PROSTO Z EKRANU. Maestro Morricone

Ennio Morricone to nazwisko, którego nie trzeba chyba przestawiać żadnemu kinomanowi. A nawet jeśli jest ono komuś nieznane, z pewnością bezbłędnie rozpozna muzyczne motywy takich kultowych produkcji jak Za garść dolarów, Cinema paradiso czy Dawno temu w Ameryce.

. - grafika artykułu
fot. materiały dystrybutora

Ennio Morricone to twórca niewątpliwie wybitny, który jeszcze za życia - co wcale nie jest tak oczywiste w przypadku kompozytorów - zapisał się na kartach filmu i muzyki jako geniusz i wizjoner, artysta wykraczający poza swoją epokę, dyktujący trendy i kierunki w sztuce komponowania muzyki filmowej i rozrywkowej. I nie tylko, bowiem za młodu próbował także muzyki eksperymentalnej, z powodzeniem zresztą.

Sukces nie przyszedł jednak od razu, o czym jednocześnie ze swadą i prostotą opowiada na ekranie sam (nieżyjacy już) bohater, kreśląc widzom swoje dzieciństwo - zdominowane przez oczekiwania surowego ojca, również muzyka, następnie początki kariery - tu z kolei upływającej w cieniu najlepszego nauczyciela i mistrza, który długo nie uznawał muzyki filmowej za pełnoprawny gatunek sztuki, wreszcie pierwsze znaczące osiągnięcia, nagrody i płyty sprzedawane w milionach egzemplarzy. Dość powiedzieć, że Morricone bardzo długo czekał na osobistego Oscara, którego otrzymał dopiero w 2016 roku za muzykę do filmu Nienawistna ósemka. Wcześniej, w roku 2007 Amerykańska Akademia Filmowa przyznała mu honorowego Oscara za całokształt twórczości. Wszystko to składa się na portret człowieka niezwykłego, a jednocześnie ujmująco skromnego i pracowitego. Jak mówi sam Morricone, muzyka zawsze jest w jego głowie, trzeba ją tylko dopasować do odpowiedniej historii.

Reżyser Giuseppe Tornatore nie wykracza w Ennio poza klasyczne ramy dokumentu filmowego, mamy tu więc dobrze znane fanom tego gatunku dwie równoległe osie opowieści - zilustrowane archiwalnymi zdjęciami i nagraniami wspomnienia samego bohatera i wypowiedzi osoób, z którymi współpracował, m.in. Clinta Eastwooda, Quentina Tarantino, Olivera Stone'a, Bruce'a Springsteena, Jamesa Hetfielda czy Hansa Zimmera - swoją drogą równie wybitnego kompozytora muzyki filmowej. W efekcie w dokumencie nie zabrakło sporej ilości dykteryjek i anegdot z życiorysu Morricone, fani kompozytora nie powinni być więc zawiedzeni.

Osobiście życzyłabym sobie więcej wątków prywatnych - o matce i dzieciach artysty nie dowiadujemy się praktycznie niczego, z kolei o ukochanej żonie, Marii Travia, wspomina się tu zaledwie dwukrotnie. Na długo zostaje za to w pamięci obraz osobistego gabinetu Morricone, pełnego książek, zapisów nutowych, szkiców, plakatów i pamiątek. Właśnie tak wyobrażam sobie genialny umysł kompozytora, który muzykę słyszy wszędzie i potrafi stworzyć ją w oparciu o jeden dźwięk, kolor czy nastrój.

Anna Solak

  • Ennio
  • reż. Giuseppe Tornatore

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2022