Nagrodzony za 2009 rok - budynek biblioteki Wydziału Filologii Polskiej i Klasycznej Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza
ul. Fredry 10 Poznań
12 edycja (2009) - Zwycięzca
Projektanci: Jacek Bułat, Bartosz Jarosz, Joanna Kapturczak, Michał Kapturczak, Paweł Świerkowski
2009 – Oddano do użytku
Opis
W architekturze spotkanie starego z nowym to zawsze rodzaj ryzykownej randki, jednak-nie w tym przypadku. Związek monumentalnego neobarokowego Collegium Maius z niewielką biblioteką filologów wygląda nadzwyczaj dobrze. Współczesna zgrabna kostka niemal dosłownie wpadła w objęcia ponadstuletniego gmachu dawnej Komisji Kolonizacyjnej, sytuując się między dwoma jego tylnymi skrzydłami. Prosta, bez pretensji, ale nie surowa; ozdobna na tyle, by nie konkurować z partnerem, a jednocześnie w niewielkim stopniu podporządkować się jego nobliwemu charakterowi. Wszystko dzięki połączonym talentom architektów z trzech pracowni: APA Jacek Bułat, Neostudio Architekci i Consultor. To złożony z nich zespół w 2005 roku wygrał konkurs na budynek biblioteki Wydziału Filologii Polskiej i Klasycznej, który szczęśliwie pozostał w centrum, bez konieczności wyprowadzki na Morasko.
Cztery lata później budynek był gotowy i od razu można było go zaliczyć do najbardziej udanych nowych miejskich realizacji nie tylko akademickich. To bowiem doskonały przykład tego, jak wpisać się w kontekst, a zwyczajnemu prostopadłościanowi nadać indywidualny charakter, dzięki przemyślanym podziałom elewacji, starannemu doborowi materiałów i ich kontrastowi. Elewacje biblioteki podzielono bowiem niemal na pół. Masywny dwukondygnacyjny cokół licowany płytami piaskowca (tego samego, który okrywa Collegium Maius) wspiera lekką przeszkloną część o podobnej wysokości. Dzięki nieregularnym podziałom cokołu na płyciny i pionowe pasy, kontynuowanym za pomocą okiennych szprosów w górnej części, nie ma mowy o zbyt ciężkiej lub agresywnej formie; biblioteka podkreśla swój współczesny charakter. Przyjazny dialog z sąsiadem budynek prowadzi z kolei za pomocą boniowania dolnej partii, której wysokość odpowiada gzymsowi nad wysokim parterem Collegium. Wyższe kondygnacje przeglądają się w szkleniu górnej części.
Prosta forma licowanej jasnym kamieniem bryły współgra też z dolnymi partiami stojącego obok modernistycznego Urzędu Wojewódzkiego, z którymi biblioteka ma jeszcze jedną wspólną cechę. Całkowicie współczesne są bowiem wnętrza, w których projektanci musieli zmieścić bogaty program funkcjonalny. W autorskim opisie Paweł Świerkowski (Neostudio) wspominał nawet o budynku "szytym na miarę, gdzie nie ma mowy o zbędnej przestrzeni".
Można więc uznać, że filologiczna książnica to przejściowa forma między historycznymi i współczesnymi kształtami sąsiadujących ze sobą monumentalnych gmachów. Tym bardziej żal, że ukryta na tyłach zabytkowego gmachu Collegium, w dodatku od północnej, zacienionej strony, nie jest mocniej eksponowana jako udany wkład współczesnej architektury w przestrzeń śródmieścia. To także wzór do naśladowania dla projektantów zmagających się z rozbudową zabytków. Warto, by mieli w pamięci słowa Bartosza Jarosza (także Neostudio), który w jednym z wywiadów mówił, że "można stawiać domy jak plomby z amalgamatu - działają jak trzeba, ale wyglądają źle. My wolimy dyskretną plombę światłoutwardzalną".
Jakub Głaz