Koncert Yoko Ono

2013-08-07 ( środa )
Aula UAM, ul. Wieniawskiego 1

Yoko Ono pojawi się Thurston Moore z zespołu Sonic Youth. Będzie to pierwszy koncert tego duetu w Polsce. Odbędzie się 7 sierpnia w ramach Festiwalu Transatlantyk. Yoko Ono ma być gwiazdą tegorocznej edycji festiwalu. Nie tylko da w Poznaniu koncert, ale też odbierze nagrodę Glocal Hero Award. - Nagroda stanowi uznanie dla działań artystki na rzecz światowego pokoju i jej zaangażowania w sprawy społeczne - informują organizatorzy festiwalu.

Życie Yoko Ono układa się w epicką opowieść, pełną zmieniających się scenerii i niespodziewanych zwrotów akcji, z których niektóre były tragiczne. Wychowywała się na szczytach japońskiego społeczeństwa; jej matka pochodziła z rodziny potężnych bankierów, ojciec był arystokratą, Yoko Ono chodziła do szkoły z następcą cesarskiego tronu, młodym Akihito. W tym czasie kształciła klasycznie głos i została pierwszą kobietą przyjętą na studia filozoficzne na Uniwersytecie Gakushuin. Widziała na własne oczy zagładę Tokio spalonego przez amerykańskie bombowce, zaznała biedy i głodu powojennych lat. Wyemigrowała do Stanów; w Nowym Jorku zapuściła się głęboko w artystyczne podziemie, tam, gdzie na przełomie lat 50. i 60. rodziły się koncepcje, z których miała wkrótce wyrosnąć zarówno kontrkultura, jak i nowa sztuka. Jej mentorem był John Cage, kompozytor, który grał ciszę i nieodwracalnie odmienił muzykę eksperymentalną. Jej środowiskiem stał się krąg artystów Fluxusu, luźnego kolektywu twórców, którzy komponowali utwory muzyczne napisane na fruwające motyle i rozmontowywali tradycyjne dzieło sztuki, zastępując je żywym działaniem, własnym ciałem i niematerialnymi ideami. Z działań Fluxusu, które rozgrywały się na pograniczu awangardowego eksperymentu, abstrakcyjnego żartu, prowokacji i szalonego kabaretu, wyrosły najważniejsze nurty artystyczne końca XX wieku: sztuka konceptualna, sztuka akcji, radykalny performance. W latach 70. wiele feministek wyrażało swoje ideę, sięgając po sztukę ciała i radykalny performance. Dekadę wcześniej, Yoko Ono była pionierką tej dyscypliny. W akcji "Cut Piece" odwracała role między artystą, który coś wykonuje a publicznością, która biernie obserwuje spektakl. Tym razem performerka siedziała nieruchomo na scenie; działać miała publiczność. Widzowie dostali do rąk nożyczki; podchodzili do artystki i cięli jej ubranie, aż została zupełnie naga. Akcję powtarzała kilkakrotnie w różnych miejscach świata. Za każdym razem reakcja była inna, od wstydliwego zażenowania widzów, po z trudem tłumioną agresję wobec artystki, która wydała się na pastwę publiczności. Yoko Ona nie należy do artystów, których misją jest zabawić, zachwycić czy zadziwić odbiorców, bo ktoś taki jak widz w ogóle w jej sztuce nie istnieje. Nie ma publiczności, wszyscy są uczestnikami; odbiorca jest partnerem, jest zaangażowany, współtworzy artystyczną sytuację. Tak było w jej akcjach, które przyszły do klasyki performance. Tak jest także dziś; Yoko Ono ma za sobą wystawy w najważniejszych instytucjach artystycznych na świecie, w 2009 dostała na Biennale w Wenecji Złotego Lwa za całokształt twórczości, ale nie daje się zamknąć w muzeum; jej prace wciąż "się dzieją", rodzą się w dialogu z odbiorcami, jak słynne "Wish Tree" - żywe drzewo, które treścią wypełniają widzowie. Publiczność jest zapraszana aby wieszać na gałęziach karteczki z życzeniami, tak długo, aż życzeń jest więcej niż liści.

Bilety - 150, 120, 99 i 59 zł.

Bilety dostępne w: