Andrzej Okińczyc "Hibernacja" 2004 - relief, technika własna, akryl,

Kilka lat temu poznańskie Muzeum Narodowe prezentowało malarstwo portretowe Andrzeja Okińczyca. Obecna wystawa  pokazuje inne oblicze artystyczne wybitnego, współczesnego malarza. Muzealne przestrzenie wypełniają dzieła z ostatnich 12 lat z cykli: Pejzaże, Draperie i Parawany.

Obrazami z serii draperii artysta zwraca uwagę na symboliczną granicę pomiędzy światem widzialnym i niewidzialnym. Oddziela znaną rzeczywistość i budzi chęć poznania ukrytej. Tworząc obrazy - zasłony prowokuje do silne odczuwania różnicy profanum - sacrum. W parawanach natomiast tę granicę przenika. Obrazuje świat po drugiej stronie, tę rzeczywistość skrywaną i jednocześnie podglądaną.

Ponad 50 dzieł pokazywanych w poznańskim muzeum staje się świętem malarstwa.

Warto przed obejrzeniem wystawy przypomnieć sobie słowa prof. Stanisława Teisseyre'a wybitnego malarza i nauczyciela kilku pokoleń artystów: "Andrzej Okińczyc należy do tej rzadkiej kategorii malarzy, którzy nie zatracili umiejętności zobaczenia i odkrywania zjawisk plastycznych w naturze. Co więcej, Okińczyc ten dar i tę umiejętność stale rozwija... ta postawa twórcza sprawia, że sztuka jego staje się rozmyślaniem nad światem... Rodzące się z tych rozmyślań obrazy ukazują nam jakie zawiłe zależności w tych zjawiskach może odkryć oko i umysł malarza".

Andrzej Okińczyc (ur. 1949) jest malarzem przez duże "M". Obserwując jego twórczość, bez względu na temat inspirujący go do podjęcia pędzla,  widzimy, że jest to jak określił Zdzisław Kępiński "prawdę na tym polegającą, że autentyczne jest malarstwo. Malarstwo polegające na malowaniu". W pejzażach, sięgających korzeniami do tradycji impresjonistycznej, łączy Okińczyc umiejętność wrażliwej obserwacji natury z niemal abstrakcyjną transpozycją swojej wizji na płótnie. Czasami płaska powierzchnia obrazu wydaje się być dla malarza ograniczeniem więc spiętrza ją w formę reliefu i tworząc tym samym intymne zapisy swoich dialogów z naturą.

Zobacz www.mnp.art.pl