grafika z logotypem Biuletynu Miejskiego

Biuletyn Miejski

Poznański pierścień królów

Z CYKLU: Poznański Bedeker Nazewniczy

Na fali zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego i ostatecznego przyłączenia Wielkopolski do odrodzonej Macierzy, poznaniacy postanowili podkreślić potwierdzoną polskość miasta w nazewnictwie ulic i placów. Powstał w ten sposób skrupulatnie zaplanowany system nazewniczy. Może szkoda, że jego królewski fragment nie przetrwał do dziś.

Fot. M. Malinowski - grafika artykułu
Fot. M. Malinowski

Jak wiadomo, zaborca pruski spętał w XIX w. zaanektowane wcześniej, podczas rozbiorów, miasto Poznań dwoma pierścieniami fortyfikacji. Po rozbiórce wewnętrznego pierścienia fortyfikacji, w początkach XX wieku na jego miejscu powstała reprezentacyjna dzielnica, zwana od nazwiska jej projektanta, Hermanna Josepha Stübbena - Ringiem Stübbena.

Nie czas omawiać tutaj, jak dokładnie wyglądało kreowanie nowego miasta rezydencjonalnego "na wielkim wschodzie Prus" z monumentalną dzielnica cesarską. Odniosę się tylko do nazewnictwa dwóch głównych osi komunikacyjnych, powstałych po rozbiórce wewnętrznego pierścienia fortyfikacji: czyli obecnych ulic Kościuszki i Królowej Jadwigi oraz alei Niepodległości.

Królewski pierścień

Dzisiejsza ulica Kościuszki, niczym wstęga oplatająca śródmieście, nosiła w okresie międzywojennym następujące nazwy, posuwając się od północy:

Na odcinku od ulicy Księcia Józefa (wtedy Wały Księcia Józefa) nazywała się Wałami Kościuszki - przecinały one ulicę Solną (do tego miejsca w czasach pruskich był to Muelerwall, a więc Wał Młyński), następnie Krętą (dzisiaj Nowowiejskiego), by zakończyć się przy zbiegu z ulicą Cieszkowskiego (dzisiejsza ulica Libelta, pruska Hersewall). Dalej Wały Kościuszki przechodziły w Wały Jana III Sobieskiego, które przecinały ulicę Fredry i kończyły się przy ulicy Wjazdowej (przedwojenny fragment ul. Św. Marcin, nazwany też ulicą marszałka Piłsudskiego). Ten odcinek do końca I wojny światowej nosił nazwę Oberwall (Górny Wał).

Następnie dzisiejsza ulica Kościuszki na odcinku między Wjazdową (Św. Marcin) a ulicą Ratajczaka nosiła nazwę Wałów Zygmunta Augusta (pruska nazwa: Niederwall - Dolny Wał). Dalej, od Ratajczaka do ulicy Półwiejskiej dzisiejsza ul. Kościuszki nosiła nazwę Wałów Kazimierza Jagiellończyka (pruska nazwa Grolmannwall). Kontynuacja tej ulicy, dziś znana jako ulica Krakowska, nosiła nazwę Wałów Jagiełły (Karmeliterwall), co zresztą znakomicie nawiązywało do fundowanej przez Władysława Jagiełłę świątyni Bożego Ciała położonej obok (a po niemiecku do karmelitów trzewiczkowych, którzy przez wieki posługiwali w tym kościele). Za ulicą Strzelecką i za Garbarami (przed wojną ten południowy odcinek Garbar nosił nazwę ul. Raczyńskich) ciąg ten dopełniony był przez odcinek o nazwie Wałów Kazimierza Wielkiego - w tym samym miejscu przebiega dziś ulica, upamiętniająca tego monarchę (w czasach pruskich był to Bernardinerwall). Jest ona obok ulicy Królowej Jadwigi jedyną pozostałością przedwojennego nazewnictwa "książęco-królewskiego" w pierścieniu otaczającym śródmieście. W tym rejonie miały być też wytyczone Wały Władysława Łokietka.

Przed dzisiejszym mostem Królowej Jadwigi planowano przed wojną plac Zjednoczenia. W sensie nazewniczym owo "zjednoczenie" symbolizowało połączenie części terytoriów trzech zaborów w odrodzonej Rzeczypospolitej, a także "zjednoczenie" nazw z lewego brzegu Warty, gdzie upamiętniono monarchów z epoki jagiellońskiej i późniejszych oraz księcia Józefa i naczelnika Kościuszkę, z nazwami piastowskimi z prawego brzegu Warty, gdzie na śladzie dawnej ulicy Wałowej (dziś w przybliżeniu dzisiejsza ul. Jana Pawła II i ul. Podwale) zamierzano upamiętnić władców z początku polskiej państwowości - miały powstać m.in. Wały Mieszka I i Wały Chrobrego. Nigdy jednak do tego nie doszło.

Tymczasem dzisiejsza ulica Królowej Jadwigi i aleja Niepodległości nosiły przed wojną następujące nazwy:

Od placu Zjednoczenia w kierunku zachodnim biegły Wały Królowej Jadwigi (Burggrafenring), które były tożsame w dzisiejszą ulicą o tej nazwie, choć kończyły się wcześniej, bo na wysokości ulicy Półwiejskiej. Następny odcinek obecnej ulicy Królowej Jadwigi i alei Niepodległości pomiędzy ul. Półwiejską/Górną Wildą i ul. Niezłomnych nosił nazwę Wałów Władysława Warneńczyka (Markgrafenring). Ostatnie skrzyżowanie było przed wojną inaczej ukształtowane i znajdował się tam rozległy plac Jarogniewa Drwęskiego.

Aleja Niepodległości od dzisiejszej ulicy Niezłomnych do obecnego Św. Marcina nosiła nazwę Wałów Zygmunta Starego (Kurfurstenring). Za ulicą Św. Marcin aleja Niepodległości aż do ulicy Libelta nosiła miano Wałów Stefana Batorego (Königsring), a ostatni odcinek alei, od Libelta do placu Niepodległości (zlokalizowanego w rejonie skrzyżowania dzisiejszej al. Niepodległości z ulicą Kutrzeby) nosił nazwę Wałów Stanisława Leszczyńskiego (Kaiserring). Dzisiejsza ulica Kutrzeby wraz z obecną ulicą Księcia Józefa, czyli system ulic opasających niewielki park przy obecnym pomniku Armii Poznań, nosił nazwę Wałów Księcia Józefa (Nordwall). Były jeszcze Wały Wazów - to obecna ulica Wieniawskiego (Königsring).

Okupanci niemieccy Poznania w czasie II wojny światowej utrzymali w obrębie omawianych ulic i alei większość nazw z okresu pruskiego z kilkoma wyjątkami: pruski Karmeliterwall przemianowali na Vom Rath-Wall, czym upamiętniono Ernsta vom Ratha, nazistowskiego dyplomatę, zamordowanego w 1938 r., co Niemcom posłużyło za pretekst do rozpętania wydarzeń tzw. Nocy Kryształowej. Zaś planowany przed wojną plac Zjednoczenia zyskał jako patrona Herberta Norkusa, zamordowanego w 1932 r. przez niemieckich komunistów niemieckiego, nazistowskiego działacza Hitlerjugend, obwołanego w III Rzeszy "męczennikiem".

Także dzisiejszą aleję Niepodległości na odcinku przy Zamku i Operze okupant niemiecki przemianował na Reichsring (czyli na cześć Rzeszy). Obecna ulica Kutrzeby nosiła w latach okupacji nazwę Lisaerstrasse (a więc "Leszczyńską") od niemieckiej nazwy Leszna (Lissa), co być może było prawie dosłownym, automatycznym przetłumaczeniem przedwojennej nazwy "Wały Leszczyńskiego", zlokalizowanej w pobliżu). Zaś nieistniejący dziś plac Niepodległości hitlerowcy nazwali - o, ironio! - Freiheitsplatz, czyli placem Wolności! Rzeczywisty plac Wolności powrócił w okresie II wojny światowej do pruskiej, zaborczej nazwy Wilhelmsplatz.

Nazewnicza detronizacja monarchów

Po II wojnie światowej przedwojenne "monarchiczne" nazewnictwo dzisiejszej ulicy Kościuszki oraz głównego ciągu: aleja Niepodległości - ul. Królowej Jadwigi widać jeszcze na planie Poznania z 1949 r., mimo że np. ulicę Św. Marcin przemianowano już do tego czasu ostatecznie na Czerwonej Armii (wcześniej przez chwilę na jednym odcinku nazywała się Młodej Gwardii). W rejonie Warty widać też planowaną już przed wojną ulicę Władysława Łokietka. Nie ma jeszcze wtedy mostu, który nosi dziś imię Królowej Jadwigi - dopiero go projektowano. Ale tuż za nim, na prawym brzegu Warty powstała już ulica Krzywoustego, prowadząca do planowanych nowych osiedli i przyszłego ronda Rataje. Widać wyraźnie, że w pierwszych latach po wojnie nie zamierzano usuwać z nazewnictwa ulic imion polskich władców; co więcej, planowano takie nazewnictwo rozwijać.

Na planie z 1951 r. widzimy już jednak, że dzisiejsza al. Niepodległości od ulicy Północnej do św. Marcina otrzymała nazwę alei Stalingradzkiej (choć planowano też nazwę alei Zwycięstwa lub przemianowanie jedynie krótkiego odcinka od Czerwonej Armii do Libelta), zaś ta sama aleja (przyszła Niepodległości) na dalszym odcinku (od św. Marcina) wraz z ulicą Królowej Jadwigi aż do Warty oraz z nowym, budowanym w latach 1950-1952 mostem "zyskała" patronat Juliana Marchlewskiego. Przemianowanie nastąpiło w styczniu (al. Stalingradzka) i kwietniu (ul. Marchlewskiego) 1950 r. Był to wymowny znak pogłębiającej się stalinizacji w życiu społecznym tzw. Polski Ludowej. Wtedy też widzimy nazwę ulicy Kościuszki już prawie na całej długości dawnej wewnętrznej drogi wałowej, czyli w formie zachowanej do dziś. Rozszerzenia tego dokonano kosztem imion kolejnych monarchów. Nadal jednak, przez kolejne dziesięciolecia istniał plac Niepodległości, którego układ topograficzny zatarł się dopiero w latach 90. i wtedy też zaniknęła jego nazwa. Wały Jagiełły otrzymały po wojnie nazwę ulicy Krakowskiej. Zaś planowany jeszcze przez Prusaków plac Zjednoczenia przestał istnieć za cenę powstania szerokiego podjazdu do mostu Marchlewskiego.

Nazwy: aleja Stalingradzka i ulica Juliana Marchlewskiego zniknęły w pierwszej fazie dekomunizacji nazw ulic, czyli krótko po roku 1990. I bardzo dobrze! Może szkoda, że nie przywrócono wtedy dawnych, przedwojennych nazw poszczególnych odcinków dzisiejszej ulicy Kościuszki, alei Niepodległości i ul. Królowej Jadwigi. Byłoby to nawiązanie do historycznego, polskiego nazewnictwa, upamiętniającego imiona polskich monarchów, nadane w okresie po odzyskaniu niepodległości, a jednocześnie - ułatwienie w dotarciu pod wskazany adres. Dzisiaj jest trudne na przykład w przypadku bardzo długiej ulicy Kościuszki, złożonej w wielu odcinków - od Półwiejskiej począwszy na ul. Księcia Józefa skończywszy.

Być może zdecydował o tym m.in. fakt, że w okresie PRL-u imiona polskich monarchów, częściowo tożsame z przedwojennymi nazwami ulic w dawnym pruskim ringu, otrzymały osiedla z wielkiej płyty na Piątkowie. Ostatecznie więc aleja Stalingradzka i fragment ulicy Marchlewskiego otrzymały w 1990 r. nazwę alei Niepodległości, zaś pozostały fragment ulicy Marchlewskiego zyskał nazwę Królowej Jadwigi. Kobieta-król uwieczniona jest też w nazwie wzniesionego po wojnie mostu, w latach 1950-1990 noszącego imię Marchlewskiego. Spośród przedwojennych monarchów przetrwał jeszcze Kazimierz Wielki, który patronuje ulicy, a nie wałowi. Pozostał też Bolesław Krzywousty, którego imię nadano ulicy na prawym brzegu Warty po wojnie.

Adam Suwart

Zaprezentowane plany pochodzą ze strony cyryl.poznan.pl i są własnością Archiwum Państwowego w Poznaniu.

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2019

Zobacz także: