grafika z logotypem Biuletynu Miejskiego

Biuletyn Miejski

Maraton budżetowy

Kilkanaście godzin obrad, dyskusji, głosowanie kilkuset poprawek, wreszcie późno w nocy finalne głosowanie. Radni przyjęli budżet miasta na 2018 rok i wieloletnią prognozę finansową.

Fot. Mateusz Malinowski - grafika artykułu
Fot. Mateusz Malinowski

Prezydent Jacek Jaśkowiak podkreśla, że budżet na 2018 rok jest rekordowy w porównaniu z wcześniejszymi latami, jednocześnie zdaje sobie sprawę z ogromu potrzeb, których ze względu na możliwości finansowe nie można uwzględnić. Przed sesja budżetową prezydent spotkał się z przedstawicielami pracowników miejskich instytucji domagających się większych podwyżek niż zaplanowane w budżecie. - Słuchając postulatów pracowników w sprawie podwyżek płac rozumiem ich rozczarowanie i gorycz, ale w porównaniu do lat zanim zostałem prezydentem jest wyraźna poprawa. Wcześniej nie było podwyżek - mówił prezydent podczas wystąpienia na sesji.

W projekcie budżetu na następny rok dla pracowników instytucji kultury przeznaczono milion złotych, a dla pracowników jednostek pomocy społecznej zagwarantowano 1,5 miliona złotych. Jacek Jaśkowiak zastrzegł, że jeśli minister edukacji narodowej Anna Zalewska zwróci środki, które miasto musiało ponieść w związku z reformą oświaty, to oczywiście zostaną one przeznaczone na podwyżki. Chodzi o kwotę 17 mln zł.

W ramach autopoprawki do budżetu prezydent przyjął 126 zadań wyczerpujących 190 poprawek w całości lub w części, co oznacza uwzględnienie około 37% z ponad 500 poprawek złożonych przez kluby radnych, komisje merytoryczne oraz radnych indywidualne. Z wydatków bieżących najwięcej uwzględnionych poprawek dotyczyło kultury, polityki społecznej, zdrowia; z wydatków majątkowych transportu, sportu i zieleni.

Tradycyjnie swoje stanowisko wobec projektu budżetu i wieloletniej prognozy finansowej wyraziły kluby radnych poprzez swoich przedstawicieli.

Małgorzata Dudzic-Biskupska z Platformy Obywatelskiej podkreślała, że budżet to najważniejszy akt prawa lokalnego, zasadnicze narzędzie zarządzania miastem. Tworzenie budżetu to jak określiła: "przekładanie języka finansów na język celów ludzkich". Budżet służy także do optymalizacji działań (stąd m.in. nie ma niczego złego w przesunięciach budżetowych), promocji miasta poprzez przyciąganie mieszkańców i inwestorów. Ma też funkcję demokratyczną i integracyjną jeśli są w budżecie uwzględniane postulaty mieszkańców, organizacji społecznych, rad osiedli, a w tym budżecie tak jest. Radna podkreślała, że PO złożyła poprawki m.in. z myślą o seniorach, rodzinach, infrastrukturze sportowej, drogowej, a także związane z bezpieczeństwem czy pamięcią historyczna (zwiększenie budżetu dla programu obchodów 100. rocznicy wybuchy Powstania Wielkopolskiego). - Radni Platformy swoimi poprawkami uzupełnili budżet - podsumowała Dudzic-Biskupska.

Katarzyna Kretkowska w imieniu Zjednoczonej Lewicy przypomniała, że jej klub złożył ponad sto poprawek dotyczących ważnych obszarów życia społecznego m.in. budownictwa mieszkaniowego, dostosowywanie mieszkań miejskich na potrzeby ludzi starszych, inwestycji w obiekty sportowe (są to inwestycje mniejsze, na osiedlach, przy szkołach, ale bardzo ważne dla lokalnych społeczności). - Jako klub pilnowaliśmy także o przyjęcie rozwiązań ważnych dla seniorów. Znalazły się w budżecie środki na kontynuację dopłat do żłobków publicznych, program dofinansowania zabiegów in vitro. Cieszymy się, że przynajmniej częściowo znalazły się środki na podwyżki, które w miejskich instytucjach są niskie - mówiła Krektowska.

Artur Różański, przewodniczący największego klubu opozycyjnego Prawo i Sprawiedliwość podkreślał, że PiS nie składał poprawek klubowych, a jedynie radni tego klubu indywidualnie lub w ramach komisji merytorycznych. Zarzucał prezydentowi brak współpracy z opozycją, a ta w Radzie Miasta Poznania, zdaniem Różańskiego jest otwarta na współpracę i z pewnością nie można jej określić mianem "totalnej". Inne zarzuty dotyczyły m.in. braku realizacji obietnic wyborczych prezydenta. Radny skrytykował też nowe rozwiązania w zakresie organizacji ruchu związane z wprowadzaniem bus pasów i ścieżek rowerowych.- Klub PiS nie poprzez skrajnie nierealnego budżetu - podsumował Artur Różański.

Tomasz Kayser z klubu Poznański Ruch Obywatelski przyznał, że czytając budżet miał mieszane uczucia, szczególnie jeśli chodzi o niektóre wydatki. - Jest na przykład środków wzrost na różnego rodzaju kampanie reklamowe, ale mniej na promocję nauki i szkolnictwa wyższego. Zwiększono środki na nowe stacje rowerowe. To jest wydatek ważny, ale czy najważniejszy? - zastanawiał się radny. Zdaniem klubu PRO część dochodów jest niedoszacowana, na przykład z podatku CIT, opłaty komunikacyjnej. Nie została zrealizowana zgłaszana przez PRO koncepcja bonu opiekuńczego, który szedłby za dzieckiem. - Nasz klub nie poprze budżetu, bo nie znalazło się tutaj wiele spraw ważnych dla miasta, zwyciężyła inna filozofia - mówił Tomasz Kayser.

Jednak nie tylko ugrupowania zasiadające w Radzie Miasta zabierały głos w sprawie budżetu. Na sesji wystąpiła Katarzyna Kierzek-Koperska, przewodnicząca partii Nowoczesna w Wielkopolsce. W ogólnym podsumowaniu zadeklarowała poparcie swojej partii dla budżetu przygotowanego przez prezydenta i gdyby Nowoczesna miała swoich radnych miejskich, to z pewnością głosowaliby oni za budżetem.

Po indywidualnych głosach radnych przystąpiono do głosowania kilkuset zgłoszonych poprawek. Sesja trwała do późnych godzin nocnych, kiedy to ostatecznie uchwalono budżet na 2018 rok głosami 22 za, 10 przeciw, 0 wstrzymujących się.

Zaraz po głosowaniu na portalu społecznościowym radnym podziękował prezydent Jacek Jaskowiak: "Dziękuję Radnym Miasta Poznania za uchwalenie przyszłorocznego budżetu. Jest wyjątkowy, bo przypada na rok wyborczy. Cieszę się więc, że górę wzięła odpowiedzialność Radnych za finansową przyszłość Miasta w kolejnych latach. Na rok 2018 mamy dobry, merytoryczny budżet i za taką postawę dziękuję Radnym głosującym "za".". 

Mateusz Malinowski