Właśnie podczas posiedzenia tej komisji, 24 kwietnia, dyrektor Piotr Bernatowicz przedstawił radnym zarys swojej koncepcji. Zakłada ona przeniesienie głównego wejścia do Galerii z ul. J.B. Quadro w miejsce, którym teraz wchodzi się do księgarni Arsenał nie będącej częścią Galerii. W przestrzeni zajmowanej obecnie przez księgarnię miałby stanąć odrestaurowany, zabytkowy fotoplastykon. Ponadto znalazłoby się tam miejsce na recepcję, księgarnię prowadzoną przez Galerię z książkami o tematyce artystycznej, a być może również mała kawiarenka. Zarówno Bernatowicz jak i władze miasta zdają sobie sprawę, że opuszczenie dobrej lokalizacji nie stawia właściciela księgarni w komfortowej sytuacji, ale deklarują współpracę przy znalezieniu nowego lokalu. Mimo to właściciel Jakub Marciniak nie jest zachwycony nową perspektywą, uważa, że jego księgarnia też jest instytucją kultury i nie powinno się jej likwidować. - Prowadzę księgarnię od 19 lat, jestem partnerem dla wielu dużych wydawnictw. Mam taki potencjał, że mógłby zagospodarować na księgarnię jeszcze większą powierzchnię - mówi Marciniak i przypomina, że płaci Galerii czynsz w wysokości 10 tys. zł miesięcznie.

Obawy wyrażają również niektórzy radni. Zdaniem radnej Joanny Frankiewicz przenosiny księgarni możliwe powinny być tylko wtedy, gdy nowe miejsce będzie znajdować się także na Starym Rynku, w lokalu o uregulowanym stanie własnościowo-prawnym i spełniającym warunki powierzchniowe odpowiadające właścicielowi. Radny Szymon Szynkowski vel Sęk domagał się nawet przyjęcia przez Komisję stanowiska, ale przewodniczący Antoni Szczuciński oznajmił tajemniczo, że stara się znaleźć rozwiązanie w tej sprawie i być może w przyszłym tygodniu będzie miał dla radnych jakieś wiadomości.

Tymczasem Piotr Bernatowicz uzasadniając swój pomysł podkreśla, że jego intencją jest aktywizacja Galerii i przyciągnięcie do niej ludzi. (mat)