grafika z logotypem Biuletynu Miejskiego

Biuletyn Miejski

Mury nad Wartą zabytkiem?

Z CYKLU: Okiem Społecznego Opiekuna Zabytków

Od kilku lat Rada Osiedla Stare Miasto stara się o wzmocnienie ochrony prawnej murów dawnego portu rzecznego poprzez ich wpis do rejestru zabytków. Na razie się to nie udało. Ale czyż nie warto nadal próbować? Port rzeczny w Poznaniu to westchnienie przeszłości. Pozostały po nim charakterystyczne mury oporowe nabrzeża portowego. Stanowią one ważną część dziedzictwa historycznego Poznania, zarówno w rozumieniu urbanistycznym, jak i architektonicznym.

Fot. Adam Suwart - grafika artykułu
Fot. Adam Suwart

Budowę portu rzecznego, nazwanego "Przeładownią miejską", rozpoczęli Prusacy w 1896 r. Przedsięwzięcie było forsowne i dotyczyło rozległego obszaru, zajmującego powierzchnię prawie 60 tys. m kw. Przyszły port miał się ciągnąć w przybliżeniu równolegle (a raczej symetrycznie) do ulicy Szyperskiej (nazywanej okresowo też Flisaczą), w południowym odcinku na miejscu tzw. Bulwaru Kleemana aż po zachodni przyczółek mostu kolejowego na Warcie przy Tamie Garbarskiej od strony północnej. Falujący mur nabrzeża portowego ciągnął się na długości ponad 700 metrów. Do dziś pozostały jego relikty, szczególnie wyraźnie widoczne na odcinku między ul. Estkowskiego a mostem kolejowym na Garbarach.

Na całym tym odcinku budowlańcy uregulowali koryto Warty, pogłębiając je. Sam mur nabrzeża portowego osiągnął prawie 9 metrów wysokości, wspierając się dodatkowo na pięciometrowych żelaznych słupach. Powyżej tej wielkiej konstrukcji operowały dwa żurawie bramowe, pięć dźwigów portowych oraz 10 koryt do przesypu węgla. Przy nabrzeżach mogło w dwóch rzędach cumować około 40 barek o ładowności od 400 do 600 ton. Obiekt był też znakomicie skomunikowany z pobliskim dworcem towarowym na Tamie Garbarskiej - do portu prowadziły bocznice z 17 torami i ponad 40 rozjazdami.

Port otwarto oficjalnie 1 października 1902 r. i był on własnością Magistratu. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości utworzono "Żeglugę Wielkopolską", która prowadziła działalność w porcie. Budowle i urządzenia portowe zostały zniszczone w 1945 r. podczas walk o Poznań. Po wojnie port eksploatowano w mniejszym stopniu, a w latach 80. dokonano prac remontowych przy murach nabrzeża. Znaczenie portu zmniejszyło się znacznie po zasypaniu tzw. starego koryta Warty pod koniec lat 60. XX wieku.

Obecnie znakomicie widoczny fragment murów dawnego nabrzeża portowego znajduje się na odcinku od ul. Estkowskiego do mostu kolejowego na Garbarach. Powyżej mostu wzniesiono osiedle domów wielorodzinnych. Niestety, z różnych powodów, nie ma możliwości przejścia tym nabrzeżem. Nie zrealizowano tam bowiem bulwaru spacerowego, mimo niewątpliwych walorów krajobrazowych takiego potencjalnego rozwiązania. Sam mur możemy podziwiać z drugiej strony rzeki - od strony katedry, lub z cypla przy rozgałęzieniu koryta Warty. 

Rada Osiedla Stare Miasto już w 2016 r. zwracała się do urzędu konserwatorskiego z wnioskiem o wpisanie pozostałości murów portowych do rejestru zabytków. Jednak inicjatywa taka spotkała się z odmową. Jako przyczyny podano m.in. fakt, że dotychczasowa forma ochrony jest wystarczająca (chodzi o to, że obiekty znajdują się w strefie ochrony konserwatorskiej, obejmującej historyczne dzielnice Poznania).

Obecnie Rada Osiedla ponownie stara się o wpisanie historycznych i zabytkowych murów portowych do rejestru zabytków. Należy przyklasnąć tej cennej inicjatywie. Mury dawnego, pruskiego portu winny być odpowiednio chronione, regularnie konserwowane i odnawiane oraz eksponowane jako atrakcja historyczno-turystyczna. Zasadniczy odcinek murów, pomiędzy ulicą Estkowskiego a mostem kolejowym na Garbarach, powinien być objęty kompleksowym programem wraz z murami w starym korycie Warty, w rejonie ulicy Wenecjańskiej, przy Krzyżu Chwaliszewskim obok skweru Ulatowskiego. Renowacji wymagają też mury wzdłuż starego koryta na odcinku między ul. Estkowskiego a ul. Wielką. A także mury różnej proweniencji obok parku w Starym Korycie Warty. Szczególnie cenny jest też mur przy ul. Czartoria. W kilku miejscach na tym swoistym szlaku murów nabrzeża rzecznego powinny stanąć plansze z reprodukcjami dawnych widoków portu i mapą dawnego przebiegu Warty oraz informacjami turystycznymi i krajoznawczymi. Oby idee te udało się zrealizować, szczególnie w dobie tzw. rewitalizacji i nawoływań do "zbliżenia miasta do rzeki".

Adam Suwart

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2019

Zobacz także: