Powiększ tekst

Nagrodzony za 2015 rok - Kompleks biurowo-usługowy UBIQ34

ul. Grunwaldzka 34a Poznań

18 edycja (2015) - Zwycięzca

Projektant: pracownia CDF Architekci

2015 – Oddano do użytku

Opis

Po siedmiu latach Nagroda im. Quadro wróciła w 2015 roku na teren dawnych koszar przy ul. Wojskowej. Jednak tym razem historyczne zabudowania zostały przekształcone nie w drogie apartamenty, lecz w wyjątkowo starannie opracowany kompleks biurowy noszący nazwę Ubiq 34. Po raz kolejny, po Starym Browarze i City Parku, okazało się, jak duży potencjał tkwi w dziewiętnastowiecznych ceglanych obiektach, niegdyś lekceważonych jako "prusackie dziedzictwo", a dziś traktowanych jako jeden z wyróżników poznańskiego krajobrazu.

Ubiq 34 został zaprojektowany przez poznańską pracownię CDF Architekci, która - pod przewodnictwem Karola Fiedora - zaistniała silnie w Poznaniu na początku XXI wieku, realizując dwa biurowe wieżowce u zbiegu ulic Bułgarskiej i Marcelińskiej oraz obiekt handlowo-biurowy przy ul. Piątkowskiej. Kameralny kompleks przy Wojskowej to triumfalny powrót pracowni na poznański grunt, gdzie przez dekadę była nieco słabiej obecna. Przez ten czas architekci z CDF mieli za to szansę oswoić się z zabytkową ceglaną materią, projektując centrum handlowe Wzorcownia w dawnej fabryce fajansu we Włocławku.

Ubiq 34 to mniejsza skala niż wieżowce czy galeria handlowa. Może dlatego była tutaj okazja, by skupić się na detalach oraz szacunku do zabytku, który udało się kulturalnie połączyć z nowoczesnymi formami. Kompleks składa się z trzech budynków: dawnej kantyny oficerskiej zaadaptowanej na restaurację i siedzibę pracowni CDF, nowego biurowca z parkingiem podziemnym i niskiego pawilonu przeznaczonego na spotkania i konferencje.

Zbudowany na planie litery L obiekt biurowy stanowi swego rodzaju ramę dla zabytku eksponowanego na pierwszym planie od strony wysadzanej kasztanowcami pieszo-jezdnej alei. Bryły zakomponowano tak, by utworzyć między nimi kameralny dziedziniec ukryty za dawną kantyną. Wielkim atutem całego założenia jest wysoki starodrzew przenikający się z zabudową. To wielka wartość dodana tej realizacji, doceniona przez projektantów, którzy historyczny i przyrodniczy kontekst uznali za szczególnie cenny.

Kantyna została więc pieczołowicie odrestaurowana, przekryta nowym dachem i zaadaptowana na potrzeby architektów. We wnętrzu podkreślono białym kolorem autentyczną ciesiółkę i nieotynkowane ceglane ściany, zestawiając je z naturalnym drewnem podłóg i mebli oraz stalą i szkłem balustrad. Na zewnątrz, po renowacji wojskowego budynku, na elewacjach uczytelniły się poziome pasy ciemniejszej glazurowanej cegły, do których nawiązano, tworząc poziome podziały z grafitowej blachy oplatające wszystkie budynki.

Nie ma tu jednak, jak np. w Starym Browarze, formalnych odniesień czy wręcz powtórek historycznych detali. Biurowiec i pawilon są szczerze współczesne. Jak tłumaczył Dominik Banaszak, jeden z projektantów kompleksu: "poszanowanie historycznego kontekstu odbywa się na różnych płaszczyznach, od usytuowania (...) z zachowaniem zabytkowego drzewostanu po wprowadzenie ręcznie formowanej, wykonywanej na specjalne zamówienie cegły na elewacjach nowej zabudowy".

Płaszczyzny okryte cegłą wprowadzono w tylnej, czterokondygnacyjnej części biurowca oraz od strony sąsiadującego z nim osiedla. Skrzydło flankujące kantynę jest niższe i od strony dziedzińca niemal transparentne, więc nie konkuruje z zabytkiem. Za mankament można uznać jednak dość agresywne podejście z kubaturą budynku pod okna zbudowanych kilka lat wcześniej bloków. Od architektury wysokiej klasy oczekuje się przecież nie tylko wybitnych rozwiązań materiałowych lub formalnych, ale i wrażliwości na innych użytkowników przestrzeni.

Jakub Głaz

Drukuj tekst
Pokaż kod QR