Robert Kaźmierczak nowym dyrektorem Wydziału Kultury i Dziedzictwa

- "W Poznaniu nie ma kryzysu kultury, jest tylko kryzys w zarządzaniu kulturą" powiedział kiedyś Adam Ziajski. I ja się pod tymi słowami podpisuję - mówił podczas piątkowej konferencji prasowej nowy dyrektor. - Poznańską kulturę oceniam dużo lepiej niż prawdopodobnie oceniacie ją Państwo - zwrócił się do dziennikarzy. - Miałem okazję obserwować Wrocław, Łódź, inne duże metropolie. Poznań w dziedzinie kultury nie powinien mieć kompleksów - mówił odważnie.
Przed nim trudne zadanie: potrzeba zjednoczenia poznańskiego środowiska kulturalnego i wypracowania takich mechanizmów, które umożliwią współpracę między władzami miasta, samorządowymi instytucjami kultury i NGOsami. - Wiem, że głównym problemem w tej chwili jest trudna relacja między sektorem samorządowym a organizacjami pozarządowymi. Znam ich wzajemne oczekiwania. Będę dążył do współpracy - zadeklarował. Stworzył nawet swoje hasło przewodnie: "Obywatele dla kultury, obywatele w kulturze".
Nowy dyrektor planuje także pomagać organizacjom pozarządowym w zdobywaniu i dobrym wykorzystywaniu funduszy miejskich i unijnych. - Pan Robert ma doświadczenie zarówno samorządowe, jaki i pracy w III sektorze, rozumie kulturę obywatelską i jest na nią otwarty - mówił o świeżo powołanym dyrektorze wiceprezydent Poznania Dariusz Jaworski.
Wśród zadań, które stawia przed nim zwierzchnik są te bardzo konkretne: m.in. zorganizowanie na nowo Wydziału Kultury i Dziedzictwa, przeprowadzenie kolejnych konkursów na dyrektorów miejskich instytucji, m.in. Biblioteki Raczyńskich, Galerii Miejskiej Arsenał i Estrady Poznańskiej, powrót do tematu uruchomienia w Poznaniu Biura Festiwalowego. Ale i natury bardziej ogólnej: "służba, a nie piastowanie", "kreowanie", "inicjowanie promocji", "koordynowanie działań kulturalnych", "inspirowanie i wspomaganie w przygotowaniu wydarzeń", itd.
Robert Kaźmierczak jest "człowiekiem z zewnątrz". - Co akurat w mojej ocenie jest jego atutem - podkreślał Dariusz Jaworski. W Poznaniu skończył studia (politologia UAM, specjalność - administracja samorządowa), ale przez wiele lat związany był z Jarocinem. Ostatnio - na stanowisku przewodniczącego Rady Miasta (z tej funkcji będzie musiał zrezygnować, radnym pozostanie).
Pod koniec lat 90. założył stowarzyszenie Jarocin XXI, z którym zrealizował mnóstwo ciekawych kulturalnych przedsięwzięć, m.in. Jarocińskie Spotkania Filmowe, Akademię Filmową im. Piotra Łazarkiewicza. W 2005 r. kierował grupą, której udało się wskrzesić legendarny festiwal rockowy w Jarocinie. Organizował kolejne edycje. Koordynował także ciekawe przedsięzwięcie o nazwie "Spichlerz Polskiego Rocka".
Urzędowanie przy pl. Kolegiackim rozpocznie 1 lutego. Zastąpi na stanowisku Beatę Mitmańską, która nie będzie już pracownikiem wydziału. W najbliższym czasie miasto ogłosi także konkurs na zastępcę Roberta Kaźmierczaka. - Nie chcemy się ograniczać tylko do pracowników wydziału, poszerzamy formułę. Stąd konkurs - tłumaczy Dariusz Jaworski.
Sylwia Klimek
Zobacz również

Jak w cztery dni zakochać się w muzyce jazzowej

Malta Festival - wstęp wolny!

Dźwięki czerwca
