Raz jeszcze o korowodzie

Swój komentarz i ocenę sytuacji radny Przemysław Plewiński zamieścił na portalach społecznościowych:
"Muszę wrócić do tematu odwołania korowodu z okazji imienin ul. Św. Marcin. Elementem dbania i troski o bezpieczeństwo jest też używanie odpowiednich komunikatów. W tym obszarze koniecznym jest posługiwanie się precyzyjnym językiem nie pozostawiającym pola do nadinterpretacji. Klarowny komunikat pozwala unikać dezinformacji. Rozmowy na temat konieczności zmiany zabezpieczenia wspomnianej imprezy Policja prowadziła z władzami Poznania od początku roku. Powyższe wyniknęło z uwagi na wzrost popularności tej imprezy, a co za tym idzie znacznie wyższą liczbę uczestników. W żadnym wypadku nie było to związane z aktualną sytuacją geopolityczną. Zauważmy, że wojna za wschodnią granicą toczy się od 2022 r. (co za tym idzie możliwe scenariusze z nią związane są już wpisane w analizę ryzyka przeprowadzaną przez służby), a różnego rodzaju imprezy, w tym biegi masowe czy mecze piłkarskie odbywają się niezmiennie. Szczególnie te ostatnie - mecze Lecha, mają miejsce w Poznaniu co 2 tygodnie i są to największe cykliczne imprezy masowe w Polsce. Tak jak nie zgadzałem się na zrzucanie winy za brak korowodu na policję tak samo uważam, że nie można w tym przypadku straszyć zagrożeniem ze wschodu. Czasem nieodpowiedni komunikat może wywołać większe szkody..."
Więcej o reakcji radnych na odwołanie korowodu pisaliśmy w artykule "Radni o Korowodzie Świętomarcińskim".
Poniższa treść została przygotowana przez biuletyn/Wydawnictwo Miejskie Posnania
Zobacz także
Zobacz również

Rondo zamiast skrzyżowania

Spotkanie z seniorami

Redukcja hałasu tramwajowego
