Koncert charytatywny w KontenerArt - Gramy dla Filipa

2013-07-14 ( niedziela )
KontenerART, ul. Ewangelicka

Siepomaga.pl postanowiło wesprzeć Filipa Kozłowskiego. Filip potrzebuje 40 tys. zł miesięcznie na leczenie Zavescą. Można wesprzeć Filipa na Siepomaga.pl, ale też przychodząc na koncert na KontenerART w Poznaniu.

Harmonogram dnia:

12.00 Motyli wolontariat - warsztaty malowania motyli

12.30 Start Targu - sprzedaż Aniołów, kolczyków i innych gadżetów wykonanych przez rodziców Filipa (trwać będzie cały dzień)

14.00 Animacja Aniołów - warsztat fotograficzny - wspólnie wykonujemy zdjęcia Aniołów, które później zostaną animowane w film poklatkowy.

17.00 Aukcja Aniołów - prowadzi Edgar Hein z Radio Afera

18.00 Donut.

Donut. mimo młodego stażu grał już na takich festiwalach jak Nowe Nurty (przed Smolikiem), czy też Poznań Wzywa. Co piszą o sobie? "Okrągłe, miękkie, puszyste, giętkie, jednym słowem piękne i ponętne! Pysznie świeże cztery muzyczne Donuty! W paczce znajdują się trzy bardziej męskie i jedna bardziej damska sztuka. Z różową lukrową polewą Asia Fostiak (wokal), z białą czekoladową (kolorową posypką) Paweł Robak (klawisze, elektornika, saksofon), z mlecznie czekoladową Krzysiek Gil (bas), z cukrem pudrem Piotr Reszelski (bębny).

Wytworzone we wrześniu 2012, smażyły się przez ponad pół roku, więc są very very well done. Donuty są prawdopodobnie niezniszczalne w związku z czym na opakowaniu nie podano daty ważności! Dobry donut to gorący donut widziany i słyszany na żywo! Kąpiąc się we wrzącym oleju najżwawiej plumkają przy muzyce elektronicznej takiej jak downtempo, triphop, drum'n'bass i popu."

19.00 Living on Venus

Nowofalowy zespół z pogranicza noise'u, no wave i stoner-rocka. Niebanalne, ironiczne (polskie) teksty przepełnione frustracją pokolenia dwudziestokilkulatków dopełniają miejskiego brzmienia. Kolejność utworów na ich albumie jest spójną historią, jednym dniem i jedną nocą z życia miasta. Przebrniemy przez świadomość młodego człowieka u progu korporacyjnej dorosłości a agresywne dźwięki gitar i niezwykle ekspresywna osnowa bębnów zobrazują doskonale wewnętrzny bunt, którym krążek jest przepełniony.

Płyta zarejestrowana w przeciągu trzech głośnych dni na setkę, hałaśliwe i jazgotliwe mikstury sprzężeń zwrotnych i zapadające na długo w pamięć riffy są tu opozycją wobec rozłagodzonej sceny polskiego indie-rocka wprowadzając słuchacza w atmosferę miejskich bibliotek, nocnych klubów, salonów brzydoty i poniemieckich kin.

20.00 Hope

Mówią, że nadzieja jest "matką głupich". Może to i prawda, ale chyba lepiej być głupcem niż sierotą... I tak powstał zespół Hope - z bandy rozwydrzonych, głupich bachorów, które marzą by zarobić kasę, obracać się wśród gwiazd porno, mieć w dupie wszystkich dookoła, a przy okazji grać muzykę, którą kochają. Wszystko zaczęło się po ich myśli, nadal pożyczają pieniądze na własne koncerty, gwiazdy porno zalegają im na twardych dyskach, a wszyscy dookoła mają ich w dupie... Tylko ta muzyka, na której się wychowali, jakoś nie chce sie od nich odpier...! HOPE grają coś, co składa się na hip-hope porn-nu metal budząc przy tym uczucia plasujące się miedzy wymiocinami ekstazy, a zaciekawieniem co zjadł ich właściciel. Ale mając nadzieję, że kiedyś ktoś z was się na nich "nadzieje'- grają to, co dla nich jest jak prywatna wizyta u samego Boga...