grafika z logotypem Biuletynu Miejskiego

Biuletyn Miejski

ICHOT, makieta Twierdzy Poznań, rondo Kapuścińskiego

Wokół tych tematów toczyło się posiedzenie Komisji Kultury i Nauki w dniu 6 czerwca.

ICHOT jeszcze w budowie (fot. M. Malinowski) - grafika artykułu
ICHOT jeszcze w budowie (fot. M. Malinowski)

Radni z Komisji Kultury kontynuowali temat Interaktywnego Centrum Historii Ostrowa Tumskiego. W maju radni zwiedzali plac budowy i gościli w siedzibie Centrum Turystyki Kulturowej "Trakt", tym razem spotkali się z przedstawicielami "Traktu" w Urzędzie Miasta. Od czasu ostatniej wizyty w sporo się zmieniło. Z funkcji dyrektora "Traktu" odszedł Lech Łangowski, nowym szefem instytucji został Robert Mirzyński, a jego zastępczynią Anna Gruszecka. Oboje są dziennikarzami i do tej pory pracowali w Radiu Merkury, zajmując się tematyką kulturalną. Tworzyli także audycje o historii Poznania i Wielkopolski. Robert Mirzyński współpracował już z "Traktem", co jak podkreślił zastępca prezydenta Tomasz J. Kayser, jest o tyle istotne, że wchodzi do instytucji, która nie jest mu obca. A moment jest szczególny, bo bardzo opóźniona już inwestycja ICHOT-u zaczyna wchodzić w decydującą fazę i w przyszłym roku placówka ma zostać udostępnione dla zwiedzających.

Co usłyszmy w ICHOT?

W nowym muzeum na ekspozycję będzie składać się multimedialnym obraz oraz narracja, która prowadzić będzie zwiedzających przez poszczególne sale i okresy historyczne. Założenia przekazu słownego opracowali, jeszcze jako dziennikarze, Robert Mirzyński i Anna Gruszecka. Na samym początku założyli, że ICHOT ma być opowieścią o naszym wspólnym sukcesie. Tak jak ekspozycja podzielona będzie na cztery części (sale): Gród, Woda, Złoto i Witraż, tak narracja przewodnika będzie z tym korespondowała i składała się z czterech części: Sieć, Elastyczność, Edukacja, Nowoczesność. Jak rozumieć te hasła:

  • Sieć odnosi się do wzajemnych powiązań, stopniowo tworzących państwo i społeczeństwo - grodów, dróg, dynastii, kultur, cywilizacji, religii.
  • Elastyczność to opowieść o tym jak dostosowywaliśmy się do już istniejących form i ram - przyjęcie chrześcijaństwa, lokacja miasta na prawie niemieckim, stopniowe wprowadzanie prawa rzymskiego, wejście w świat tradycji europejskiej.
  • Edukacja czyli nasz wkład w rozwój nauki - szkolnictwo parafialne, Akademia Lubrańskiego, mecenat kościelny, Towarzystwo Pomocy Naukowej.
  • Nowoczesność, a więc budowanie wspólnoty i społeczeństwa obywateli w XIX w. poprzez pracę organiczną, tworzenie nowoczesnej gospodarki, prawa obywatelskie (mało kto wie, że w Wielkopolsce przyznano pierwsze prawa wyborcze dla Polek).

- Zwiedzający mają być zaskoczeni nowymi informacjami i dowartościowani dokonaniami naszych przodków - mówi Robert Mirzyński. - Nie opowiadamy historii martyrologicznej, chcemy pokazać historię tworzenia i budowania wspólnoty. Chcemy, żeby zwiedzający wyszli z poczuciem dumy ze wspólnego sukcesu.

ICHOT ma być dla turystów swoistą bramą do Poznania. Z pewnością datami, które zdeterminują działania eventowe i edukacyjne, będą rok 2016 (1050-lecie chrztu Polski) i rok 2018 (100-lecie odzyskania niepodległości po okresie zaborów).

Makieta jakiej nikt nie ma

Już za trzy lata Poznań może mieć największą na świecie makietę, przedstawiającą nasze miasto w XIX wieku. Teraz poznaniacy i turyści mogą oglądać dwie makiety. Jedna z nich przedstawia gród na Ostrowie Tumskim w czasach pierwszych Piastów, druga Poznań z czasów lokacji na prawie niemieckim. Obie znajdują się w podziemiach kościoła franciszkanów na Wzgórzu Przemysła i obie wykonał Krzysztof Przybyła. Najnowsza nad, którą pracuje, będzie największa. Jej powierzchnia ma wynosić 500 metrów kwadratowych, nie licząc otoczenia. Zostanie na niej odwzorowany XIX-wieczny Poznań, miasto-twierdza. Jednak makieta nie ograniczy się tylko do fortyfikacji, ale pokaże całe miasto. Jej ukończenie planowane jest na rok 2016 r.

Wykonanie tak potężnego przedsięwzięcia to jedna sprawa. Jeśli za makietę zabrał się Krzysztof Przybyła można być spokojnym, że projekt zrealizuje perfekcyjnie. Drugą sprawą jest miejsce lokalizacji tak dużej makiety. Rada Osiedla Stare Winogrady proponuje Cytadelę czyli dawny Fort Winiary, a konkretnie teren i budynki bazy Zkładu Lasów Poznańskich. - Zgłosimy pomysł do budżetu obywatelskiego, aby właśnie tam stworzyć warunki do ekspozycji - zapowiada Halina Owsianna, przewodnicząca Rady Osiedla. - Na Cytadeli jest już muzeum, miejsca pamięci, a makieta byłaby wspaniałym dopełnieniem i przyciągała zwiedzających nie tylko z Poznania - dodaje. Jednak Zarząd Lasów Poznańskich nie jest nastawiony entuzjastycznie do tego pomysłu i przypomina, że jeden z budynków wymaga poważnego remontu i nakładów finansowych. Zakład zamierza ogłosić przetarg na użytkowanie terenu i obiektów.

Radni miejscy z Komisji Kultury i Nauki na razie nie zajęli stanowiska w sprawie lokalizacji makiety. - Cytadela ma swoje plusy i minusy. Nie chcę teraz w tej sprawie wydawać opinii. Oczekuję, że miasto przedstawi analizę za i przeciw tej lokalizacji - mówi radna Katarzyna Kretkowska, a radny Michał Grześ proponuje wykorzystać pawilon Nowej Gazowni na Chwaliszewie. - Takie rozwiązanie może wpisać się w rewitalizację tej dzielnicy - argumentuje. Niezależnie od tego radni pozytywnie odnieśli się do samego projektu makiety. - Powinniśmy się cieszyć, że powstaje kolejna makieta, a nie uważać tego za problem - przekonuje radna Kretkowska.

Jednak władze miasta wcale nie uważają tego za kłopot. Zastępca prezydenta Tomasz J. Kayser docenia kunszt Krzysztofa Przybyły i podkreśla, że każde miasto chciałoby mieć takiego twórcę. - Pozostaje kwestia idealnej lokalizacji, a także środków na realizację przedsięwzięcia - zaznacza. Z kolei dyrektor Wydziału Kultury i Dziedzictwa, Robert Kaźmierczak, wskazuje, że trzeba podjąć próbę pozyskania wsparcia finansowego z funduszy europejskich.

Rondo Ryszarda Kapuścińskiego?

Pojawił się pomysł, aby Rondo na Strzeszynie nazwać imieniem Ryszarda Kapuścińskiego, ale nie wszystkim się to podoba. O wstępną opinię na temat takiej nazwy zwrócił się do radnych Komisji Kultury i Nauki, Zarząd Geodezji i Katastru Miejskiego GEOPOZ. Imię Ryszarda Kapuścińskiego miałoby otrzymać Rondo u zbiegu ulic Literackiej i Puszkina. Większością głosów Komisja poparła taką propozycję. Przeciwni byli dwaj radni PiS - Przemysław Alexandrowicz i Michał Grześ. Od głosu wstrzymała się radna Joanna Frankiewicz z klubu Poznański Ruch Obywatelski. Powodem sprzeciwu radnych, którzy podkreślali, że doceniają dorobek reporterski Kapuścińskiego, była jego przeszłość w czasach PRL i zgoda na współpracę ze Służbą Bezpieczeństwa.

Ryszard Kapuściński, ceniony w całym świecie reportażysta, zmarł w 2007 roku. Od lat 60 pracował jako korespondent zagraniczny Polskiej Agencji Prasowej w Ameryce Łacińskiej, Azji i Afryce. Z tych podróży powstały najważniejsze reportaże. Do jego najbardziej znanych i cenionych książek należą m.in.: "Wojna futbolowa", "Cesarz", "Imperium", "Heban". Krótko po śmierci Kapuścińskiego, w tygodniku "Newsweek" ukazał się artykuł powołujący się na materiały IPN, z których wynikało, że podpisał on zgodę na współpracę z SB. Z materiałów wynika jednak, że nikomu nie zaszkodził. Na liście potencjalnych informatorów SB umieszczała wszystkich korespondentów zagranicznych.

Mateusz Malinowski