Poznan.pl, oficjalna strona Miasta Poznania

Na skrzyżowaniu ul. Mieszka I i Słowiańskiej, wśród przejeżdżających pojazdów błąkał się kot. Kierowcy zręcznie omijali zwierzę, ale wciąż pozostawało ono na jezdni. Kota widziała także kobieta kierująca Citroenem dojeżdżając do skrzyżowania. Kiedy światło zmieniło się na czerwone, a zwierzę zniknęło jej z pola widzenia zatrzymała pojazd. Przechodzący mężczyzna poinformował ją, że pod jej samochód wpadł kot. Oględziny przestrzeni pod samochodem nie dały rezultatu. Dopiero po otwarciu pokrywy silnika uwidoczniło kocie futerko wystające pomiędzy elementami napędu. Kot wkręcił się pomiędzy wahacz, półoś napędową i inny osprzęt silnika. Kobieta nie wiedziała co robić w takiej sytuacji. Z pomocą przyszli strażnicy miejscy z Referatu Winogrady.
Nie było widać jakichkolwiek uszkodzeń tkanki zwierzaka i wykonywał on jedynie niewielkie ruchy głową. Niestety próba zdjęcia koła nie powiodła się ze względu na brak właściwego klucza. Kot zwyczajnie zaklinował się. O pomoc poproszono Schronisko dla zwierząt. Wkrótce na miejsce przyjechała pani weterynarz, która zaaplikowała środki uspokajający i zwiotczający mięśnie. Kiedy lek zaczął działać strażnicy unieśli samochód podnośnikiem z pobliskiego warsztatu oponiarskiego. Wtedy dopiero pracownicy schroniska wydobyli kota. Teraz przejdzie badania w schronisku, gdzie będzie czekać na właściciela.
Jak się okazało był to kot domowy, samiec w wieku ok. 3 - 4 lata. Jeśli zatem komuś z okolic miejsca zdarzenia zaginął kot zapraszamy do schroniska.
Dziękujemy bardzo Pani kierującej Citroenem za wielką wrażliwość i czas poświęcony na akcję ratunkową. Specjalne podziękowania dla sympatycznej Pani weterynarz za osobiste zaangażowanie i udzieloną pomoc.