grafika z logotypem Biuletynu Miejskiego

Biuletyn Miejski

In vitro w trzech poznańskich ośrodkach medycznych

Na Sesji Rady Miasta 20 czerwca poznańscy radni podjęli decyzje o lokalizacjach leczenia metodą in vitro w Poznaniu i zmianie w tak zwanej "uchwale pomnikowej". Przegłosowali też kilka planów przestrzennych, m.in. dla Junikowa, Podolan i cmentarza na Nowinie. Zanim do tego doszło, wysłuchali protestu mieszkańców i właścicieli nieruchomości na Jeżycach.

. - grafika artykułu
fot. UMP

Sesję rozpoczął protest mieszkańców Jeżyc, którzy sprzeciwiają się zmianom organizacji ruchu na ul. Słowackiego. Jak mówią, te pozbawią ich miejsc do parkowania i zagrażać będą życiu i zdrowiu. Na salę sesyjną przynieśli transparenty z hasłami (m.in. "Brak miejsc postojowych to śmierć dla dzielnicy") i petycję dla Prezydenta Jacka Jaśkowiaka, pod którą zebrali ponad tysiąc podpisów.

Później, jako jedne z pierwszych pod głosowanie zostały poddane uchwały planistyczne. W ten sposób radni zdecydowali o przystąpieniu do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla południowej części Podolan. Przyjęła też mpzp dla rejonu ulicy F. Skarbka i ulicy Szczecińskiej, południowego Junikowa i  terenu cmentarza przy ul. Nowina. W przypadku tego ostatniego plan utrzymuje dotychczasowe funkcje cmentarza. Poza tym radni upoważnili Prezydenta do zaciągnięcia zobowiązania finansowego na remont Oddziału Toksykologii w Szpitalu Miejskim im. F. Raszei. Całkowita kwota pożyczki ma sięgać 2 mln. zł. - Z najważniejszych efektów tych prac można wymienić zakup sprzętu medycznego i łóżek dla pacjentów ora modernizację klimatyzacji na oddziale - wyliczali referenci projektu.

Korekta uchwaly pomnikowej

Radni bez większych sporów międzyklubowych uchwalili też zmianę w dotychczasowej uchwale dotyczącej zasad wznoszenia pomników na terenie Poznania. Formalnie autorem projektu jest Łukasz Mikuła, przewodniczący Komisji Polityki Przestrzennej. Kwestia zmian pojawiła się przy okazji ogłoszenia konkursu na pomnik Wypędzonych Wielkopolan. - Do organizacji tego konkursu zostali zaproszeni także Wojewoda Wielkopolski i Marszałek Województwa Wielkopolskiego i wydaje się zasadne, żeby ich przedstawiciele również zasiadali w komisji konkursowej - tłumaczył radny Mikuła. - Wydaje mi się, że warto taką zasadę wprowadzić na przyszłość, stąd jedyna zmiana w dotychczasowej uchwale dotyczy właśnie dopisania do listy ekspertów zewnętrznych również przedstawicieli organizatora konkursu - uzasadniał.

- Uważam, że akurat w tej kwestii, czyli pomnika Wypędzonych Wielkopolan w ogóle nie powinno być konkursu - uważa radny Przemysław Alexandrowicz. - Procedura jego zatwierdzania trwa już ponad 9 lat, a powoływanie komisji tylko odsuwa realizację projektu, który był już gotowy, a podczas otwartych konsultacji społecznych nie budził zastrzeżeń. Prawo nie powinno działać wstecz. Jego głos poparł również radny Andrzej Rataj.

Zaraz po zaakceptowaniu zmian w uchwale pomnikowej Rada wyraziła zgodę na wzniesienie pomnika upamiętniającego Dowódców Powstania Wielkopolskiego.

Kto będzie leczył metodą in vitro?

Zgodnie z przyjętym przez miasto w styczniu tego roku programem leczenia niepłodności metodą pozaustrojową, miasto miało obowiązek poprzez konkurs wyłonić jednostki, które będą prowadzić takie leczenie. Warunkami konkursowymi było m.in. posiadanie zezwolenia Ministra Zdrowia na działania prokreacyjne, dysponowanie odpowiednią aparaturą i doświadczoną kadrą, wykonanie przynajmniej stu takich zabiegów w ciągu ostatniego roku czy posiadanie rekomendacji pacjentów. W ramach procedury zostały złożone trzy zgłoszenia, z których każde spełniało konkursowe warunki, zatem w każdej z tych jednostek leczona będzie niepłodność. Najkorzystniejszą ofertę (najniższą cenę procedury) zaoferował InviMed Europejskie Centrum Macierzyństwa Poznań przy ul. Strzeleckiej (stąd 735 tys. zł miejskiego dofinansowania rocznie), dalej Ginekologiczno-Położniczy Szpital Kliniczny Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego przy ul. Polnej (550 tys. zł dofinansowania) oraz IVI Sp. z o.o. przy ul. Dąbrowskiego (taka sama roczna kwota dofinansowania). Po kolejnej dotyczącej tego tematu długiej dyskusji radni przyjęli we wtorek uchwałę zatwierdzającą leczenie pod tymi adresami (stosunek głosów 15:13).

- Cieszymy się, że to już ostatni etap zatwierdzania realizatorów programu i że już od lipca poznańskie pary będą mogły rozpocząć leczenie metodą in vitro - mówiła radna Maria Lisiecka-Pawełczak w imieniu klubu Platformy Obywatelskiej.

- Będziemy trzecim, po Łodzi i Częstochowie, miastem, w którym staruje program leczenia niepłodności. Liczę na to, że odniesie on pozytywny skutek, tak jak w pozostałych miastach - cieszyła się radna Beata Urbańska. - Zapewniam przy tym, że będziemy stale go monitorować - dodała w imieniu Klubu Zjednoczonej Lewicy.

Odmienny głos w burzliwej dyskusji zaprezentowała radna Ewa Jemielity z klubu PiS, która podważała kompetencje i kwalifikacje najwyżej dotowanej kliniki InviMed: - Założonej według moich informacji przez lekarza weterynarii i kilku izraelskich biznesmenów. - Jaką mamy gwarancję, że polskie kobiety będą pod dobrą opieką, a zarodki nie będą ginąć albo podlegać handlowi? Dlaczego wybieramy akurat takiego oferenta, zamiast wyżej dofinansować na przykład klinikę przy ul. Polnej? - pytała. I dodała: - Metoda leczenia niepłodności to nie hodowla zwierząt. Jako klub w dalszym ciągu nie zgadzamy się na szukanie rozwiązań prawnych dla metody in vitro. (as)