plakat

Ciemne etniczne i plemienne rytmy połączone z ciężkimi dubami, od których wieje syberyjskim chłodem. Improwizowane surrealistyczne kolaże dźwiękowe wymieszane na dadaistyczną modłę z zaskakującymi samplami. Powolne industrialne bity na tle gęstych elektronicznych faktur. To wszystko jest próbą dźwiękowego oddania dziwnych, często niewyjaśnionych fenomenów ludzkich zachowań, zwanych przez antropologów medycznych "zespołami uwarunkowanymi kulturowo", które występują tylko i wyłącznie na danym obszarze geograficznym i w obrębie jednej, określonej kultury. Tak najprościej można opisać ideę stojącą za Bang-utot - nowe muzyczne przedsięwzięcie Rafała Jęczmyka, znanego też z projektu Emma Zunz.

Wstęp wolny.