Ten cały piękny syf
Jaki jest Kukonozaur (lub jak kto woli Kukonozaurus Rex czy Kurodaktylus Max), każdy widzi - na teledyskach, na koncertach, w social mediach. Gdyby jednak był jeszcze ktoś, kto nie wie, kim jest Jakub Konopka, młody raper z Biłgoraja, który trzęsie dziś całą hip hopową sceną, to przedstawił się już wielokrotnie. Chyba najlepiej we wspomnianym, viralowym Piję wodę i słucham Ich Troje z Quebonafide na mikrofonie i Michałem Wiśniewskim w klipie. "Chodzę w pomiętych ubraniach na ważne spotkania / Na dzikich zachodach francuskie śniadania / Na białych salonach - czarna marynara / Czerwone dywany, dziewczyny zadbane". Proste? Jednak półtora roku w rapie, zwłaszcza dziś, tak rozwijającym się, przyjemnie niespójnym i zwyczajnie ciekawym, to szmat czasu. Wystarczający, by nieźle się rozwinąć.
Pokazuje to nowe Rough N' Gentle. To sycący materiał nie tylko z powodu gości, jacy się na nim pojawili: z jednej strony waga ciężka - PRO8L3M i Louis Villain, z drugiej lekka, wręcz zwiewna - Daria Zawiałow i Faustyna Maciejczuk. To krążek, który uderza surowością, w której jednak Kukon znalazł mnóstwo przestrzeni - na polot czy raczej na swobodny lot, w swoją, tylko jemu znaną stronę, o czym mogliśmy przekonać się już na singlowych Casting, Prawniczka i Batman, w którym nawija: "Zaparkowałem Teslę pod wieżowcem / Ostatnio nie śpię dobrze / Przez pieniądze, nie chcę rozmowy z psychologiem / Chciałbym z naukowcem...". Bo czasem przekraczając granice, standardowe koła ratunkowe zwyczajnie nie wystarczają. Zwłaszcza, kiedy świat jest jak z gry Cyberpunk 2077 - mroczny, złożony i niepozbawiony wad.
Rough N' Gentle pokazuje, że Kukon to gracz niepokorny, charyzmatyczny, ze świetną techniką i co najważniejsze, mocno zapadający w pamięć. Jest też niesamowicie płodny. Na tyle, by krótko po zapowiedzi najnowszej płyty obwieścić, że tego roku czekają nas jeszcze trzy inne - zaplanowane odpowiednio na czerwiec, wrzesień i grudzień. Jak ta ilość przełoży się na jakość? Jeśli kolejne krążki utrzymają poziom tego pierwszego, fanów emocjonalnego, a jednak trzymającego się ulicznych realiów rapu czeka wyjątkowo suty rok. "Mama i młodsze siostry mnie słuchają, więc muszę być real..." - przyznaje w jednym z wywiadów.
Jak czytamy w humorystycznej zapowiedzi trasy, najbardziej charakterystyczne cechy Kukonozaura to nie tylko wyjątkowo hedonistyczne podejście do pracy i swojego otoczenia, uniemożliwiające całkowite zaprzestanie niekończącej się zabawy i wybryków, ale i fakt, że każda jego trasa kończy się, jakby miała nigdy się już nie zacząć, i zaczyna się, jakby miała nigdy się już nie skończyć. Gdyby miało nie być jutra, to na wszelki wypadek warto wpaść do Tamy.
Sebastian Gabryel
- Kukon
- 21.05, g. 19
- Tama
- bilety: 59-79 zł
© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2022