grafika z logotypem Biuletynu Miejskiego

Biuletyn Miejski

Nazwy dla skwerów

Komisja Kultury i Nauki pozytywnie zaopiniowała projekty nazewnicze. Są wśród nich osoby zasługujące na upamiętnienie z uwagi na ich dorobek zawodowy i społeczny. Wśród nich na przykład Klementyna Śliwińska - pionierka automobilizmu w Polsce. Pojawił się również temat wyróżnienia w przestrzeni miejskiej Alberta Camusa.

Rok 1930, Klementyna Śliwińska za kierownicą, obok jej siostra Ojcumiła Falkowska i towarzyszący im dziennikarz, fot. ze zbiorów Muzeum Motoryzacji w Gdyni - grafika artykułu
Rok 1930, Klementyna Śliwińska za kierownicą, obok jej siostra Ojcumiła Falkowska i towarzyszący im dziennikarz, fot. ze zbiorów Muzeum Motoryzacji w Gdyni

Imię Filipiny i Konstancji Studzińskich nosić ma niewielki skwer u zbiegu ulic: Strzeleckiej, Garbary i Krakowskiej. Patronki były siostrami Zakonu Miłosierdzia, pierwszymi kobietami na świecie, które w 1824 r. uzyskały tytuł magistra farmacji.

Pionierka automobilizmu w Polsce Klementyna Śliwińska patronować ma skwerowi położonemu na skrzyżowaniu ulic Hetmańskiej, 28 Czerwca 1956 r. i Traugutta. W styczniu 1924 r. jako pierwsza kobieta została członkinią Wielkopolskiego Klubu Automobilistów i Motocyklistów, który niedługo potem na jej wniosek zmienił nazwę na Automobilklub Wielkopolski. Brała udział w rajdach i zawodach, ale jej karierę przerwała. Nie wróciła już potem do wyścigów. W latach 60. XX w. zajmowała się opisywaniem historii sportu automobilowego.

Skwer u zbiegu ulic Marcelińskiej i Rycerskiej ma zostać nazwany imieniem prof. Gerarda Labudy, wybitnego historyka, rektora Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, prezesa Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk, Honorowego Obywatela Miasta Poznania. Proponowany do nazwania skwer położony jest w pobliżu miejsca, w którym profesor przez wiele lat mieszkał.

Patronem skweru w pobliżu ulic Bydgoskiej i Małachowskiego zostać ma Stanisław Powalisz, który w latach 1923-1927 studiował w Poznańskiej Szkole Sztuk Zdobniczych na Wydziale Grafiki i Witrażownictwa. Kontynuował naukę w latach 1930-1931 w Academii Colarossi w Paryżu. Brał udział w licznych wystawach grafiki, malarstwa i witrażownictwa. Współpracował m.in. z pracownią architektoniczną Adama Ballenstaedta. W 1936 r. otworzył w Poznaniu własną pracownię właśnie przy ulicy Bydgoskiej.

Nazwa Forteczny dla parku na os. Czecha uzyskała najwięcej głosów wśród mieszkańców Chartowa w głosowaniu zorganizowanym przez Stowarzyszenie "Razem dla Chartowa". Nazwa podkreśla fakt, że w granicach parku znajduje się jeden z fortów, który wchodził w skład dawnej Twierdzy Poznań.

Jerzy Mieloch był mistrzem sportu motocyklowego przełomu lat 40. i 50. XX wieku. Bardzo przyczynił się do popularyzacji tej dyscypliny, a na zawody z jego udziałem ściągały tłumy. Był również znakomitym przedsiębiorcą, żołnierzem Września 1939, oficerem Armii Krajowej, powstańcem warszawskim, który przeszedł przez cztery niemieckie oflagi, wreszcie dobroczyńcą i mecenasem wielu najmłodszych adeptów sportu motorowego. Jego imię nosić będzie skwer przy ul. Chartowo (obok charakterystycznego wieżowca).

Najwięcej wątpliwości wzbudził projekt uchwały w sprawie nazwania skweru imieniem Wojciecha Szczęsnego Kaczmarka - prezydenta Poznania w latach 1990-1998. Powodem nie była osoba patrona, co do której wszyscy byli zgodni, ale zaproponowane miejsce. Chodzi o skwer w rejonie ulic: Wolne Tory, ks. Jakuba Wujka i Przemysła II, obok galerii handlowej, dworca autobusowego i kolejowego. Radna Dorota Bonk-Hammermeister apelowała, aby nie robić tego prezydentowi Kaczmarkowi i nie nazywać jego imieniem skweru tuż przy "pomniku" prezydenta Grobelnego czyli galerii handlowej przy dworcu Poznań Główny. Radna jest także w Radzie Osiedla Wilda, która negatywnie zaopiniowała ten pomysł właśnie ze względu na proponowane miejsce. Zdaniem przewodniczącego Rady Miasta Grzegorza Ganowicza często nadużywa się argumentu, że miejsce nie jest wystarczająco godne, a przy tym nie proponuje się innej lokalizacji. Projekt został zaopiniowany pozytywnie stosunkiem głosów 5 do 2, ale aż 9 radnych wstrzymało się od głosu.

Komisja poparła również inicjatywę Rady Osiedla Górczyn, aby w Parku Górczyńskim, stanęła ławka-pomnik poety Wincentego Różańskiego.

Upamiętnić Alberta Camusa

Po wyczerpaniu porządku obrad głos zabrał Adam Suwart, Społeczny Opiekun Zabytków, który zwrócił się do Komisji o poparcie inicjatywy upamiętnienia w przestrzeni miejskiej Alberta Camusa, pisarza, laureata Nagrody Nobla. Autor m.in. "Dżumy", po wydarzeniach Poznańskiego Czerwca, zorganizował w Paryżu, w lipcu 1956 roku wiec solidarności z mieszkańcami Poznania. Podczas tego zgromadzenia przybliżył światu prawdę o bohaterstwie uczestników Poznańskiego Czerwca, ostro skrytykował komunizm oraz przemówienie premiera rządu PRL, Józefa Cyrankiewicza, grożącego "odrąbaniem ręki". Apelował do świata o pomoc i ochronę dla walczących z komunizmem poznaniaków. Postawa ta była tym bardziej szczególna, że znaczna część francuskich intelektualistów pozostawała pod swoistym urokiem Stalina.

W tej sprawie uruchomiona została internetowa petycja do władz Poznania, pod którą podpisało się już blisko 300 osób. Inicjatywa została zauważona i doceniona m.in. przez Ambasadę Francji w Polsce oraz Instytut Filologii Romańskiej UAM. Zdaniem Adama Suwarta, upamiętnienie Alberta Camusa miało by także pozytywny wydźwięk wizerunkowy dla Poznania. Sam Suwart ma także pomysł na zorganizowanie w mieście festiwalu Camusowskiego.

Przewodniczący Komisji Grzegorz Jura zadeklarował, że na najbliższym spotkaniu prezydium Komisji z GEOPOZ-em ten temat zostanie podjęty. Zdaniem radnego Przemysława Alexandrowicza zasługi Camusa związane z Poznańskim Czerwcem są niewątpliwe i na pewno zasługuje on na wyróżnienie w Poznaniu. - To był jeden z najgłośniejszych wówczas głosów na Zachodzie solidaryzujący się z Poznaniem - podkreśla Alexandrowicz.

mat.