która pojawia się właśnie wtedy, kiedy jest najbardziej potrzebna!... choć w dość zaskakującej postaci.
Muzycznie utwór jest dialogiem pomiędzy współczesną muzyką operową, a dobrze znanymi i mimo twórczego przekształcenia rozpoznawalnymi dla słuchacza nawiązaniami do muzyki rozrywkowej. Kameralną orkiestrą (skrzypce, wiolonczela, kontrabas, flet, klarnet, fagot, instrumenty perkusyjne) dowodzi dowcipny i pełen werwy dyrygent, który do spektaklu wtrąca więcej niż 3 grosze. Tak zaplanowane dzieło jest doskonałym wstępem do świata opery, który często jest postrzegany jako hermetyczny i niezrozumiały dla odbiorcy dziecięcego. "Bleee..." udowadnia, że opera jest bliska wyobraźni dziecka, które często interesuje się tym, co dla dorosłych pozostaje niezauważalne. A że przy okazji dorosły też się całkiem dobrze bawi, to nam zupełnie nie przeszkadza.
materiały: Teatr Wielki
Zobacz www.operapoznan.pl