Powiększ tekst

Nagrodzony za 2006 rok - Sala koncertowa Akademii Muzycznej

ul. Towarowa 1 Poznań

9 edycja (2006) - Zwycięzca

Projektant: Jerzy Gurawski

2006 – Oddano do użytku

Opis

W przełomowym dla kraju roku 1989 uwaga Polaków skupiała się na zagadnieniach bardzo odległych od architektury. Dlatego może prawie niezauważony został konkurs na rozbudowę siedziby Akademii Muzycznej duszącej się w zabytkowym gmachu dawnego Domu Ewangelickiego przy Świętym Marcinie. Konkurs niedostrzeżony, ale - w przeciwieństwie do innych architektonicznych zawodów - zakończony po latach realizacją bliską zwycięskiej pracy.

Autorem projektu była pracownia Jerzego Gurawskiego, zasobnego w wieloletnie doświadczenie zdobyte m.in. podczas projektowania kampusu UAM na Morasku. Ceniony architekt zaproponował dobudowę dwóch nowych skrzydeł tworzących kameralny plac, pośrodku którego stanąć miała skontrastowana z nimi sala koncertowa na rzucie okręgu, wkomponowana w niższą i rozczłonkowaną bryłę.

Pierwsze skrzydło z charakterystycznymi szczytami powtarzającymi formy sąsiedniego zabytku udało się zbudować w 1997 roku, drugie - wzdłuż ul. Skośnej - nigdy nie powstało. Na salę o nazwie Aula Nova trzeba było poczekać niemal dekadę dłużej.

Gmach, który zobaczyli poznaniacy, różnił się od konkursowej, bardziej rozbudowanej propozycji utrzymanej w duchu postmodernizmu. Zmiana wyszła projektowi na korzyść. Powstał budynek prostszy i bardziej spójny: w formie przeszklonej rotundy otoczonej od południa wycinkiem niższego walca o pełnych ścianach okrytych piaskowcem, z pasmami okien o naprzemiennym układzie.

Od strony placu Mickiewicza przez szklaną kurtynową ścianę, otoczoną w połowie wysokości dekoracyjną opaską, prześwituje rytm prostych słupów. Za nimi widać: foyer otaczające salę koncertową na ponad 500 widzów, antresolę i szatnię ulokowaną pod nawisem widowni. Pomieszczenia dla artystów mieszczą się w niższej części, a w podziemiach - studio nagrań.

Proste wnętrza bez pretensji do oryginalnych rozwiązań dobrze korespondują ze spokojną bryłą, która jednak najlepiej prezentuje się z pewnego dystansu, gdy nie widać oszczędnych i psujących efekt detali elewacji z zielonkawego szkła. Rotunda oglądana spod Zamku, mimo średnich rozmiarów, jest silnym akcentem, trafnie wkomponowanym w otoczenie. Domknęła też wyjątkowo niespójną południową stronę placu Mickiewicza, podkreśloną w późniejszych latach boczną elewacją nowego wydziału Uniwersytetu Ekonomicznego przy ul. Towarowej.

W nocy, gdy nie rzuca się w oczy butelkowy odcień elewacji, rozświetlony walec nabiera lekkości i stanowi przeciwwagę dla monumentalnej architektury Forum Cesarskiego. Transparentność i zapraszającą formę docenili recenzenci. "Przenikanie elitarnego terytorium przeznaczonego dla Sztuki Wysokiej z przestrzenią publiczną miasta wynika z doświadczeń teatralnych projektanta, który w swych działaniach scenograficznych w Teatrze Laboratorium dążył do wykreowania przestrzeni, w której nie ma podziału na widzów i aktorów. Przeszklona fasada nie dzieli - powoduje, że codzienna egzystencja łączy się w jeden spektakl z życiem artystycznym" - pisała dr Grażyna Kodym-Kozaczko w laudacji dla Gurawskiego, który po raz drugi w swojej karierze otrzymał Nagrodę im. Quadro.

Rzeczywiście, w koncertowe wieczory Aula Nova ożywia okolicę i placyk (od 2015 roku - plac Stuligrosza), tyle że na co dzień nie jest on oblegany. Akademia Muzyczna jest bowiem cały czas na swój sposób odcięta bardzo szerokimi jezdniami od placu Mickiewicza, Zamku i Świętego Marcina. Uspokojenie ruchu oraz nowe piesze przejście na plac podniosłoby wartość tej przestrzeni i tworzącej ją architektury. "W tym miejscu swój ślad, dzięki budynkowi Aula Nova, pozostawia dziś XXI wiek" - pisała dalej Kodym-Kozaczko. Najwyższy czas, by także otoczenie muzycznej rotundy miało poziom miejskich przestrzeni rodem z aktualnego stulecia.

Jakub Głaz

Drukuj tekst
Pokaż kod QR